Zatrzymanie studentów Akademii Morskiej w Gdyni

Dwaj studenci piątego roku oraz jeden z trzeciego zostali aresztowani za handel

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

3886
Trzech studentów AM zatrzymała we wtorek gdyńska policji. Są podejrzani o handel narkotykami, m.in. na terenie uczelnianego akademika.

O "działalności" studentów akademii policjanci dowiedzieli się z anonimowego telefonu. Roman J., Mariusz P. i Kamil J. - wszyscy mają po 24 lata - mieszkają w akademiku w Gdyni przy ul. Sędzickiego. Dwaj są studentami piątego roku, jeden jest na trzecim. Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji jeden z zatrzymanych uczy się na Wydziale Nawigacji, do końca studiów została mu już tylko obrona pracy dyplomowej.

Funkcjonariusze dzięki informacjom operacyjnym mogli we wtorek wejść do pokoi studentów. Znaleźli m.in. wagę elektroniczną do porcjowania narkotyków, niewielką ilość LSD oraz 200 porcji marihuany i haszyszu. Wszystko było gotowe do sprzedaży. Według informacji zebranych przez funkcjonariuszy trójka dilerów handlowała narkotykami, głównie wśród mieszkańców akademika i studentów AM, od dwóch lat.

- W środę mężczyźni zostali doprowadzeni do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie - poinformował nadkomisarz Krzysztof Lawer z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. - Sąd w dwóch przypadkach orzekł trzymiesięczny areszt, jeden podejrzany został objęty dozorem policyjnym.

Za handel narkotykami 24-latkom grozi od roku do 10 lat więzienia. Funkcjonariuszom udało się również ustalić już pięciu odbiorców środków odurzających. Niewykluczone, że będzie ich więcej.

- Do czasu zakończenia postępowania prowadzonego przez organa ścigania nie będziemy komentowali tej sytuacji - oficjalne stanowisko uczelni przedstawił jej rzecznik Tomasz Degórski.

Informacje na temat handlarzy narkotyków można przekazywać do specjalnej grupy zwalczającej tego typu przestępczość, która działa w gdyńskiej KMP, pod numer 662 17 40.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Zoltan (niezweryfikowany)
powini konfidentom języki ucinać <br> <br>propaGANDA
x (niezweryfikowany)
A ja to bym konfidenta posłał raczej na pare latek do celi ze zboczeńcami, jak by mu zerżneli co trzeba, to może by sie nauczył. <br>To samo zresztąpowinno spotkać dilerów, którzy sprzedają dragi dzieciakom w podstawówkach. <br>
skanki (niezweryfikowany)
kurcze,,w kazdym akademie diluja dragami,,czy oni ślepi sa,,?
Sloma (niezweryfikowany)
kiedy wreszcie bedzie znowu forum i dzial drugs ?? :) dziś już połowa maja i nie ma jeszcze ich .... :( tak sie zjaralem i mnie na przemyślenia wzięło .. :&gt; lol ...
PAJK (niezweryfikowany)
Dlaczego zawsze znajdzie sie ktos, komu przeszkadza
C!chy (niezweryfikowany)
po pierwsze to ciekawi mnie kto ich podkablowal, czy byl to jakis bezinteresowny idiota czy moze inny dil ktory chcial wygryzc &quot;kolegow&quot; konkurentow z interesu? <br>po drugie... ja pierdole, wszyscy sa szczesliwi, prawda? znowu uratowali zycie kilkuset studentow zamykajac niebezpiecznych dilerow! ale nikt, kurwa, nie spojrzy ze zniszczyli tym mlodym ludziom zycie :( kurwa... za kawalek rosliny :( popieprzone to wszystko :(
no name (niezweryfikowany)
a co to ma byc na koncu informacje na temat handlarzy....... przeciez niebedziemy sobie dolkow kopac!!jaki bezsens
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

wszystko opiszę w tripie

Od małego miałem problemy ze sobą, a właściwie z rodziną. Napierdalali mnie ojciec, matka, siostra, brat, i w chuj osób w szkole. Bałem się wszystkiego i wszystkich, a wystarczyło żeby ktoś krzyknął i prawie sikałem w majtki. Szukałem miłości, akceptacji i ciepła. Chciałem pomagać, a czasami jak widziałem jak komuś dzieje się krzywda czułem niemal fizyczny ból. Byłem jednym z tych gości, którym zabieraliście kanapki, podstawialiście nogę w szkole na korytarzu, laliście w pysk, wyrzucaliście rzeczy do kibla w akademiku. Pizdą.

  • 5-MeO-MiPT
  • Grzyby halucynogenne
  • Problemy zdrowotne

Meo Mipt: Set nastrój dobry, podniecony, brak złych myśli. Setting: dość kolorowy pokój i chwila w mieście. Grzyby: Set nastrój dobry, trip trochę nieoczekiwany. Setting: cały czas las.

Nie jest to zwykły TR. Zamieszczam tu historię bad tripa, oraz flashbacka który nastąpił miesiąc później pod działaniem łysiczek lancetowaych, których działanie też opiszę. Użyte imiona są fałszywe. Wszelka zbieżność przypadkowa. Nie myślałem o pisaniu trip raporta więc nie zwracałem uwagi na czas.

  • Metoksetamina
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pierwszy raz

Późny wieczór, środek tygodnia szkolnego, dochodzi północ, wolny dom, dwóch kumpli, lekkie podniecenie nowym doświadczeniem.

Na wstępie powiem, że jest to moje pierwsze doświadczenie z dysocjantami. I z jakimikolwiek RC ogólnie. Moja wiedza na ich temat opierała się głównie na neurogroovie i hyperrealu oraz rozmowach z ludźmi bardziej "doświadczonymi".

24:00 - Dom wreszcie pusty, zaczeliśmy przygotowywać syntetyczny hasz. Poszło gładko, bez większych problemów. Zaczynam zwijać skręta. Wkrótce czas na spożycie.

  • Inne


kolejny trip, podroz setki ksztaltow,wiecie o co chodzi,ci ktorzy mieli do

czynienia,

wiedza,ze z czasem zatraca sie potrzebe dzielenia tym z kimkolwiek.Dlatego

bedzie krotkie

i troche bezsensowne bo doswiadczenie niezwykle osobiste, jak zwykle u

mnie -samotne.

Dzienne :) Wizualnie -nieprawdopodobne. Emocjonalnie - grzybowe.

Slowa w eter.