Doświadczenie: DXM, THC, Amfetamina
Set & Setting: Pozytywne nastawienie. Lekko zmęczony alkoholem wypitym dnia poprzedniego.
Substancja: DXM(30 tabletek acodinu) i THC (1,5 grama MJ)
Wiek: 18 lat
Waga: 69 kg
Tekst pochodzi z forum onet.pl i odnosi się do relacji z manifestacji 12. kwietnia 2003 zamieszczonej przez ten portal - tytuł: Chcemy płacić podatki za legalną trawkę.
Wolność zrzeszania się w Polsce, to wspaniałe osiągnięcie naszej demokracji. Jednak nie mogę spokojnie przejść do porządku dziennego nad tym, że w majestacie prawa odbywają się w Warszawie manifestacje narkomanów, nawołujących do zażywania narkotyków. Grupa osób, która sama nazywa się ruchem na rzecz legalizacji narkotyków "Kanaba", zorganizowała w sobotę 12 kwietnia manifestację pod gmachem sejmu nawołując do legalizacji posiadania i zażywania narkotyków. Demonstracja złożona z ok. 300 narkomanów, przeszła Krakowskim Przedmieściem krzycząc i skandując THC! THC! Wyjaśniam niewtajemniczony m, że THC to tetrahydrokanabi nol, związek chemiczny będący środkiem odurzającym zawartym w konopiach indyjskich. Za posiadanie, dystrybucję, pomoc w użyciu lub nakłanianie do zażycia każdego środka odurzającego wg. polskiego prawa, grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, a w przypadku gdy dzieje się tak z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej, nawet do lat 10.
Zgodę na demonstrację wyłudzono w Urzędzie Miasta, informując Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, że jest to manifestacja na rzecz poparcia racjonalnych i efektywnych sposobów walki z narkotykami. Władze miasta nie oponowały przeciwko jej zorganizowaniu wierząc, że manifestacja głosić będzie ideę walki z narkomanią. Śródmiejska Policja została postawiona na nogi, aby swoimi siłami zabezpieczyć niezakłócony przebieg tej manifestacji. Narkomani manifestowali więc do woli swoje poparcie dla zażywania narkotyków, grając władzy i wszystkim normalnym obywatelom na nosie. Pod pozorem zorganizowania manifestacji na temat zwalczania narkomanii, zorganizowali manifestację nawołującą do zażywania narkotyków nic sobie nie robiąc z tego, że takie działanie jest przestępstwem naruszającym art. 46 Ustawy o zapobieganiu narkomanii. W czasie trwania manifestacji rozpowszechniano hasła i ulotki mówiące o nieszkodliwości zażywania narkotyków. O tym, że świat naukowy kłamliwie i tendencyjnie wyolbrzymia skutki brania narkotyków, które w mniemaniu demonstrantów są bezpieczne, dają się kontrolować i nie powinny być zakazane przez prawo. Narkomani głosili teorie, że Polska jest krajem zacofanym pod względem obowiązującego prawa, które powinno zezwalać na posiadanie, zażywanie, handel i uprawę roślin narkotycznych...
Nóż się otwiera w kieszeni.
Na domiar złego okazuje się, że manifestację zorganizowali ludzie, którzy dobrze znają się na prawie i procedurach administracyjnyc h i dysponujący niemałymi funduszami. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ludzie którzy czerpią zyski z nielegalnego handlu narkotykami, posługując się ćpunami i wykorzystując ich głupotę, chcą doprowadzić do legalizacji tego co przynosi im ogromne zyski, a jeszcze wciąż nie może być legalnym interesem. Wcześniej wspomniany enigmatyczny i tajemniczy ruch "Kanaba", finansuje i utrzymuje kosztowne serwisy internetowe, w których kwitnie handel narkotykami, nasionami do własnych plantacji "marychy" oraz pełen jest instrukcji, jak dochować się własnych plonów w domowej szafie, czy zacisznym miejscu parku czy Lasów Kabackich. Opisywane w nich są także pseudo-rewelacyj ne efekty działania, a także publikacje pseudo-naukowe na temat tego, jak bardzo mylą się i kłamią oficjalne kręgi naukowe w temacie szkodliwości zażywania narkotyków.
