...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
Jakie uzależnienie według Ciebie jest najgorsze?
od Konopi Indyjskich(marihuana,haszysz)
55
3%
od nikotyny
193
12%
od Opiatów(heroina, morfina, kodeina)
643
40%
od Benzodiazepin(Xanax, Lorafen, Relanium)
159
10%
od alkoholu(piwo, wódka, denaturat)
266
16%
od amfetaminy lub Methamfetaminy
213
13%
od kokainy lub Cracku
73
5%
od Psychodelików(grzyby, LSD, LSA,)
13
1%

Liczba głosów: 1615

ODPOWIEDZ
Posty: 834 • Strona 84 z 84
  • 87 / 27 / 0
@Czoug
Wiem Czougu że to szeroki temat i troche wstyd sie przyznać ale ćpałem dopki w czasach gdy nie wiedzialem o istnieniu tego forum czy narkopedii. Nie wnikalem za bardzo co to jest, jedynie wiedziałem że mówią na to ciurma. Młody i głupi nie dopytywalem, a że cholernie chvialem akceptacji od srodowiska w tamtych czasach to skoro kumple cpali to ja też.
  • 78 / 22 / 0
Najgorszy nałóg to zdecydowanie hazard. Tutaj nie wystarczy zaprzestać brać i brać udział w jakiejś formie terapii. Długi często wynoszą >100000zł i po momencie otrzeźwienia trzeba to wszystko spłacać, co pewnie łatwe dla psychiki nie jest. Konsekwencje ponosi się latami. A jeśli do hazardu dołączy amfetamina to już prosta droga do grobu.
  • 248 / 84 / 0
Jak dla mnie najgorszy nałóg to uzależnienie od opiatów, ze względu na straszne fizyczne objawy odstawienia i cholernie łatwo się w opio idzie wpierdolić.
A tak poza tym to myślę że marihuana, bo w społeczeństwie jest tak z góry przyjęte, że od tego nie idzie się uzależnić i nie przynosi żadnych szkód i ludzie rzeczywiście tak myślą.
Uwaga! Użytkownik nieoszukujsiee nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2394 / 653 / 0
Moim zdaniem benzodiazepiny. A czuję że mam coś do powiedzenia w tej kwestii bo jestem od tego gówna uzależniony jakies 13 lat. Z takiego opio da rade wyjść o wiele łatwiej albo się przecierpi skręta który jest na maxa fizyczny. Rzygamy, sramy, leje się z nas ale można te skutki zniwelować właśnie benzo albo pregabaliną lub można z opio wgl wyjść suchą stopą jeśli np zastosujemy taką buprę. Zabija ona skręta , nie daje fazy. Przez 2 tygle schodzimy z dawek i mówimy opiatom Pa Pa. Z Benzo nie ma tylnich furtek. Jedyna droga żeby z tego wyjśc to cięcie dawek a potem przeżycie psycho-skręta benzodiazepinowego który może trwać od tygodni do nawet miesięcy. W przeciwieństwie do skręta od benzo tutaj jest mniej fizycznych objawów ale to jak cierpi nasz mózg jest nie do opisania. Powiem tylko że najgorsze są takie jakby kleszcze która się zaciskają na bani i powodują potworny ból. Jesteśmy katowani przez najgorsze wspomnienia ze swojego życia i człowiek po prostu wariuje po takim czasie.

Ja już się pogodziłem z tym że bedę to brał do końca życia bo mam insomnię - taką fest. bez wspomagacza po prostu nie zasne i chuj. A jak nie śpię z 3 doby to zaczyna mi się poważnie w baniaku pierdolić. Więc codziennie wieczorem muszę wziąść 1 do 1.5 mg klona albo alpry. Po tylu latach brania cieszę się że starcza mi tak mała dawka. Ale BYĆ MUSI.
Reasumując poznałem naprawdę wiele nałogów- ze wszystkich udało mi się ostatecznie wyjść. A benzo mnie pokonały, wpadłem w ich sidła i jestem na nie skazany do końca życia. - także moim zdaniem nie ma nic gorszego od tego. Pomyśl se jeden z drugim o tym jak następnym razem będziecie se klonika rekreacyjnie zarzucać. ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 834 • Strona 84 z 84
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.