Cóż, narkotykowy dzień zaczął się od około godziny czternastej kiedy to poszedłem w miasto do jedynej czynnej wówczas apteki, żeby kupić dekstera - było nudno, nie wiedziałem czy wieczorem wyjdę, a siedzenie w domu na dexie jest z pewnością przyjemniejsze, niż na trzeźwo. Chciałem wziąć Tussidex, ale nie było. Acodin - tabletki - też nie. Tylko syrop. Taki stan rzeczy mnie niespecjalnie zadowolił, ale jako, że w kolejce co chwila wymuszałem kaszel, żeby nie było podejrzeń, to wziąłem ten syrop, bo gardło serio zaczęło mnie drapać.
- Dekstrometorfan
- Etanol (alkohol)
- Marihuana
- Mefedron
- Miks
Cały dzień, dość pozytywna pogoda, wieczorem punk-rockowy gig w lokalnym pubie, dużo ludzi, pozytywna atmosfera, na końcu dom.
- 2C-P
- Tripraport
spotkanie ze zdołowanym znajomym, z którym znamy się jak stare konie. Chęć otwarcia się na niecodzienność, wyabstrahowanie się z zelżałych wglądów. Całość tripa: bezpiecznie mieszkanie, dobra muzyka, park nocą.
Shulgin pisał, że 8 mg to mało, że się wymęczył fizycznie, ale zaskoczony był łatwością komunikacji z drugą osobą w trakcie tripa. Z grubsza potwierdzam.
Spotkaliśmy się wieczorem, zrobiliśmy zakupy, w tym jakiś nabiał na czas "po". Od znajomego dostaliśmy wcześniej 32 mg 2-CP. Proszek w domu rozpuściliśmy zgodnie z regułami sztuki w małej wódeczce, podzieliliśmy na pół, i znów na pół, co dawało 8 mg w ćwiartce płynu (nie w ćwierce wódki, bo nie chcieliśmy się najebać, tylko w jednej czwartej tego, co było, a było jakieś 100 ml). W smaku wódka oczywiście obrzydliwa.
- Lorazepam
Nazwa specyfiku: Lorafen 2mg [sa tez 1 mg], substancja: Lorazepanum
Poziom doswiadczenia: ten lek jadlem pierwszy raz. Mialem kontakt z:
alkoholem [wiele razy], nikotyna [wiele razy], marihuana [wiele razy],
amfetamina [4x], Klonozepanum [przez tydzien], SD [raz] oraz z galka
muszkatalowa [raz].
Dawka oraz metoda zaaplikowania: jedna tabletka [2mg], doustnie.
- Amfetamina
- Benzydamina
- Bufedron
- Etanol (alkohol)
- Heroina
- Ketamina
- Kodeina
- Kokaina
- Marihuana
- Marihuana
- MDMA (Ecstasy)
- Mefedron
- Metamfetamina
- Mieszanki "ziołowe"
- Opium
- Retrospekcja
- Temazepam
Nie będzie to typowy tr,będzie to retrospekcja jak od niewinnego "dawaj na 1" kończysz na "nie dam rady bez".
Opowiem wam dzisiaj o najlepszej i jednocześnie najbardziej destrukcyjniej w skutkach przyjaźni w moim życiu.
-Zaczęło się niewinnie miałem jakieś 14 lat chodziłem do gimnazjum i był tam gość,sprawca całego zamieszania nazwę go X.