Diplo przebiegł maraton na LSD. "Nie było gigantycznych jaszczurów skaczących z nieba"

Amerykański DJ Diplo wziął udział w maratonie i tuż przed biegiem zażył LSD. Artysta opowiedział o wrażeniach - fizycznych i wizualnych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

vibez.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

245

Amerykański DJ Diplo wziął udział w maratonie i tuż przed biegiem zażył LSD. Artysta opowiedział o wrażeniach - fizycznych i wizualnych.

W marcu Diplo wziął udział w maratonie w Los Angeles. Na długo przed 42-kilometrowym biegiem DJ powstrzymywał się przed zażywaniem LSD, ale zdecydował się wziąć narkotyk bezpośrednio przed nim. Jak przyznał - zapłacił za to dopiero na samym końcu.

DJ i producent chwalił się uzyskanym czasem na Instagramie. Udało mu się przebiec maraton w trzy godziny i 55 minut. Pod koniec kwietnia Diplo udzielił wywiadu "The Hollywood Reporter", w którym wyznał, że nie żałuje zażycia kwasu. Artysta powiedział, że to była mądra decyzja, która pozwoliła mu trzymać dobre tempo, choć ostatecznie doświadczenie bardzo go wyczerpało.

Zaskakujące, że w ogóle udało mu się dokończyć bieg pod wpływem - w tym stanie na pewno łatwiej się rozproszyć niż "normalnie".

Diplo na kwasie szybszy niż kiedykolwiek wcześniej

Diplo chwali sobie zażycie narkotyku podczas maratonu.

"Wziąłem pół kartonu kwasu i to naprawdę mnie zmotywowało, biegłem najszybszym tempem w jakim kiedykolwiek biegłem" - powiedział w rozmowie z "The Hollywood Reporter.

"Pierwsze dwie godziny to była bryza, człowieku. To było takie szybkie. I może kwas inaczej wpływa na innych ludzi, ale dla mnie te pierwsze dwie godziny, które zwykle są najstraszniejszą częścią maratonu, po prostu minęły w mgnieniu oka" - dodaje.

Diplo + LSD = świeższa perspektywa

Diplo przyznał, że często zażywa psychodelik, żeby być bardziej kreatywnym w pracy. Twierdzi, że nadaje mu to "świeższą perspektywę".

Opowiedział także o wrażeniach wizualnych po zażyciu LSD w trakcie maratonu.

"Pocisz się w swojej energii. Nie widzisz gigantycznych jaszczurek wyskakujących z nieba. Małe dawki kwasu zapewniają po prostu lepszą perspektywę. To jak założenie okularów. Nagle rzeczy stają się jasne" - przekonuje DJ.

LSD jest substancją halucynogenną. W ostatnim czasie popularne stało się mikrodawkowanie narkotyku, które ma poprawiać nastrój, zwiększa koncentrację i wydolność organizmu. Badania nad microdosingiem wciąż trwają, a naukowcy nie są zgodni co do tej metody.

Oceń treść:

Average: 7 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina

Doswiadczenie, ktore opisze jest moim najmocnieszym przezyciem zwiazanym z Amph. Wczesniej wciagalem pare razy, ale fazka byla lajtowa i nie zarywalem nocy. Kilka dni temu poczulem prawdziwa moc tego bialego proszku, ktorym teraz ze wszech miar gardze.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Obudziłem sie rano około godziny 9 u mojej byłej już(ufff) dziewczyny C, ogarnelismy mieszkanko, zjedlismy po jednej kanapce z twarogiem, popiłem około pół litrem soku porzeczkowego (inhibitor Mao<3) i czekalismy na naszego ziomeczka (B.) po niedlugiej chwili zapukał do drzwi i wszedł do nas z podekscytowanie i nastawieniem na przyjemny trip ( nigdy w zyciu nie brał zadnych narkotyków oprócz THC) spakowalismy wczoraj nazbierane kapelusze wolnosci i ruszylismy w strone przystanku autobusowego

Po około 5 minutach od wyjścia z autobusu od razu zajęliśmy się konsumpcją moich ulubionych łysic <3 Jakos inaczej zapamiętałem ich smak, był raczej łagodny i neutralny, teraz aplikacja kapeluszy wolności sprawiła mi lekki trud, lecz cała porcja zniknęła praktycznie na raz, zapita wodą (Jedynie mojej dziewczynie C.) sprawiło to delikatny trud, wypluła wszystko, lecz namówiłem ją do po prostu szybkiego połknięcia (hehehe). zaczynamy przechadzkę po lesie, mój ziomeczek (nazwijmy go B.) bardzo dobrze zna ten las, wiec idziemy w pewnym kierunku, czyli miejscem pogrzebu mojej i C.

  • Marihuana

?> nazwa substancji: LSD (+mj)

?> poziom doświadczenia: KWAS pierwszy raz... a tak to: mj(za dużo :>), efedryna, dxm(nie dużo)

?> dawka: no jeden papierek, doustnie

?> set & setting: trip był jakis czas planowany, wiec bylem raczej psychicznie przygotowany i chętny doświadczyć czegoś nowego...