Za dnia na służbie, po godzinach sprzedawali narkotyki. Żołnierze oskarżeni

Handlowali marihuaną i metamfetaminą. Kupowali od nich koledzy z jednostki ze Świętoszowa, ale też cywile. Trzech, byłych już, żołnierzy zostało oskarżonych przez wrocławską prokuraturę wojskową o posiadanie narkotyków, a także udzielanie ich innym osobom.

Handlowali marihuaną i metamfetaminą. Kupowali od nich koledzy z jednostki ze Świętoszowa, ale też cywile. Trzech, byłych już, żołnierzy zostało oskarżonych przez wrocławską prokuraturę wojskową o posiadanie narkotyków, a także udzielanie ich innym osobom. Zanim sprawa wyszła na jaw, wszyscy trzej byli wielokrotnie chwaleni i nagradzani przez przełożonych.

Na trop żołnierzy dilerów z 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa wpadła żandarmeria wojskowa. Wobec kilku z nich zachodziło podejrzenie, że uczestniczą w procederze narkotykowym. Żandarmi założyli im podsłuchy i zbierali dowody. Nie pomylili się.

Głównym oskarżonym jest starszy szeregowy Michał C. Przez telefon umawiał transakcje z innymi żołnierzami, ale też z cywilami. Od września 2014 roku do marca 2015 roku z handlu narkotykami - według prokuratury - uzyskał ponad 6,5 tysiąca złotych.

Drugi z oskarżonych uzyskał około 800 złotych. Obaj usłyszeli również zarzuty posiadania narkotyków. Trzeciemu z oskarżonych przedstawiony został tylko ten ostatni zarzut.

Będzie więcej oskarżonych?

- Przesłuchani w charakterze podejrzanych przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, złożyli obszerne wyjaśnienia, ale kategorycznie zaprzeczyli, by do czynów tych dochodziło na terenie jednostki wojskowej bądź by czyny te miały związek z odbywaną przez nich służbą wojskową - mówi Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Co ciekawe, wszyscy trzej w trakcie pełnienia służby byli wielokrotnie nagradzani i wyróżniani. Michał C. został odznaczony medalem Gwiazda Afganistanu oraz medalem ISAF.

Oskarżeni złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Dla dwóch, którzy oprócz posiadania, parali się handlem nielegalnymi substancjami, ma to być rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, natomiast dla trzeciego - rok prac społecznych.

Prokuratura nie wyklucza, że oskarżonych o sprzedaż bądź posiadanie narkotyków żołnierzy ze świętoszowskiej jednostki może być więcej. Zarzuty usłyszało kolejnych kilkanaście osób, ale materiały w ich sprawie zostały wyłączone do innego postępowania.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

S&S: Chawir, wolny dzień, własny pokój, 84 kg mnie, 600 mg deksa, łóżko i słuchawki.

Wiek: 27.

Doświadczenie: THC, Amfa, XTC, Mef, Grzybki, Kodeina, Ketony, Haszysz, DXM.

Na początku chciałem zaznaczyć, że to mój dziewiczy trip-raport i postanowiłem go napisać nie tylko z powodu tego, co doświadczyłem, ale chciałem przede wszystkim dołożyć własną cegiełkę do tej wspaniałej i często wykorzystywanej przeze mnie bazy danych wszelakich narkoprzeżyć.

  • Marihuana
  • Mefedron
  • Pierwszy raz

Warszawa. Sobota. Klub. Impreza. Gwiazda z zagrani... chuj z nią. Mefedron. 

21:45 - zamawiam Ubera pod hotel, czekamy, lekka pizgawa, ale humory dopisują, czekaliśmy dość długo na ten wieczór

22:05 - zbliżamy się w okolice klubu, wysiadamy jakieś 200m od niego. W trakcie drogi wyciągam blanta. Żwawym krokiem kierujemy sie w strone miejsca docelowego. Kurwa. Za szybko. Kolonia stop. "Możemy na chwile usiąść?". Dokończyłem co miałem, przepaliłem mentolowym papierosem, lecimy. Dosłownie. Przynajmniej ja.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Mieszanka ekscytacji, i zdenerwowania, z przewagą tego pierwszego. Starałem się niczego nie oczekiwać, ani nie zakładać, otoczenie komfortowe, wynajęty pokój z łazienką na skraju małego miasteczka na wschodzie Polski.

 

Przed progiem

  • Bieluń dziędzierzawa

Tak sobie ostatnio czytam listę i widzę same negatywne opinie nt. bielunia. Chciałbym więc przedstawić wam go w trochę innym świetle. W środę wziąłem bielunia z kolegą... no właśnie ile tego było? przeliczając na łyżki do herbaty - jakieś 2, może trochę więcej. Nie robiliśmy żadnych mixturek tylko po prostu zjedliśmy ziarenka.

Trzeba dobrze zmielić zębami, ma ochydny smak, ale da się przeżyć.