Policja odznaczyła amerykańskiego agenta DEA

Oficer łącznikowy amerykańskiej Drug Enforcement Administration, a więc DEA w Polsce został odznaczony medalem „Za Zasługi dla Policji”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

InfoSecurity24

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

147

Oficer łącznikowy amerykańskiej Drug Enforcement Administration, a więc DEA w Polsce został odznaczony medalem „Za Zasługi dla Policji”. Odznaczenie zostało przyznane za bardzo dobrą współpracę z polskimi stróżami prawa. Uroczystość odbyła się 14 sierpnia bieżącego roku w Sali Generalskiej Komendy Głównej Policji z udziałem nadinsp. Andrzeja Szymczyka, I Zastępcy Komendanta Głównego Policji, w asyście insp. Pawła Półtorzyckiego, Zastępcy Komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji. W spotkaniu uczestniczyli także inni przedstawiciele DEA oraz kadra kierownicza CBŚP.

Decyzję o nadaniu Brązowego Medalu „Za Zasługi dla Policji" dla agenta specjalnego Jeremego Gates’a podpisał z upoważnienia MSWiA Sekretarz Stanu Jarosław Zieliński, na wniosek Komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji nadinsp. Kamila Brachy. Odznaczony medalem za kilkuletnią współpracę agent specjalny w Oddziale Drug Enforcement Administration (DEA) w Ambasadzie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej w Warszawie wielokrotnie wspierał działania policjantów Centralnego Biura Śledczego Policji w zakresie zwalczania zorganizowanej przestępczości narkotykowej.

Dzięki jego osobistemu i bezpośredniemu zaangażowaniu funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji uzyskali możliwość nawiązania kontaktów ze swoimi odpowiednikami na całym świecie, co przełożyło się na realizację wspólnych działań pomiędzy służbami antynarkotykowymi z wielu państw. Zaangażowanie, wiedza i doświadczenie Jeremiego Gates’a przyczyniły się do zwiększenia skuteczności polskiej Policji i przełożyły się umacnianie jej pozycji na arenie międzynarodowej jako partnera do współpracy.

Podczas uroczystości Jeremego Gates’a odznaczył nadinsp. Andrzej Szymczyk, I Zastępca Komendanta Głównego Policji w asyście insp. Pawła Półtorzyckiego Zastępcy Komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji. I Zastępca Komendanta Głównego Policji gratulując odznaczonemu, jednocześnie podziękował za ogromne zaangażowanie i bardzo owocną współpracę z polską Policją. Podkreślił jednocześnie, że nie tylko praca układała się wzorowo, ale zostały także zawiązane więzi przyjacielskie z polskimi policjantami. Agent specjalny Jeremy Gates podziękował za wyróżnienie jakim jest medal „Za Zasługi dla Policji", a także za współpracę z policjantami.

Należy przypomnieć, że misją, utworzonej w 1973 r. w Stanach Zjednoczonych w okresie rządów prezydenta R. Nixona DEA, jest egzekwowanie przepisów dotyczących substancji podlegających kontroli oraz restrykcjom. Dotycz to przede wszystkim, współcześnie, wręcz już globalnej wojny z narkotykami. Tym samym, wskazana agencja federalna prowadzi dochodzenia i ściga najważniejsze osoby łamiące przepisy dotyczące szeregu substancji kontrolowanych. W tym również w skali międzynarodowej, co zostało podkreślone chociażby w przypadku współpracy z władzami Kolumbii oraz Meksyku w kontekście słynnych szefów tamtejszych karteli narkotykowych.

W Stanach Zjednoczonych DEA odpowiada za zarządzanie krajowym programem wywiadu w przestrzeni walki z przestępczością narkotykową. W tym, ale również w innych zadaniach działając we współpracy z amerykańskimi urzędnikami federalnymi, stanowymi, lokalnymi, a także zagranicznymi partnerami co pokazuje chociażby kooperacja z polskimi funkcjonariuszami.

Oceń treść:

Average: 5.3 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Bad trip

set: podekscytowanie potęgowane doświadczeniami towarzyszy, oczekiwana ekstaza przy słuchaniu muzyki. setting:wieczór, mój pokój, a w nim współlokatorka czysta od zawsze, tripkompan, dwóch kumpli którzy 2 dni wcześniej brali i było im dobrze:)

   Pomysł zjedzenia mahometa był mój. Sporo o nim czytałam 2 dni wcześniej dwóch kolegów (B. i C.) pod moją trzeźwą asystą przeżyło bardzo pozytywne doświadczenie: muzyka sprawiała im niebywałą rozkosz, a spacer po parku był wesołą przygodą.

  Start ok. 17.00. Ja i A. ładujemy pod język, popijamy i czekamy.

Po ok. 10 minutach świat mi zaczyna falować. Pojawiają sie stopniowo OEVy, A. ma ok. 20-minutowe opoźnienie doznań w stosunku do mnie.

  • Pozytywne przeżycie
  • Zolpidem

Nastawienie: dobre, lekkie podniecenie, ciekawość. Miejsce: dom, strych. Czas: wczesny wieczór. Oczekiwania: doświadczenie halucynacji i czegoś jeszcze, niczego konkretnego.

Wróciłem z krótkiego spaceru do domu. Wszedłem do kuchni i otworzyłem opakowanie orzeszków ziemnych w skorupce paprykowej. Tata przyniósł 3 piwa do domu, więc żartowałem sobie, że możemy razem wypić XD Moi rodzice są ogólnie przeciwko temu, żebym pił alkohol więc oczywiście się nie zgodził (pazera). Zresztą jestem jeszcze niepełnoletni, więc co w tym dziwnego. Ostatnio jak byłem na wizycie u psychiatry zmienił mi leki (na przewlekłą chorobę) na inne, bo dostałem reakcji uczuleniowej. Po prostu wysypało mnie pryszczami na całym ciele.

  • DMT
  • Przeżycie mistyczne

DOBRE + ZŁE paradoksalnie

Każdy kto jest wtajemniczony wie, że to co opisywał Mckenny było METAFORAMI, jako, że wszystkie języki świata są zbyt "płaskie" aby opisać doświadczenie po DMT. Trip na DMT odczuwa się na poziomie duchowy, molekularnym, uczuciowym, astralnym, nie wizualnym tak jak to niektórzy opisują. Każdy to przeżywa/odczuwa inaczej, trip jest indywidualny. To co pisał MCkenny nie jest dosłownie opisem tego co widział, a tego co odczuwał. Wiesz co to metafora ? Sam MCkenny pisał, że tego nie da się opisać, ale spróbuje... Pisał, że opisy są jedynie Metaforami, czyli poniekąd kłamstwem.

  • Dekstrometorfan

Prolog

DXM zażywałem niejednokrotnie, przez pewien czas niemal codziennie. Oczywiście substancja ta, jeśli jest brana zbyt często, szybko traci swój urok- chciałem więc opisać dwa najciekawsze tripy w moim życiu. Najciekawsze? Nie, to nieodpowiednie słowo... Najbardziej odmienne, najmniej DXMowe? Miałem kilka bardziej przyjemnych, głębokich tripów, ale te dwa były po prostu inne- czułem się, jakbym wziął całkowicie inną substancję. Oczywiście, nie było to możliwe- chyba że aptekarz postanowił dać mi coś, co sam uwarzył w piwnicy zamiast Acodinu.

randomness