O tym, jak wojna z narkotykami niszczy kultury tubylcze

W cieniu globalnej wojny z narkotykami rozgrywa się nieustająca i niedostatecznie nagłośniona tragedia ludów tubylczych, których prawa są notorycznie gwałcone.

Tagi

Źródło

TalkingDrugs
Ryan Hesketh

Tłumaczenie

pokolenie Ł.K.

Odsłony

1009

W cieniu globalnej wojny z narkotykami rozgrywa się nieustająca i niedostatecznie nagłośniona tragedia ludów tubylczych, których prawa są notorycznie gwałcone.

W tym roku przypada dwunasta rocznica Deklaracji Narodów Zjednoczonych o Prawach Ludów Tubylczych ( United Nations’ Declaration of the Rights of Indigenous Peoples, UNDRIP), pierwotnie mającej na celu zapewnienie «minimalnych standardów [koniecznych] dla przetrwania, godności i dobrostanu rdzennych ludów świata».

Artykuł 5 UNDRIP stanowi, że ludy tubylcze mają prawo „utrzymywać i wzmacniać swoje odrębne tradycje kulturowe”, ale prawo to jest rutynowo łamane za sprawą wojny z narkotykami, szczególnie w obu Amerykach. Kransodrzew - z którego produkowana jest kokaina - jest od dawna wykorzystywany do celów leczniczych i kulturowych przez rdzennych mieszkańców Andów, jednak ze względu na międzynarodowe traktaty antynarkotykowe, które zakazują takich praktyk, społecznościom tym grozi kryminalizacja i utrata środków do życia. Pola koki są w Kolumbii i innych krajach Ameryki Łacińskiej systematycznie zatruwane, palone i niszczone przez podmioty państwowe i międzynarodowe.

Art. 7 UNDRIP przewiduje prawo ludności tubylczej do „życia, integralności fizycznej i psychicznej, wolności i bezpieczeństwa osobistego”, i to tutaj najbardziej widoczna jest brutalność wojny z narkotykami. Utknąwszy w pułapce między producentami narkotyków a organami ścigania, rdzenni mieszkańcy zamieszkujący tereny z żyznymi gruntami uprawnymi należą do najbardziej pokrzywdzonych.

Od obu Ameryk po południowo-wschodnią Azję, rdzenni mieszkańcy są regularnie zmuszani do opuszczania swoich ziem przez kartele, zatruwani toksycznymi opryskami przeznaczonym do niszczenia upraw narkotyków i - w niezliczonych przypadkach - zabijani przez władze, które mają ich chronić. Wojna narkotykowa niszczy życie, wolność i bezpieczeństwo rdzennej ludności na całym świecie.

Rdzenni mieszkańcy są również w wielu krajach w ramach wojny z narkotykami nieproporcjonalnie karani. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie ludność tubylcza okazała się w znacznym stopniu nadreprezentowana w ogólnej populacji osadzonych - ale szczególnie w ogólnej liczbie osób ściganych za przestępstwa narkotykowe bez użycia przemocy.

Kryminalizacja niszczyła już społeczności tubylcze na całym świecie; strukturalny rasizm, marginalizacja i historyczne nadużycia, z którymi się zetknęli, niewątpliwie przyczyniły się do znacznej traumy międzypokoleniowej.

Rdzenni mieszkańcy regularnie cierpią z powodu naruszenia art. 31: prawa do własności intelektualnej (IP). W 1985 r. Światowa Organizacja Własności Intelektualnej oszacowała, że ​​roczny światowy rynek leków pochodzących z roślin leczniczych odkrytych przez ludy tubylcze wyniósł 43 miliardy USD, a liczba ta jest z pewnością dziś znacznie wyższa.

Nawet dzisiaj, gdy rozwija się nowa „rewolucja psychodeliczna”, rdzennym mieszkańcom często odmawia się korzyści z komercjalizacji ibogi, ayahuaski i innych tradycyjnych tubylczych leków. Niektórzy rdzenni mieszkańcy zaczęli czerpać korzyści z tak zwanej „turystyki narkotykowej” w Ameryce Łacińskiej, szczególnie tam, gdzie ayahuaskowe ceremonie przyciągają wielu turystów, ale wiele takich placówek jest nadal prowadzona przez organizatorów niemiejscowych.

We współczesnej globalnej historii, ludność tubylcza często była tą najbardziej poszkodowaną przez siły globalizacji. UNDRIP było próbą zatrzymania tego trendu i zadośćuczynienia za niektóre z tych szkód, przez ustanowienie ram w celu dla poszanowania rdzennej ludności, ochrony ich kultur i wartości życia. Jednakże wojna z narkotykami rzadko szanowała, chroniła lub ceniła życie.

W dwunastą rocznicę UNDRIP, widzimy, że polityka prowadzona w ramach globalnej wojny z narkotykami nadal bezkarnie narusza prawa rdzennej ludności. Nadszedł czas, aby prawa ludności tubylczej nie były postrzegane jako drugorzędne w stosunku do praw innych grup, a ONZ i jej członkowie zobowiązują się do faktycznego przestrzegania prawnie wiążącej konwencji - a nie tylko deklaracji. Ludność rdzenna cierpiała z powodu wojny narkotykowej od pokoleń; nadszedł czas, aby przerwać ten cykl.

Oceń treść:

Average: 9.1 (10 votes)

Komentarze

ledger

Gdzie się podziali nasi multikulturaliści i obrońcy praw zwierząt

Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tabaka

Doświadczenie: Gałka Muszkatołowa, thc, winko

Wiek: 19 lat (48 kg)

Ilość: 50 g (2 gałki) świeżo ztartych

Oczekiwania: Pierwszy raz- przeżycie mistyczne

Ludzie: koleżanka A i koleżanka P.

Treść:

Dzień 1, 30.10.11

  • Bad trip
  • Marihuana

sam w domu z ochotą na umiarkowanego tripa

 

Info o mnie - 22 wiosny, ok 60kg, 180+cm, najbardziej podatny na schizy człowiek jakiego znam

 Towar - Mocne zioło z internetu, badane wcześniej i później, silny zapach, po otworzeniu samary pomieszczenie natychmiastowo wypełnia się zapachem tego mocarza. Raczej nie maczane bo inne zioła działające na innych normalnie na mnie działają w podobny sposób co tutaj

  • Dekstrometorfan

Set & Settings: wakacje na wsi; pogoda zmierzająca do burzy, parno


Samopoczucie: zmęczenie, niewyspanie, ale humor jak najbardziej dobry


Cel: sprawdzenie fazy po DXM, dotknięcie muzy :]


Sposób: 150 mg w Acodinie





16:48 Start


16:53 120 mg spożyte.


17:02 Czytamy; w tle muzyka.


17:55 Istotnie wzrastają w nas wątpliwości co działania tego środku. Dodatkowe 30 mg.

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Yerba mate

Wiek: 19 lat

Waga: 74kg

Wzrost: 1,86

Płeć: Mężczyzna

Wyposażenie:

Kokolino miętowe 0,25g

Koko Cherry 0,25g

mad dog 0,25g

2 Wina "Porzeczkowy smak"

Doświadczenie:

MJ,energy snuffs,tabsy,kocimiętka,mieszanki ziołowe,alkohol,psychodelic pills, euforic pills, energy pills