Spróbuj może maści witaminowej zwykłej, na oparzenia i ranki działa b dobrze, na odciski też może pomóc. Osobiście nie stosuję nic- kiedy ręce nie nadają się już do niczego, nawet szluga ciężko przypalić to dla mnie po prostu znak, że czas na przerwę. I dzięki temu ani meth ani brown tym bardziej żadne dzisiejsze wynalazki na samo dno mnie nie sprowadzą:)
Nie potraficie zginać kciuka i nie wpadniecie na to, żeby znaleźć na wapowanie patent nie niszczący Waszego ciała?
Wapuj nad świeczką
Świeczka masz o wiele gorsza kontrolę nad temperatura ognia, serio takie rzeczy trzeba tłumaczyć?
PS wciskać ogień prostym kciukiem oczywiście żaden problem ale na oparzenia to nie pomaga. Wręcz przeciwnie. Powiecie że jakie oparzenia? Ano kto nigdy nie musiał przygrzac poza domem w miejscu trochę gorzej osłoniętym od wiatru ten mało wie o wapowaniu
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
Three, Four....Better Lock Your Door...
Five, Six....Grab Your Narcotics...
Seven, Eight....Better Stay Up Late...
Nine, Ten.....Never...Sleep Again..."
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
