4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 4 z 4
  • 1859 / 411 / 4
22 sierpnia 2019Carmmen pisze:
25 czerwca 2019DuchPL pisze:
16 października 2018FankaNatalka pisze:
Troche stary temat ale musze ;) a co brać kiedy od już ładnych kilku dni od walenia mefista, mam zatkany nos, ale jednocześnie jak jest zatkany ledwo co oddycham to mi normalnie leci z nosa jakaś ciecz przezroczyta? Napierdala nieraz jak z kranu a oddychać się nie da :d biore wode z solą do nocha i sinudafen (jakaś sól morska) i nic nie daje, jakieś rady?
przestań ćpać
Łatwo Ci napisać przestań ćpać XD tego scierwa można nie brać wiele wiele miesięcy i jak Cię dopadnie w swoje szpony to już chuj. :nos:
uwierz mi... nie jest mi latwo TO NAPISAĆ

ktoś mi kiedyś powiedział... ćpunem zostajesz do końca życia...
DXM
  • 1 / / 0
Siema to mój pierwszy post (a raczej odpowiedź) na tym forum nie mam za dużej wiedzy ale na temat ciągów na mefie chętnie się wypowiem mianowicie leciałem 6 dni (dla jednych długo dla niektórych nic) już po 3 dniach papka z mózgu została tak na dobrą sprawę miałem jeszcze dość ciekawe reakcje organizmu typu ze siedziałem wciągnąłem i nic nie poczułem i nie chodzi o moc czy działanie nie poczułem ze w ogóle coś mi weszło do nosa dla pewności wciągnąłem druga znowu nic po 3 uznałem ze jestem idiota ze w ogóle takie coś mi do łba wpadło po 15/20 minutach zaczęło mi się kręcić w bani wzrok na chwilę przestał jakby działać po prostu nic nie widziałem i taki lekki przeskok do przodu bo nie pamiętam co się pomiędzy działo po 6 dniach (zjadłem ok 7/8 g) gdzie ja jeszcze choruje na bezsenność (jak wytrzeźwiałem nie spałem jeszcze jedną noc ale to już tragedia) były myśli samobójcze mimo ze jestem dość wytrzymały psychicznie halucynacje i co najbardziej mi ciąży aż do teraz to gdy wreszcie zasnąłem obudziłem się z paraliżem sennym
  • 1859 / 411 / 4
22 sierpnia 2019Carmmen pisze:
25 czerwca 2019DuchPL pisze:
16 października 2018FankaNatalka pisze:
Troche stary temat ale musze ;) a co brać kiedy od już ładnych kilku dni od walenia mefista, mam zatkany nos, ale jednocześnie jak jest zatkany ledwo co oddycham to mi normalnie leci z nosa jakaś ciecz przezroczyta? Napierdala nieraz jak z kranu a oddychać się nie da :d biore wode z solą do nocha i sinudafen (jakaś sól morska) i nic nie daje, jakieś rady?
przestań ćpać
Łatwo Ci napisać przestań ćpać XD tego scierwa można nie brać wiele wiele miesięcy i jak Cię dopadnie w swoje szpony to już chuj. :nos:
Zdradzę Ci mały sekret. mefedron to przejebany DEMON
i z tymi szponami masz 100% racji, sa przeyebanie mocne i ostre... z pewnością naQrwiają rany, które się długo goją, albo nie goją wcale i drażnią codziennie...
się "ye-bane" ślimaczą, ropieją i wydaje Ci się, że jedynym ratunkiem na ten syf jest kolejna dawka...

NIE POLECAM! Pijcie kawę ...
DXM
  • 3 / / 0
ehh ten mefedron, jak chodzi o ciągi to najdłuższy trwał około 2 tygodnie. dzień w dzień 1g lub więcej. pierw ciągle donosowo a gdy nos przestał współpracować to waliłem bombki, temat do kapsułek po lekach (polecam ten sposób), najwięcej w bombce to 1g (3 pełne kapsułki). te haluny... ale nie polecam. leciałem bo miałem łatwy dostęp i pieniądze które rzecz jasna mefix mi wyczyścił. skutki? szpital. co dokładnie się stało to nie wiem, przedtem paliłem buszka, waliłem też fetę ale mało, no i oczywiście benzo jak jeszcze miałem. idę z babcią i nagle tracę przytomność, podobno oczy miałem całe białe i mnie powykręcało, nie wiem po jakim czasie wstałem, bo dosłownie nie pamiętam by coś takiego miało miejsce XDD no ale wstałem i poszedłem dalej z babcią, a ona powiedziała mi o tym dopiero w domu. no i na pogotowie, kroplówka i do domu. we krwi wyszła feta, benzo i mj, mef nie XD więc ciekawe, co to było, a jadłem to samo przez ten ciąg. prawdopodobnie organizm nie wytrzymał i uwaga... miałem niegdyś problemy z sercem, 2 dni przed tym czułem, że coś się stanie... te 2 dni przed tym nie brałem nic, ale czułem się tragicznie. no cóż, nie nauczyłem się i nadal walę tą substancję, ograniczyłem ale wiadomo jak jest. bardzo łatwo wpierdzielić się w ciąg, człowiek traci kontrole i leci aż do... no właśnie.
  • 20 / 3 / 0
Nie wiem jak można mieć ciąg na mefedronie, jak jego kilka dorzutek tylko coś tam smyra, a najważniejsze jest wejście

