Piszę to teraz, dzień po wydarzeniach z 22.12.2012r., póki pamięć z tamtej feralnej nocy jest świeża. Tak, był to mój osobisty, spóźniony koniec świata.
14:00 - "Nieoczekiwany zwrot akcji."
Set: z początku pozytywne. Setting: miasto, pub, pizzeria, las.
Piszę to teraz, dzień po wydarzeniach z 22.12.2012r., póki pamięć z tamtej feralnej nocy jest świeża. Tak, był to mój osobisty, spóźniony koniec świata.
14:00 - "Nieoczekiwany zwrot akcji."
Ławka, dom. Halucynacje, schizy, piękny świat, wyluzowanie, brak zmęczenia.
Godzina ok. 14.50
Odebrałem 4 gramy przetworzonej substancji od znajomego,
wziąłem dodatkowo na wszelki wypadek ze sobą dwóch dodatkowych przyjaciół i zabrałem się do eksperymentowania. (Nazwijmy ich D i M) Usiedliśmy na ławce za blokowiskami, głównie tam gdzie ludzie nie chodzą. Otworzyłem zawiniętą w folię substancje, a następnie przystąpiłem do wysypania wszystkiego na kartkę.
Godzina ok. 15.10
-S&S: Własny pokój, dobre samopoczucie, ekscytacja na myśl o całkiem nowych doznaniach psychodelicznych.
-Dawka: 450mg DXM
-Wiek/Waga/Doświadczenie: 19lat/65kg/ MJ, gałka muszkatołowa, grzybki, amanita muscaria, benzydamina, LSD,LSA, dimenhydrynat, pełno mieszanek ziołowych, funnybunny, fungezz, KOKO.
...i wtedy podjęła , "Tej nocy , panie mój, chciałabym Tobie opowiedzieć
historię którą usłyszałam. Tę i inne o ludziach oszalałych z żądzy których
serca miłość napełniła chorobą. "O nie" powiedział władca " Wolę
posłuchać bajek które uradują moje serce i odpędzą troski". "Z
przyjemnością" odrzekła Szecherezada.