Substancje wpływające na wydajność działania układu kwasu gamma-aminomasłowego w organizmie.
Więcej informacji: Modulatory GABA w Narkopedii [H]yperreala
Posty: 1 • Strona 1 z 1
  • 933 / 293 / 5
Oczywiście najłatwiej jest powiedzieć "to zleży" i "każdemu inaczej wchodzi", no i właśnie zastanawiam się od czego to zależy, że każdemu inaczej wchodzi np. benzo.

Poza oczywistymi i zbadanymi rzeczami w szlakach metabolicznych, dystrybucji czy biotransformacji i wydalaniu zacząłem się zastanawiać nad różnicami w odbiorze przy lekach miorelaksacyjnych.
Bo jak dla mnie zaskakująco różne są odczucia np. clona, pregabaliny, baclofenu czy karisoprodolu (lub nawet cannabis).

Jak wiemy napięcie mięśni bardzo często jest skutkiem stresów, lęków czy niepokojów zwłaszcza długotrwałych lub/i częstych. Oraz jak już zauważono nadmierne spięcie mięśni obniża nasz komfort psychiczny oraz wprowadza w stan nadmiernego napięcia psychicznego (już wtórnie, to znaczy bez przyczyny). *1

I teraz, zaobserwowałem, iż (na pewno u mnie a jestem w stanie się o grube pieniądze założyć, że nie tylko) zarówno wszelkie ćwiczenia rozciągająco-rozluźniające jak i miorelaksanty poprawiają mi dobrostan psychiczny, zarówno doraźnie jak i długotrwale. (a mówię tutaj nie tylko o modulatorach gaba, ale również o tyzanidynie czy ketaminie)

Śmiem tedy twierdzić, że (dajmy na to) antydepresyjne działanie klonazepamu nie jest tylko związane z oddziaływaniem na serotoninę, ale również z rozluźniającym działaniem, które to może być dla niektórych bardzo pomocne i skuteczne w poprawie stanu psychicznego. Łatwy tedy wniosek może nam się nasunąć, iż osoby u których zbytnie napięcie mięśni stanowi większy problem i wpływa negatywnie na dobrostan psychiczny mogą i/lub będą odczuwać bardziej pozytywnie działania clona niż osoby niemające takiego problemu. Oraz w drugą stronę, ja dla przykładu jestem fanem clona, ale alprazolam jakoś nigdy mi do gustu nie przypadł, już znacznie bardziej lorafen (który ma znacząco większe działanie miorelaksacyjne niż alprazolam). Również baclofenu fanem jestem oddanym, który to znowu potrafi u jednych robić cuda i poprawiać samopoczucie wielokrotnie a u innych wywoła stan podobny do nieprzyjemnego upojenia, podobna rzecz ma się z pregabaliną, karisoprodolem itp.

Oraz jak wiadomo częsty/długotrwały i/lub silny ból jest destrukcyjne dla całego naszego organizmu z psychiką na czele, dlatego leki pokroju pregabalina, clon, tiagabina wykazują niekiedy zaskakująco pozytywne działanie gdy (częste przy pregabalinie*2) znosi np. ból pleców, a co by nie mówić nawet pregabalina czy clon są mniej szkodliwe od opioidów a w rozwiniętych krajach (np. usa, kanada, uk) każdy lekarz i pacjent zna i popiera slogan "zasługujesz na życie bez bólu", więc rozwiązanie jakim jest np. pregabalina uważam za nienajgorsze (zwłaszcza przy bólach pleców, kończyn itp.), da się robić skuteczne drug holiday, da się używać z głową i skutecznie leczyć się bez większych nieodwracalnych efektów ubocznych (czego o opioidach powiedzieć nie można).

Ośmielę się zatem dać pięć tezy:
1. Za pojawiające się w zależności od osoby/pacjenta różnice w poprawie samopoczucia i działaniach antydepresyjnych leków pokroju: pregabaliny, różnych benzodiazepin, beclofenu, fenibutu, cannabis, karisoprodolu, gabapentyny, tiagabiny, barbituran itp odpowiadają w dużej części różnice w skali problemów z napięciem mięśni (szkieletowych oczywiście).
2. Ważnym i niedocenianym przez lekarzy/medycynę działaniem terapeutycznym wielu leków jest owo działanie na napięcie mięśni, "w zdrowym ciele zdrowy duch", rzadkie stosowanie (dajmy na to baclofenu raz w tygodniu 50mg-75mg) może u bardzo dużej części osób zmagających się z problemami psychicznymi dać znaczącą poprawę w funkcjonowaniu i samopoczuciu (oczywiście najlepiej łącząc z ćwiczeniami i suplementacją np. magnezu, potasu).
3. Miorelaksanty, które z pozoru nie mają prawa wykazywać działania antydepresyjnego (czy czegoś w tym rodzaju) mogą przynosić zarówno krótkotrwały jak i długotrwały efekt terapeutyczny u osób chorych psychicznie. Dla przykładu ja odczuwam poprawę w samopoczuciu zarówno podczas działania tyzanidyny jak i już po całkowitym wyeliminowaniu go z organizmu, o baclofenie nie wspominając.
4. Kluczowy dla zachowania kondycji psychicznej odpoczynek jest znacznie efektywniejszy, łatwiejszy i niekiedy w ogóle możliwy, gdy serce bije wolniej a ciało jest spokojne, mięśnie rozluźnione i nic nie boli, co daje nam kolejne miejsce, gdzie miorelaksanty mogą wykazywać terapeutyczny efekt dla naszej psychiki.
5. Można poprawić jakość życia wielu ludzi zmniejszając ból miorelaksantami lub zastępując nimi opioidy.

I w sumie chcę was zapytać o wasze doświadczenia.
Jak na was działają miorelaksanty? Czujecie wpływ na psychikę? I czy jest to długotrwały efekt (o ile oczywiście jest)? I ogólny wpływ napięcia mięśniowego na stan psychiczny, jeżeli jakiś obserwujcie. Jak widzicie wpływ miorelaksacji na działanie konkretnych benzodiazepin i innych leków na różnych ludzi? Oczywiście wszystko z uwzględnieniem waszych problemów lub ich braku z mięśniami.


1- mam na myśli, iż wskutek np. długotrwałego stresu spowodowanego jakąś sytuacją już nawet po zniknięciu czynnika stresowego wskutek ogólnego spięcia mięśni czujemy się spięci i bardziej zestresowaniu już bez konkretnej przyczyny.
2- pregabalina działa z tego co pamiętam (poza kanałami wapniowymi) na substancję P, które to działania odpowiada za część przeciwbólowego działania pregabaliny, ale tutaj pregabalina jest jedyna, baclofen ani nic z wyżej wymienionych tak nie działa.
Spoiler:
Spoiler:
I to jest moja prawda i moja relacja zdania z rzeczywistością, której nikt mi nie odbierze. I wierzę w słońce, bo ono zawsze jest i nikt mi go nie odbierze. "Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Posty: 1 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
19-latek po narkotykach zadzwonił na policję. Wydawało mu się, że ktoś chce się włamać do jego domu

Rudzcy policjanci podczas interwencji w jednym z mieszkań w Wirku ujawnili marihuanę i metamfetaminę. 19-letni rudzianin został zatrzymany, usłyszał zarzut posiadania narkotyków i objęto go policyjnym dozorem.