Policyjna reakcja na UFO.

O akcji anty - extasy w szkołach...

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP 11.01.01

Odsłony

2394

Policja rozpoczyna akcję anty-ecstasy w szkołach. Funkcjonariusze będą spotykać się z nauczycielami i opowiadać o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą ten narkotyk.

"Komendant Główny Policji wydał polecenie rozpoczęcia akcji profilaktycznej w szkołach. Policjanci - po porozumieniu z dyrekcją placówek - będą spotykali się z nauczycielami i rodzicami przedstawiając im zagrożenia, jakie mogą przynosić tabletki ecstasy" - powiedział w środę PAP Paweł Biedziak, rzecznik prasowy KGP. Według danych KGP w ubiegłym roku policjanci przeprowadzili około 50 tys. podobnych spotkań, dotyczących różnych narkotyków. "Ze środków ministerstwa zdrowia przeszkolonych do przeprowadzania takich rozmów zostało ostatnio dodatkowo 400 policjantów" - dodał rzecznik.Ecstasy to narkotyk modny szczególnie wśród fanów muzyki techno. Przyspiesza akcję serca, blokuje informacje z mózgu o zmęczeniu organizmu - sprawia, że przez wiele godzin można "bawić się" w rytm muzyki. Osoba zażywająca narkotyk ma powiększone źrenice (powyżej 6,5 mm), nadmiernie się poci się, ma czerwone ślady na skórze po pękniętych naczyniach krwionośnych. Obserwowane są wahania nastrojów, drażliwość. Ecstasy prowadzi do uszkodzeń mózgu, nerek i wątroby. Zaburzeniom ulega gospodarka cieplna organizmu. Narkotyk sprzedawany jest w tabletkach, które mogą mieć różne kolory, kształty i wytłoczone symbole. W ostatnim czasie na Pomorzu trzy osoby zmarły w skutek zażycia wzmocnionego chemicznie ecstasy, które w środowisku narkomanów nazywane jest "Ufo". KGP podejrzewa, że śmiertelne tabletki wyprodukowano w zlikwidowanej w ubiegłym roku fabryce ecstasy w Skarżysku-Kamiennej.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Ni-Zig (niezweryfikowany)

a ile osób zmarło w tym czasie z powodu przedawkowania alkoholu (w niemczech z tego powodu ginie ok 100 tyś ludzi rocznie) <br> a co do spotkań to u mnie w szkole było takie i ludzie świetnie się bawili byli ujarani na MAXA <br>i zgłosili sie do zainscenizowanego &quot;przedstawienia &quot; mieli namówić gościa(który teżbył upalony) żeby nie brał narkotyków ci którzy wiedzieli o co chodzi swietnie się bawili (mnie na tym przedstawieniu-wykładzie nie było i żałuje niezłe polewy były z tej akcji)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MIPT
  • Tripraport

Piękny sobotni poranek na obrzeżach Krakowa. Jednoosobowy, niezaplanowany trip. Świeży umysł po dobrze przespanej nocy.

Jako że na NG nie ma zbyt wielu opisów działenia tej substancji, pokusiłem się o napisanie TR'u, enjoy.

  • Muchomor czerwony
  • Tripraport

Piątek wieczór, urodziny, zacisze swojego mieszkanka na wsi. Nastawienie pozytywne, byłem ucieszony, że znalazłem bardzo dużo ładnych muchomorów w lesie. Oryginalnie chciałem sprawdzić ile jest substancji aktywnych w blaszkach, bo zwykle je odcinam, żeby lepiej się suszyły.

Generalnie ostatnio sporo czytałem o muchomorze, między innymi o kwasie ibotenowym, jego działaniu psychoaktywnym (zasadniczo przeciwne do muscymolu, bo jest agonistą receptora NMDA, a nie GABA), a także o metodach przeprowadzania dekarboksylacji owego do muscymolu. Akurat miałem zbiory i w celu ułatwienia suszenia usunąłem blaszki z ok 20-30 sztuk – prawie cały 2-litrowy garnek. Chciałem przekonać się ile jest substancji aktywnych w blaszkach, więc wrzuciłem do garnka, zalałem wodą, dodałem trochę soku z cytryny (katalizator reakcji).

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Dobrze przygotowany czas i przestrzeń, fizyczna i życiowa, pusty dom, wieczór.

Na początku szklanka soku z czarnej porzeczki z własnego koncentratu, potem lemon tek o składzie 4,9 g psilocibe cubensis i sok z całej cytryny, łyżka miodu, wszystko zalane do pełnej szklanki ciepłą wodą. 

 

21:05 picie lemon teka potrząsa mną z niesmaku

włączam pomarańczowe światło, zapalam świeczki 

21:20 czuję, że rzeczywistość traci swój sztywny fundament, obraz zaczyna się poruszać, upłynniać, cząsteczki materii zaczynają żyć 

  • 5F-PB-22
  • Uzależnienie

Nie pamiętam nawet swojego pierwszego razu z tą substancją. Naprawdę. Zaczęło się od tego, że popalałam od czasu do czasu w lufce. W pewnym momencie miałam całe poparzone usta, bo jedna, dwie, czy pięć lufek nie wystarczało żeby się upalić. Przerzuciłam się na bongo. Dym był przyjemniejszy. Wmawiałam sobie, że palę tylko dlatego, że lubię jego wygląd. Jestem osobą widzącą piękno w totalnie małych rzeczach. Głównie to pomagają dostrzec mi narkotyki. Nigdy wcześniej nie sądziłam, że będę w stanie zachwycać się niesamowicie prostymi rzeczami, które ludzie mijają obojętnie.

randomness