Brytyjczyk śmiertelnie pchnięty nożem podczas sesji z ayahuaską

Świadkowie powiedzieli policji, że Joshua Andrew Freeman Stevens zabił Unaisa Gomesa w samoobronie, po tym jak Gomes doświadczył "bad tripu" po zażyciu ayahuaski.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

The Guardian

Komentarz [H]yperreala: 
Jeśli chodzi o dalszy ciąg historii: wobec zgodnych zeznań świadków Stevens został zwolniony. Gomesa nazwał "dobrym przyjacielem" i ogolił głowę, by go uhonorować.

Odsłony

1478

Świadkowie powiedzieli policji, że Joshua Andrew Freeman Stevens zabił Unaisa Gomesa w samoobronie, po tym jak Gomes doświadczył "bad tripu" po zażyciu ayahuaski.

Pochodzący z Kanady mężczyzna zabił Brytyjczyka po tym, jak obaj przyjęli napar z halucynogennych roślin, znany jako ayahuasca, podczas ceremonii uzdrowicielskiej w peruwiańskiej Amazonii.

Świadkowie powiedzieli policji, że Kanadyjczyk, 29-letni Joshua Andrew Freeman Stevens, zabił Brytyjczyka, Unaisa Gomesa (26) w samoobronie, po tym jak ten zaatakował go nożem podczas ayahuaskowej ceremonii odywającej się w dżungli w pobliżu miasta Iquitos w środę wieczorem - poinformował Normando Marques, lokalny szef policji.

Ayahuasca jest kombinacją amazońskiej liany i roślin zawierających dimetylotryptaminę. Daje użytkownikom psychodeliczne doświadczenie, które nie jest zwykle związane z przemocą.

Kanadyjski obywatel znalazł się w areszcie policyjnym w czwartek, powiedział Marques.

Świadkowie twierdzą, że Gomes próbował dźgnąć Stevensa podczas złej podróży.

Osoba wypowiadająca się pod warunkiem zachowania anonimowości poinformowała, że Gomes miał użyć do zaatakowania Stevensa noża pochodzącego z kuchni alternatywnego centrum zdrowonego Phoenix Ayahuasca. Zajście skończyło się śmiercią Gomesa od tego samego noża, którym został pchnięty w brzuch i klatkę piersiową.

Phoenix Ayahuasca zwlekało z odpowiedzią na prośby o komentarz. Profil na Facebooku opisuje centrum jako bezpieczne miejsce, gdzie można "doswiadczyć działania roślinnych leków i odkrywać prawdziwą naturę jaźni".

Centrum zdrowia jest prowadzone przez Tracie i Marka Thornberry.

Tracie Thornberry jest Australijką, który studiowała poradnictwo na Uniwersytecie w Newcastle. Obecnie przebywa daleko od centrum, w Nowej Południowej Walii.

Kiedy skontaktowaliśmy się z nią w związku doniesieniami o śmierci Gomesa, odpowiedziała Guardianowi w e-mailu: "Zdaję sobie sprawę z sytuacji, ale prawdopodobnie nie wiem w tym momencie więcej niż wy. Nie chcę wydawać żadnych oświadczeń, nie znając wszystkich faktów."

Ayahuaskowa turystyka w Peru rozrosła się w ostatnich latach, dziesiątki ośrodków oferują obecnie możliwość przyjęcia tradycyjnego naparu pod nadzorem i przewodnictwem szamana.

Wielu turystów poszukuje leku z powodu jego reputacji skutecznego sposobu łagodzenia depresji i innych problemów związanych ze zdrowiem psychicznym.

Oceń treść:

Average: 8.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Miks

Nastawienie na ciekawą wycieczkę, bez wygórowanych oczekiwań, radość, że udało się dostać substancję po 1,5 roku poszukiwań. W towarzystwie dwóch kumpli - W., z którym kwasiłem już wcześniej i D. Wyprawa do lasów w pobliżu domu D., listopadowe popołudnie, które szybko zmieniło się w wieczór a potem także noc.

Minęło już półtorej roku od mojej pierwszej i zarazem ostatniej próby z LSD, więc kiedy udało się zdobyć papierki bardzo się ucieszyłem. Planowaliśmy razem z kilkoma kumplami zrobić większą wycieczkę. Generalnie chętnych było dość dużo, bo chyba z 7 czy 8 osób, ale nie mogliśmy znaleźć wspólnego terminu, który by wszystkim pasował. Zadecydowaliśmy więc razem z W i D, że zrobimy jedną mniejszą wyprawę zanim zbierzemy się na tę dużą, właściwą.

  • Marihuana

ojej pisze juz do was wlasnie teraz podczas tripu na marii:) robilem sobie dzis baze danych tj. moj projekt i po skonczonej robocie zasiadlem do czytania neuro-groove. Przyznam ze smialem sie bardzo z tych opisow szczegolnie po-lekowych:)))) juz dawno sie tak nie usmialem.........




  • Bad trip
  • LSD
  • LSD-25

Delikatna nerwowość, ale też ekscytacja wywołana wyczekiwanym pierwszym razem na kwasie. Stresujący tydzień, dzień wcześniej zdane prawko, co poprawiło mi bardzo humor. Miejsce: dom ziomka, brałem z dziewczyną, najlepszym przyjacielem, jego dziewczyną i paroma innymi ludźmi, których wcześniej nie znałem.

Piszę ten tripraport, aby spróbować poukładać sobie w głowie i przypomnieć co się działo tamtego wieczoru i przy okazji się tym z kimś podzielić. Ramy czasowe nie będą zbyt dokładne, ponieważ całkowicie straciłem poczucie czasu, także nie sugerujcie się nimi za bardzo.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie pozytywne z chęcią do przeżycia czegoś nowego, pouczającego. Poprzednie tripy zawsze pozostawiały niedosyt, więc liczyłam na coś wyjątkowego.

Zaczęliśmy razem z chłopakiem o 18:00. Znajomy chłopaka raz/dwa razy w roku ma dostawę, tym razem wypadła w połowie listopada. Przypominam sobie, że moje pierwsze bliskie spotkanie z kapeluszami odbyło się dwa lata wcześniej w podobnym czasie. "To nie może być przypadek!"- myślę i żuję każdego grzybka z osobna - dokładnie jak za pierwszym razem, kiedy żołądek nie poradził sobie i część tripa wisiałam na toalecie. Przy kolejnych razach do spożycia potrzebowałam jakiejś przegryzki. Poszatkowane nadzieniem do tosta lub posypka na bułce + kleks z  ketchupu, który skutecznie zabija smak. 

randomness