Zamknięto 797 sklepów z dopalaczami

797 sklepów sprzedających tzw. dopalacze zostało zamkniętych w sobotę na terenie całego kraju - dowiedziała się PAP w Głównym Inspektoracie Sanitarnym.

Konkormir

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP

Odsłony

2890

797 sklepów sprzedających tzw. dopalacze zostało zamkniętych w sobotę na terenie całego kraju - dowiedziała się PAP w Głównym Inspektoracie Sanitarnym.

Sanepid skontrolował w sobotę 1645 miejsc, w których sprzedawane są "dopalacze". Inspektorzy zabezpieczali produkty, które mogą być szkodliwe dla zdrowia. W akcji uczestniczyło kilkuset inspektorów sanitarnych i około trzech tysięcy policjantów.

Według rzecznika GIS Jana Bondara, w kilku miejscach inspektorzy napotkali na trudności przy kontroli. - Niektórzy właściciele sklepów z dopalaczami utrudniali czynności, próbowali wynosić towar ze sklepów, zdarzały się przypadki, że demonstracyjnie darli postanowienia kontrolne - powiedział. Dodał, że dzięki pomocy policji udało się dotrzeć do właścicieli stron internetowych, poprzez które sprzedawane są "dopalacze".

Kontrola była przeprowadzana na polecenie minister zdrowia Ewy Kopacz, w związku - jak powiedział Bondar - na wycofanie artykułów zagrażających zdrowiu publicznemu oraz zamknięcie sklepów, które je oferują. Zdecydowano o wycofaniu produktu o nazwie "Tajfun" i wszystkich podobnych do niego środków.

"Dopalacze" to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków; można je legalnie kupować w Polsce. Są sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie lub nawozy do roślin. Nie ma dokładnej statystki zatruć dopalaczami, w szpitalach kwalifikowane są one jako tzw. inne zatrucia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

<p>I jak zawsze problemy, ze strony państwa :) dalej można kupować dopalacze.com, więc największy producent/importer/sklep działa, a akcja jest jak na razie totalnie nie trafiona :)&nbsp;</p>
vi4rus (niezweryfikowany)

<p>W mojej miejscowości zamknięto 2 z 3 sklepów i pozaklejali plombami drzwi ;]</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>W poznaniu także widziałem zaklejnoe plombą sklep sieci dopalacze</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Co 25 zgon na świec powoduje alkohol więc moze lepiej było napier go zdelegalizować. A od przez palenie tytoniu na świeci umiera rocznie 2,5 mln ludzi. Od dopalacze zmarło klika osób w tym dwa przypadki to próby samobójcze, a w pozstałych przypadkach lekarze nie potwierdzili aby to dopalacze spowodowały smierć.HIPOKRYZJA POLSKIEGO RZĄDU NIE ZNA GRANIC. PAMIETAJCIE LUDZIE NIGDY NIE GŁOSUJCIE NA TYCH DEBILI Z PO!</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>a mnie smuci to, ze przy okazji zamkneli jeden z lepszych polskich internetowych rc shopow ; (</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Chyba was cos boli, powinnismy się cieszyc zamydlone paskudy.</p><p>Kiedys walilem dxm moze z rok czy 2, moze 3...potem koda, pozniej jeszcze cos tam wpadlo...i pojawily sie te smieszne dopki...</p><p>Ok Mefedron byl legalny, bylo miło. Ale ta strychnina co teraz siedzi w tym gownie jest przerazająca.</p><p>Zeby po paleniu coś lapalo za serce, i stawalo na 3 sekundy o.O&nbsp; Toz to jakies diabelstwo jest.</p><p>A precz mi z tym i dać coś normalnego po czym mlodziez przestanie się przekręcac, a i starsi dostrzeżą tego korzyści...o panstwie nie wspomnę..</p><p>Taaa i bez zadnych legalize it bo to tez mi się przejadło..</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>haha co za durnie, z ludem nie wygraja w demokracji :) legalizacja ziółka tuż tuż, jeszcze gora jedno pokolenie dojdzie do wladzy i włala!</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Myślę sobie ,że gdyby rządzący jakis czas temu zalegalizowali marihuanę ,to te trutki na szczury-dopalacze nie miałyby czego tu szukać.Do tego Państwo miałoby z tego kasę z podatków,a tak jest, co k...a jest.Capy potrafią teraz tylko zamykać sklepy działające na legalu,karać za najmniejsza ilość trawy i do czego pytam się to prowadzi?Patrzcie jacy Oni skuteczni ,tylko bezrobocie nie spada,a hujnia trwa nadal.</p><p>&nbsp;</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25


Kochać! Żyć! Kochać!

czyli kolejny LSD trip-report, o który prosiliście ;)



Zażyte substancje: 4 browary, 1 drops (wisienka) i oczywiście

1 papier (Campbells)

Miejsce: domek letniskowy kolegi

Czas: overnight


  • Dekstrometorfan

S&S – zmęczony po powrocie z zakupów, ledwo żywy, ostra gastrówa ale brak sił na jedzenie, nastawiony pozytywnie, mój pokój, praktycznie sam w domu (do czasu)

Substancja - 225mg DXM

Doświadczenie – THC, alkohol, szlugi

Godzina ~16, powrót z zakupów do domu, ztyrany (caly dzień od 8 rano na nogach zapierdalałem po obcym mieście) paczuszka Acodinu w kieszeni. O 18:30 ojciec wychodzi do pracy, a więc aby niczego po mnie nie zczaił zaplanowałem aplikację o 17:00, akurat wkręciło by się po wyjściu ojczulka.

  • Grzyby halucynogenne

nazwa substancji: GRZYBKI (PSYLOCYBINA)


poziom doświadczenia użytkownika: DRUGI RAZ


dawka, metoda zażycia: NIECALY GRAM, ZJEDZONE


"set & setting": WIELKA OCHOTA NA NOWA PRZYGODE

  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

chęć spróbowania czegos nowego, humor raczej neutralny, śni dobry, ani zly. Dom, własny pokoj.

14.30 - wracam z apteki z opakowaniem Sudafedu, bez czekania zjadam 6 tabletek popijając je kawą.
t + 40 min - sprzątam pokój, rzadnego kopa energii póki co nie ma, wyczuwam lekką poprawę humoru, problemy wydają się malutkie. Ale niestety jestem człekiem głodnym wrażeń, zarzucam kolejne 6 tabsów + kolejna kawa.