10 lat więzienia za przemyt ponad 100 kg kokainy

Wyrok nie jest prawomocny

Anonim

Kategorie

Źródło

Dziennik Zachodni

Odsłony

2756

Na 10 lat więzienia Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał 41-letniego Wojciecha U., oskarżonego o przemyt 108 kg kokainy z Kolumbii w 1992 r. Wyrok nie jest prawomocny.

Jest to już drugi wyrok w tej sprawie dla Wojciecha U. W marcu 2001 r. mężczyzna został skazany na 12 lat więzienia, ale Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił to orzeczenie i nakazał sądowi niższej instancji ponowne rozpatrzenie sprawy.

Jak powiedział w uzasadnieniu wyroku przewodniczący składu sędziowskiego Robert Studzienny o winie Wojciecha U. przesądziły wiarygodne, zdaniem sądu, zeznania wielokrotnego reprezentanta Polski w rugby Andrzeja J., pseud. Holland. Był on jedynym świadkiem w tym procesie obciążającym Wojciecha U. Za ten sam przemyt narkotyków rugbista dostał w 2001 r. wyrok dwóch lat i 11 miesięcy więzienia.

W przypadku Andrzeja J. gdański sąd okręgowy zastosował wówczas nadzwyczajne złagodzenie kary. Uznał bowiem, że sportowiec przyznał się do winy i opisał szczegóły przemytu. Andrzej J. ujawnił m.in. rolę, jaką w kontrabandzie pełnił Wojciech U. oraz jeden ze wspólników. Według "Hollanda" to właśnie Wojciech U. zaproponował mu udział w przemycie. Andrzej J. tłumaczył, że do udziału w przestępstwie skusił go brak pieniędzy.

Nielegalny towar dotarł do Polski z Kolumbii w 1992 r. Narkotyki miały dotrzeć do odbiorców głównie w Holandii. Andrzej J. i Wojciech U. mieli m.in. za zadanie odebrać towar, przepakować go i przekazać kurierom.

Za udział w przemycie narkotyków obaj mieli otrzymać po 5% ich wartości. Według mieszkającego w Kolumbii, organizującego nielegalną przesyłkę wujka Wojciecha U., kilogram kokainy wart był ok. 22 tys. dolarów. Z obiecanej kwoty "Holland" otrzymał ostatecznie 5 tys. dolarów zaliczki.

Dwóch kurierów, którzy mieli przewieźć nielegalny towar na Zachód - Jacek S. i Grek Thomas M., zostało skazanych na 13 i 9 lat więzienia.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

alef (niezweryfikowany)

moja kumpela dostala w hiszpanii 9 lat za probe przemytu z ameryki pld 2 kg koki
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Hello ,



Zmeczony wrocilem do domu i wpadl mi do glowy szalony pomysl.Salvia, zaraz po szkole!

Tym razem mialem zamiar przesadzic, bo zauwazylem ze mniejszeilosci przyjmowane w rownych, dluzszych odstepach czasu daja lepszyefekt. No wiec na poczatku wypalilem 2. lufy. Polozylem sie,zaczalem glebiej oddychac i wsluchalem sie w rytm. Tak, w wewnetrznyrytm, ktory zawsze pojawia sie po szalwi. Takie rytmiczne dudnieniebebnow, polaczone z typem szamanskiego zawodzenia. Bardzo mistycznie:)

  • MDMA (Ecstasy)

Hi! od niedzieli do wtorku znów byłem w naszym "ośrodku wypoczynkowym" w podmoskiewskim Sokolsku... przyjechałem wieczorem ok. 20.00, połknąłem pigułkę i 60 grzybów - stwierdziłem, że tym razem trzeba działać z umiarem... wiele się nie zmieniło - na parterze trance... jeden z lepszych rosyjskich zespołów transowych - Paranoic Sensations (Parasense), czyli Alex&Zolod zgodzili się dla nas zagrać live... muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba połączenie grzybów z XTC - grzyby tracą wówczas swoje dołujące właściwości (dla mnie dołujące) i cały trip jest cudownie barwny...

  • LSD-25
  • Retrospekcja

Ostatni dzień Woodstocku 2011, koncerty Gentelmena, The Prodigy oraz Łąki Łan. Później koło namiotu na uboczu. W towarzystwie kompanów z poprzedniego tripa mającego miejsce ok. 3 tygodnie wcześniej - w trakcie koncertów niekwaszącego C oraz kwaszącego Sz koło namiotu. Wyjątkowo dobry humor utrzymujący się już od kilku dni, podekscytowanie przed koncertem The Prodigy - zespołu słuchanego mniej lub bardziej intensywnie od podstawówki.

 

TR pisany po długim czasie. Tym razem 3 lata od opisywanych wydarzeń.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

Jako że była to moja druga przygoda z mefedronem i mniej więcej wiedziałem już jak dawkować i czego się spodziewać, to na imprezę poszedłem we wspaniałym humorze. Nastawienie odpowiadało działaniu specyfiku.

19:30 budzę się po przespaniu siedmiu godzin. Poprzednia noc na mefedronie położyła mnie do łóżka dopiero koło południa. Umówiłem się z M i A na imprezę, jednak M zaproponował wcześniej spalić jointa, bo przez dietę nie mógł pić alkoholu, a nie chciał iść do klubu z trzeźwym umysłem. Uznałem to za świetny pomysł i poleciłem mu stawić się o 22:00 na pętli tramwajowej niedaleko mojego domu.

randomness