Ślady marihuany w fajeczkach, które można oglądać w domu Williama Szekspira w Stratford-upon-Avon, odkryli naukowcy z Johannesburga - podał amerykański kanał FoxNews.
Naukowcy badali 24 fragmenty glinianych fajek, które są eksponatami w domu-muzeum Szekspira w Startford-upon-Avon w Anglii. Na 8 elementach odkryto ślady marihuany. Na 2 innych były pozostałości kokainy.
Południowoafrykańscy naukowcy znaleźli też ślady nikotyny, kamfory i chemikaliów o własnościach halucynogennych.
"Wcale nie twierdzimy, że te fajeczki należały do Szekspira" - zastrzegają się naukowcy. "Wiemy jednak, że pochodzą z XVII wieku i z miejsca, w którym Szekspir żył".
Georgianna Ziegler z Folger Shakespeare Library w Waszyngtonie twierdzi jednak, że naukowcy nie mają żadnego dowodu na rzekomą narkomanię Szekspira. "Szekspir mógł używać marihuany ze względów leczniczych; tak robiono w jego czasach. Nie ma jednak żadnego dowodu na to, że robił to dla przyjemności" - mówi Ziegler.
John Henry, toksykolog i profesor z londyńskiego Imperial College of Medicine, mówi, że to możliwe, iż XVII-wieczni Anglicy palili liście koki. Co prawda sama kokaina trafiła do Wielkiej Brytanii dopiero w XIX wieku, ale już w XVII stuleciu Hiszpanie przywieźli do Europy liście koki, używane w Ameryce m.in. przez Inków.
Rezultaty badań południowoafrykańskich naukowców można znaleźć w "South African Journal of Science".
Komentarze