Mój najdluznszv ciąg to jakieś dwie dobry (jakieś 15g tematu), zwyczajne marnowanie materiału, ale człowiek mimo, że wie to i tak musi wpierdolic wszystko
  • 615 / 102 / 0
Ja dłużej niż dwie, czasem trzy doby nie dam rady. Muszę też wspomnieć że ja mam jedną ekipę z którą walę mef. Wiadomo, w trakcie czasem się przewijają dodatkowe osoby ale na ogół jak już mam wpaść w króliczą norę wpierdalania to z tymi konkretnymi ludźmi którzy są ze mną cały ten czas. Generalnie to zdarza mi się raz, czasem dwa razy w miesiącu pocisnąć taki weekendowy melanż na mefedronie. Odkąd się wyprowadziłam z rodzinnych stron, gdzie była tylko feta, i poznałam nowe towarzystwo, gdzie nie tolerują fety tylko jak już coś walą, to mefedron - musiałam się trochę przerzucić %-D tak więc jak już mam jakiekolwiek „ciągi” to trwają one max 2-3 dni, ale te trzydniowe to naprawdę rzadkość . Ja już się nie nadaję na ćpanie tego typu dragów zbyt długo, miękka pipka ze mnie. Jak zaczynam mieć wrażenie że mi coś przemyka kontem oka, albo obraz mi jakoś dziwnie się rozmazuje lub faluje to jest dla mnie znak, że pora zakończyć imprezę, wrócić do domu, wziąć w końcu gorący prysznic i iść spać. Nawet czasem w trakcie melanżu mi się zdarza kimnąć na 2-3h, bo jak już cisnę melanż z tymi przyjaciółmi to oczywiście wlatują też drineczki z wódy, które piję słabe lub po prostu odmawiam. Ale jak czuję że mnie wywala do spania to tak jak wspomniałam, lubię sobie uciąć drzemkę(zazwyczaj ten pomysł mnie nachodzi po dobie na mefedronie i wódzie jak jestem zwyczajnie napierdolona i zaczyna mnie lekko ćpanie puszczać)na moment, zwłaszcza jak się siedzi u kogoś na mieszkaniu drugi czy trzeci dzień. Mam też taką wspaniałą cechę, że ja się aż tak bardzo nie pocę po tym świństwie, co nie zmienia faktu, że po takim dwudniowym melanżu po prostu mam dość bycia u kogoś na mieszkaniu i chcę wrócić do siebie żeby wziąć prysznic i iść spać. Zauważyłam też, ze na takim jednym ciągu trzydniowym się potrafiło wydarzyć tyle rzeczy, że przy tylu godzinach bez snu ja na dobrą sprawę nie jestem w stanie spamiętać tego wszystkiego co się wtedy wydarzyło i jakby trochę mi się to „zlewa”, w związku z czym końcem końców z całego prawie trzydniowego „posiedzenia” pamiętam tylko parę kluczowych momentów. Czy ktoś też tak ma? Że przy paru dniach ciągu końcem końców traci poczucie czasu i przez to nie do końca wszystko pamięta? Wydarzenia jakby zlewają się w całość, jest ich tak dużo na raz, że ciężko je od siebie oddzielić, w rezultacie nie da się ich dobrze zapamiętać, czy nie wiem jak inaczej to zdefiniować…
W strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 4 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Oferował w sieci muchomory czerwone. Odwiedzili go policjanci i inspektorzy sanepidu

Oferował w sieci suszone kapelusze muchomora czerwonego, a także nalewki i ekstrakty z innych roślin. Odwiedzili go policjanci i inspektorzy sanepidu. - Każda forma wykorzystania muchomora czerwonego w tej chwili jest już nielegalna - informuje dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.

[img]
Największa na świecie firma tytoniowa po cichu wchodzi na rynek marihuany

Philip Morris International (PMI), znany gigant tytoniowy, konsekwentnie rozszerza swoje działania poza tradycyjny rynek tytoniowy. Ostatnie kroki firmy wskazują na rosnące zaangażowanie w medyczną marihuanę. Dzięki współpracy z kanadyjską firmą Avicanna, specjalizującą się w terapii kannabinoidowej, PMI rozwija swoją strategię dywersyfikacji. Ale dlaczego największa firma tytoniowa świata inwestuje w medyczną marihuanę? Co odróżnia ją od konkurencji i jakie są jej długoterminowe plany? Sprawdźmy.

[img]
Szczury plądrują policyjne magazyny z zarekwirowaną marihuaną i innymi substancjami

Policyjne magazyny dowodowe w Houston w Teksasie stały się miejscem niecodziennego problemu. Jak donosi lokalna prasa, szczury „uzależnione od marihuany” niszczą zapasy dowodów, konsumując przechowywane tam rośliny konopi.