zaraz po przebudzeniu::
[komentarzy `w trakcie` nie wysylam, przezycia wywolane lsd kloca
sie ze strukturami jezyka, wyszedl z tego belkot, z ktorego samemu
trudno mi cos wnioskowac]
Nieświadomy mężczyzna zaproponował funkcjonariuszom z tczewskiej komendy narkotyki. Jak się okazało 36-latek miał przy sobie marihuanę, amfetaminę oraz... 18 par skarpet. Policjanci podejrzewają, że pochodzą one z kradzieży.
Nieświadomy mężczyzna zaproponował funkcjonariuszom z tczewskiej komendy narkotyki. Jak się okazało 36-latek miał przy sobie marihuanę, amfetaminę oraz... 18 par skarpet. Policjanci podejrzewają, że pochodzą one z kradzieży.
Funkcjonariusze z Tczewa zatrzymali 36-latka, który proponował im narkotyki. W kuriozalnym biegu zdarzeń mężczyzna zaproponował nielegalne środki nieumundurowanym policjantom z Zespołu Wywiadowczego Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. Stróże prawa zostali zaskoczeni dość nietypowym pytaniem, kiedy podszedł do nich mieszkaniec powiatu tczewskiego. Ten miał bowiem zapytać, czy nie chcą spróbować jego "towaru".
Mężczyzna oczywiście nie zdawał sobie sprawy, z kim ma do czynienia. Pewny siebie wyciągnął z plecaka dowód osobisty oraz narkotyki. W międzyczasie zapewniał policjantów, że "zrobi im krechę, jakiej w życiu nie widzieli". Można sobie wyobrazić reakcję 36-latka, kiedy dowiedział się, że rozmawia z funkcjonariuszami policji.
Mundurowi znaleźli przy nim marihuanę oraz amfetaminę. Ponadto mężczyzna miał przy sobie 18 par skarpet, które prawdopodobnie pochodzą z kradzieży.
Wywiadowcy przewieźli go do jednostki policji, gdzie spędził noc. Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co grozi mu do 3 lat więzienia.
zaraz po przebudzeniu::
[komentarzy `w trakcie` nie wysylam, przezycia wywolane lsd kloca
sie ze strukturami jezyka, wyszedl z tego belkot, z ktorego samemu
trudno mi cos wnioskowac]
Set & Setting:
Paliłem w domu rodzinnym. Byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tej roślinki. Długo przygotowywałem sie do spotkania z czymś niesamowitym, mającym większa nawet moc niż grzyby. Sporo czytałem o szałwii wieszczej. Przed seansem starałem się uspokoić oddech i myśli. Byłem również wierny poprzednim naukom szałwii, bowiem nie był to mój pierwszy raz. nauki szałwii było podobne, jak u innych osób próbujących ekstraktów z niej. Ich treść sprowadzała sie do zachowania swoistej tajemnicy i nierozpowiadania o niej osobom nieprzygotowanym.
Miejsce akcji - mój pokój Czas akcji - środowe popołudnie (6.08.14) Czas trwania - około 2 godzin Osoby towarzyszące - brak Sposób zażycia i wielkość dawki - 1 lufka (ok. 6-7 buchów)
To bedzie krótki opis tego jak MJ "przeprowadziła" mnie przez pewne trudne doświadczenie. Kilka obserwacji...
Po kilku godzinach siedzenia i płakania nad zakończeniem pewnej znajomości, stwierdziłam, że może dla relaksu zapalę. Wczesniej jednak napisałam do kolegi czy warto w takim stanie próbować. Powiedział, że bywa różnie i wariant "bardzo dobrze" i "bardzo źle" jest równie możliwy. Pomyslalam, że po tej stracie ja i tak się już niczego nie obawiam. Zapaliłam.
To było coś w typie haze'a, nie wiem dokładnie, ale dostawca sprawdzony.