Wpływ środków psychedelicznych na sztukę naskalną udowodniony przez nowe odkrycie archeologiczne

Wykopaliska przeprowadzone w Kalifornii przez zespół archeologów z Uniwersytetu Centralnego Lancashire i Uniwersytetu z Southampton dostarczyły bezdyskusyjnych dowodów na wpływ środków psychedelicznych na prehistoryczną sztukę naskalną.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Magivanga
Conradino Beb na podst. Proceedings of the National Academy of Sciences

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy serdecznie i polecamy od serca stronę Magivanga, jeśli jej jeszcze nie znacie!

Odsłony

220

Wykopaliska przeprowadzone w Kalifornii przez zespół archeologów z Uniwersytetu Centralnego Lancashire i Uniwersytetu z Southampton dostarczyły bezdyskusyjnych dowodów na wpływ środków psychedelicznych na prehistoryczną sztukę naskalną.

Raport z badań, opublikowany w prestiżowym czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences, ujawnia że naukowcy odkryli jaskinię pokrytą rysunkami Datura wrightii (odmiany Bielunia dziędzierzawy, który nie ma polskiej nazwy). Roślina była zażywana w celach rytualnych przez rdzennych Amerykanów zamieszkujących kiedyś obszar Kalifornii, szczególnie przez młodych przechodzących inicjację do społeczności dorosłych członków plemienia.

W tej samej jaskini archeolodzy odnaleźli pozostałości materiału roślinnego, który został wypluty po przeżuciu, co dostarcza bezpośrednich dowodów na wpływ doświadczeń typu psychedelicznego na sztukę naskalną Ameryki Pn. Archeolodzy odnaleźli również sezonowe ślady polowania, przygotowywania pożywienia i jego spożywania, co oznacza że plemię lub jego część zbierało się w jaskini raz czy dwa razy do roku.

Jak stwierdził dr David Robinson:

Znaleziska te dostarczają nam niezwykle ważnych informacji na temat życia rdzennych Amerykanów i ich kultury od czasów prehistorycznych do późnego XIX w. Co ważne, ze względu na to odkrycie plemię Tejon odwiedza teraz to miejsce raz do roku, aby nawiązać łączność ze swoimi przodkami.

Związek pomiędzy halucynogenami i sztuką naskalną był od dawna na celowniku naukowców. Ale nasze badanie udowadnia, że doświadczenia te były nie tylko źródłem inspiracji dla prehistorycznych grup, ale rdzeniem ich rytuałów i życia społecznego.

Jak dodał dr Fraser Stuart:

Efekty tego projektu zawdzięczamy wysoce interdyscyplinarnemu, otwartemu i kolaboracyjnemu podejściu do badań. Nowe, udoskonalone techniki analityczne pomogły nam połączyć w całość pozostałości materialne, sztukę, narrację i ludzi na przestrzeni dziejów.

I nawet jeśli skupiamy się w nim na halucynogennych efektach Bielunia, jego wpływie na sztukę naskalną i utrwalanie wspólnoty, dowodzimy również, że jest to tylko jeden z aspektów skomplikowanego związku pomiędzy ludźmi, miejscami i środowiskiem.

Jak dodał również dr Matthew Baker:

Połączenie chemii i archeologii w tym projekcie pokazało prawdziwą siłę podejścia interdyscyplinarnego w tworzeniu nowej wiedzy. Był to bardzo emocjonujący projekt – odwiedzanie tego miejsca razem z Davem głęboko zapadło mi w pamięć.

Oceń treść:

Average: 9.5 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Długo wyczekiwany dzień przez nas wszystkich, nastawienie jak najbardziej pozytywne

Ten dzień był wyczekiwany długo przez nas wszystkich, zacznę od nazewnictwa. Ja jestem K. byli ze mną D. mój dobry przyjaciel, M. tak samo dobry przyjaciel i F. mój najlepszy kuzyn. Jakoś około rok temu razem z D rozmawialiśmy o LSD, że napewno chcielibyśmy tego spróbować, ale się nam nie śpieszy. Po kilku miesiącach stwierdziliśmy, że jednak chcemy spróbować szybciej, moim podejściem na początku sterowała jedynie ciekawość, jak u każdego. D jako pierwszy zaczął więcej czytać o psychodelikach, często mi o tym opowiadał, choć nie wykazywałem większego zainteresowania, do czasu.

  • Ayahuasca
  • Mimosa Hostilis
  • Pierwszy raz
  • Ruta stepowa

Nastawienie psychiczne dobre, aczkolwiek lekki strach przed spożyciem potężnej substancji. Otoczenie: podkrakowskie bezdroża, łąki i wzgórza.

<Trip-raport pochodzi z okolic roku 2000>

 

Prolog: 

Wszystko, co poniżej napisane, to jedynie maleńka cząstka tego, co udało mi się zapamiętać, a także ledwie muśnięcie tego, co zdołałem określić słowami, by sprostać wymogom komunikowalności.

Wywar AYAHUASCA, jaki przyrządziłem dla 3 osób ja, stary postindustrialny curandero, kilkanaście dni temu, składał się z 18 gramów ruty stepowej wymieszanej z 45 gramami mimosy. Składniki zostały zakupione w znanymi sprawdzonym sklepie szwajcarskim. 

  • DMT
  • Przeżycie mistyczne

Zdecydowałem się w końcu pokrótce opisać parę moich przygód z DMT. Przy czym od razu zaznaczę, że każde kolejne doświadczenie z tą substancją było dopełnieniem i rozwinięciem poprzednich co nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się przy jakiejkolwiek innej substancji.

  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Sam w całym domu. Żadnych współlokatorów, tylko ja i gałka muszkatołowa. Po lekkim biegu do sklepu, dobrze nastawiony, ze świetnym humorem po dwóch piwach.

Siedząc w nocy przy piwie, w jednym momencie stwierdziłem, że mam ochotę na coś więcej. Przez myśl przeszło mi benzo i kodeina, ale było to po północy więc niestety apteki pozamykane. Siedze i głowię się, co by tu można zażyć i przyszła mi do głowy gałka muszkatołowa. Pamiętam, że kawałek ode mnie jest sklep 24/7 więc ubrałem buty i przebiegłem się tam. 

 

Wparowałem do sklepu, lecz niestety była już tylko w postaci przyprawy, starta gałka. Nie rozwodząc się za wiele, kupiłem trzy paczki po 15g 

randomness