Badania wskazują, że THCV może osłabiać psychoaktywne efekty konopi

Nowe badania kannabinoidu THCV wskazują, że może on zmniejszać efekty THC.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Leaf Science

Odsłony

533

Podczas gdy prawie wszyscy użytkownicy marihuany są zaznajomieni z efektami THC, nowe odkrycia pokazują, dlaczego warto zwrócić uwagę na inny związek, znany jako tetrahydrocannabivarin (THCV).

THCV jest jednym z wielu kannabinoidów obecnych w marihuanie, często mierzonym podczas badań laboratoryjnych. Ale do tej pory niewiele było wiadomo na temat efektów THCV - zarówno psychologicznych, jak i pozostałych.

Co ciekawe, nowe badanie opublikowane 17 listopada w Journal of Psychopharmacology wydaje się wskazywać, że THCV działa przeciwko THC, łagodząc efekty psychoaktywne.

Choć wielkość próby była mała - w badaniu wzięło udział tylko 10 uczestników - wyniki pokazały, że łączenie THCV z THC zdecydowanie powodowało, że haj był odczuwany jako "mniej intensywny" w porównaniu do samego THC.

THCV wydawało się również chronić przed innymi częstymi skutkami działania THC, jak zaburzenia pamięci i przyspieszone bicie serca.

Co ciekawe, samo THCV wydawało się nie wywierać efektu psychoaktywnego. W istocie uczestnicy badania nie byli w stanie odróżnić dawki THCV od placebo.

Autorzy badania - grupa naukowców z Kings College w Londynie - mówią, że wydaje się to być sprzeczne z wynikami starszych badań opublikowanych w latach 70., które zasugerowały, że THCV może mieć słabe właściwości psychoaktywne.

Tym niemniej ostatnie odkrycia sugerują, że THCV może oferować podobny rodzaj ochrony jak CBD, jeśli chodzi o zmniejszenie psychoaktywnego działanie marihuany.

Według wyników testów High Times Cannabis Cup z roku 2014, wiele szczepów sativa posiada godny uwagi poziom THCV. Może to wyjaśniać budujący i energetyzujący efekt, z którego te szczepy są znane.

Tym samym dla coraz większej liczby osób potrzebujących marihuany o słabszym działaniu psychoaktywnym, szczepy charakteryzujące się wyższymi poziomami THCV mogą być dobrym punktem startowym poszukiwań.

Oceń treść:

Average: 8 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Zdecydowałem się, ze względu na problemy w domu, samo jednak nastawienie było pozytywne, z drugiej strony bałem się jakichś efektów ubocznych typu halucynacje.

Całość zaczęła się 30 kwietnia ubiegłego roku. Chociaż w sumie trochę wcześniej, bo 29 dnia tego miesiąca dostałem propozycję. Zaczęło się od wagarów i graniu u kolegi w fife. Był tam też jeszcze jeden, który zaproponował mi "palitko". Gorliwie odmawiałem, jednak kolejnego dnia po dostaniu ostrej reprymendy od matki zadzwoniłem z pytaniem: "Aktualna propozycja?". On odpowiedział, że tak, dogadaliśmy się w kwestii pieniężnej (która wyniosła mnie aż 15zł) i umówiliśmy się w znanym nam obu miejscu.

  • Dekstrometorfan

26.07.03 godz.20


miejsce: nadmorska wioska. Baltyk.


Doswiadczenie: acodin, aviomarin





Cel: dobra zabawa, nowe doswiadczenie, chec wykorzystania wolnosci





Dawka: Haribo-27 tabsow Acodinu 15


Kwadracik: 23 tabsy tej samej substancji





Godz. 20.00


Lykamy polowe, zapijajac kawa, 10 minut przerwy, pozostala dawka.





Godz. 20.20 idziemy na plaze

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Obszerna polana otoczona lasem, niedaleko ścieżka i mały strumyczek. Przy końcu podróży las i bardzo spokojne lotnisko - żadne duże linie lotnicze, raczej aeroklub, czyli awionetki, szybowce i te sprawy. Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja, ewentualnie delikatny niepokój pierwszym tripem każdego z nas.

Set & Setting: Obszerna polana otoczona lasem, niedaleko ścieżka i mały strumyczek. Przy końcu podróży las i bardzo spokojne lotnisko - żadne duże linie lotnicze, raczej aeroklub, czyli awionetki, szybowce i te sprawy. Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja, ewentualnie delikatny niepokój pierwszym tripem każdego z nas.

 

‚Specyfikacja’: 17 lat, waga około 60kg, jakieś 180cm wzrostu.

 

Dawka: około 25mg 4-HO-MET

 

  • AM-2201
  • Etanol (alkohol)
  • Przeżycie mistyczne

Dobre. Byłem po kilku piwkach wypitych ze znajomymi, chciałem przed snem przeżyć szybką, miłą i niewielką podróż. Akcja dzieje się u mnie w domu, godzina ok. 00:00.

Siedziałem w łazience, nabiłem lufę, ściągnąłem chmurę, potem drugą, a potem... Brzdęk. Jakbym dostał patelnią w łeb. Ściągnąłem chyba jeszcze jedną i ruszyłem do łóżka. Cały obraz dał się słyszeć. Zależnie od tego gdzie patrzyłem słyszałem inne słowo. "Jąźl jąźl jąźl jąźl" powtarzał chór w mojej głowie gdy widziałem białe drzwi. "Źląć źląć źląć źląć" gdy odwracałem się w stronę mroku nocy. "Skąd do chuja polskie znaki?!" spytałem sam siebie. Tamte Polsko brzmiące słowa pełne ogonków zdawały mi się być składowymi świata. Miałem wrażenie, że już słyszałem je w bardzo wczesnym dzieciństwie.

randomness