Ulicami Warszawy przejdzie Marsz Wolnych Konopi. "Prohibicja zabija pacjentów!"

Tegoroczna edycja "Marszu Wyzwolenia Konopi" to sprzeciw wobec represyjnego systemu, który uniemożliwia i utrudnia terapię medyczną marihuaną, pozbawia chorych prawa do godnego leczenia i skazuje ludzi na więzienie za chęć pomoc innym.

Tegoroczna edycja "Marszu Wyzwolenia Konopi" to sprzeciw wobec represyjnego systemu, który uniemożliwia i utrudnia terapię medyczną marihuaną, pozbawia chorych prawa do godnego leczenia i skazuje ludzi na więzienie za chęć pomoc innym.

W najbliższą sobotę, 28.05.2018, spod Pałacu Kultury i Nauki ruszy Marsz Wyzwolenia Konopi. 14. edycja wydarzenia to przede wszystkim wyrażenie sprzeciwu wobec represyjnego systemu, którzy uniemożliwia i utrudnia leczenie medyczną marihuaną, bądź konsumpcję w celach rekreacyjnych. - Manifestacja będzie również zaznaczeniem, jak wielką częścią społeczeństwa są zwolennicy konopi. Tysiące ludzi spotka się w centrum Warszawy, by wspólnie zaprotestować przeciwko obecnej polityce, która nie pozwala na legalne używanie i uprawę konopi indyjskiej - mówią organizatorzy marszu.

- Ludzie ulegli wieloletniej nagonce na konopie równając jej używanie z twardymi narkotykami. W efekcie doprowadziło to do masowego odrzucenia tej rośliny mimo tego, że jest najbardziej przydatną człowiekowi z roślin. Sobotni przemarsz przez centrum Warszawy to głos tysięcy obywateli do polityków, by pochylili się nad naszymi postulatami i traktowali nas na równi z innymi ludźmi – mówi Jakub Gajewski, wiceprezes Stowarzyszenia Wolne Konopie.

"Prohibicja zabija pacjentów"

- Prohibicja zabija pacjentów – tegoroczny marsz to protest przeciw prohibicji wobec konopi, to zaznaczenie problemu medycznej marihuany w polityce zdrowotnej kraju. To również zaznaczenie naszej obecności w społeczeństwie – podkreśla Andrzej Dołecki, prezes Stowarzyszenia Wolne Konopie.

W wydarzeniu wezmą udział prawnicy, lekarze, pacjenci, goście honorowi, aktywiści oraz zwolennicy konopi. Organizatorzy zadbali również o część artystyczną, przed marszem i w jego trakcie wystąpią zaprzyjaźnieni muzycy i tancerze.

Wydarzenie rozpocznie się przemówieniami oraz wstępną częścią artystyczną o godzinie 15.00 w parku obok stacji metra Świętokrzyska. Następnie o godzinie 16.20 rozpocznie się start imprezy i około godziny 17.00 przemarsz głównymi ulicami Warszawy: Marszałkowska - Plac Konstytucji - ul. Koszykowa - Al. Niepodległości. Manifestacja zakończy się koncertami pod Aresztem Śledczym przy ul. Rakowieckiej. Tam publicznie zgłoszony zostanie sprzeciw wobec aresztowań za przestępstwa związane z konopiami.

Wieczorem natomiast odbędzie się oficjalne afterparty w klubie Iskra przy Polach Mokotowskich.

TRASA:

Pałac Kultury I Nauki – Ul. Marszałkowska – Plac Konstytucji – Ul. Koszykowa – Al. Niepodległości – Ul. Rakowiecka – Areszt Śledczy

SCENARIUSZ IMPREZY:

11.00-15.00 – Rozstawienie sceny w parku obok Metra Świętokrzyska
15.00 – 16.00 – Przygotowania do Marszu
16:20 (4:20) – START IMPREZY
17.00 – START MARSZU
18.00 – Przemówienia na Placu Konstytucji
19.00 – Koncerty pod Aresztem Śledczym
20.00 – Zakończenie zgromadzenia

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan




  • dxm 345mg

  • doświadczenie: marysia,tusipek,avio,extasy, dxm pierwszy raz.

  • stan umysłu: jest loozik, pozytwynie, chętnie bym coś zapodał sobie ;]

  • inne: dom, rodzina na dole z gośćmi, ja z kumplem (przypadkowo) on nie doswiadczony i nie wie o mojej fazie.






20.20- zapodaje 23 tabletki , popijam wodą

ide na dół, zjadłem cos itp. po ok 15-20 minutach zaczynam lekko czuć to.


  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Bardzo pozytywne nastawienie, wręcz fascynacja acodinem

Jest godzina 14:40. Dokładnie cztery godziny i czterdzieści minut temu do mojego układu pokarmowego dostał się dekstrometorfan. Faza ma już bardzo małe nasilenie, toteż postanowiłem napisać trip report. Drodzy czytelnicy, nie podzielić się z wami tym, co niecałe 3 godziny temu zawładnęło moim umysłem, byłoby grzechem! A więc po kolei:

WSTĘP

  • Dekstrometorfan

Set & Setting - jeden z krakowskich akademików, piękna sobota około godziny 13, początek czerwca, skład: ja oraz współlokator, początkujący ćpun,

Wiek i doświadczenie - 21 lat, 68 kg, 184 cm, od 19 roku życia ogromne ilości THC w każdej postaci, do tego amfetamina oraz niemal wszystko co można "legalnie kolekcjonować",

Dawki - na początek 15x15mg acodinu, w sumie 45x15

  • Bad trip
  • Marihuana

Dobre nastawienie, mieszkanie na wynajmem kolegi, parę ziomkow w tym najlepszy kolega. Ogólnie wszyscy pozytywni i nakreceni. Choć mieszkanie miało mało mebli co mi akurat przeszkadzało.

Przeszliśmy do kolegi, wszyscy w dobrym nastroju, zapalismy najpierw po lufie. Nikomu z nas nic nie było więc zaczęliśmy robić wiadro. Po okołu 40 minutach walnalem wiadro jako ostatni. Zdusiło mnie w płucach, strasznie bolało aczkolwiek po chwili ból ustał i zaczęło mi się bardzo chcieć sikać. Do kibla oczywiście była kolejka więc czekałem już mocno porobiony, zacząłem sobie wkręcać że zaraz się zesikam, wszystko było tak spowolnione że ledwo trzymałem się na nogach.

randomness