Jawna propaganda pro narkotykowa, będąca niczym innym jak tylko nawoływaniem do brania oraz wytwarzaniem błędnego poczucia bezpieczeństwa dla młodych osób po raz pierwszy stykających się z narkotykiem, przynosi swoje żniwo w postaci coraz większego kręgu uzależnionych i rosnącej kabzy osób pociągających za sznurki narkotykowego biznesu.
Jak do tej pory, działania te uchodzą uwadze organów powołanych do ścigania przestępstw, które nie za bardzo wiedzą co mają począć z internetowym handlem narkotykami. Służby te zdają się nie dostrzegać, że ziarno konopi indyjskich, zawiera niewielkie ilości THC i samo w sobie może być uznane za środek odurzający. Nie dostrzegają także tego, że przepis art. 46 Ustawy o zapobieganiu narkomanii, mówi także o nakłanianiu do zażywania środków odurzających i przewiduje za takie namawianie karę pozbawienia wolności do lat 10. Młodsza część naszego społeczeństwa, coraz bardziej brnie w uzależnienie i "rozjarana na maxa", coraz bardziej wywraca sobie do góry nogami życie. Sobie, swoim najbliższym i społeczeństwu w całości. Bełkocze przy tym coś o wolnym wyborze, o demokracji, o samodzielnym dysponowaniu swoim życiem i zdrowiem. Skanduje, że chciałaby płacić podatki za legalne narkotyki kupowane w sklepach, zapominając wszakże o tym, że żadne z nich nigdy podatku nie płaciło i prawdopodobnie nigdy nie zapłaci brzydząc się uczciwej pracy i uważając nas, pracujących, za frajerów i nudziarzy.
Nie przeszkadza im to przy zakupie coraz to nowych porcji narkotyków, korzystać codziennie z naszych pieniędzy. Pieniędzy uzyskiwanych z ulicznych rozbojów, pozyskiwanych za kradzione radia samochodowe, komórki wyrwane z ręki na ulicy i walkmany najmłodszych uczestników pieszego ruchu w stolicy. Obywatele płacący podatki płacą w ten sposób najpierw za narkotyki, później płacą za detoksykację i leczenie narkomanów, a następnie jakby tego było mało, płacą za godziny pracy Policji pilnującej "wolności zgromadzeń". Narkoman siedzi z wywróconymi oczami i śmieje się. Nie wiadomo jedynie tego, czy śmieje się ze swych narkotycznych wizji, czy z absurdu w jaki wpędził nas wszystkich z władzami tego pełnego absurdów miasta na czele.
(~Narkotykom NIE, 2003-04-14 21:42:02)
Doświadczenie: DXM, THC, Amfetamina
Set & Setting: Pozytywne nastawienie. Lekko zmęczony alkoholem wypitym dnia poprzedniego.
Substancja: DXM(30 tabletek acodinu) i THC (1,5 grama MJ)
Wiek: 18 lat
Waga: 69 kg
co: 0,5 litra Hills Absynthe na 3 osoby
doswiadczenie: doswiadczony :]
set&setting: nastawienie na popijawe i fajne przezycia
Centrum miasta, sobotni skwar, godzina 14:30, 15.08.09r
Set & Setting: centrum miasta, sobotni skwar, godzina 14:30, 15.08.09, chęć sprawdzenia czy DXM to zabawka dla dzieci - jak dotąd uważałem, lekki stres wynikający z pustego żołądka, upału oraz położeniem w centrum miasta. Nastawienie w miarę pozytywne.
Waga: 68kg
Dawkowanie: 30 tabletek Acodinu (w odstępach 3minut, w kolejności 4-6-5-5-5 i po 15minutach ostatnie 5), popijane czystą wodą.
Doświadczenie: nikotyna, alkohol, marihuana, extasy, łysiczki, amfetamina.
Wiek: 20.
Bardzo pozytywne, jak to zwykle z takimi substancjami- Sam w domu
Godzina 20:57- Przed sobą mam szklankę z kwaśnym sokiem w którym rozpuszczona jest Benzydamina. Znam ten smak, nic nowego, nic przyjemnego.
21:22- Właśnie skończyłem męczarnię z wlaniem w siebie tego ustrojstwa. Czuję już jak się ładuje- Narasta pisk w uszach, a ja czuję się dziwnie. Później narasta pisk jescze bardziej, pojawia się lekkie znieczulenie ciała. Jest póki co niepokojąco, ale tak jest zawsze ;)
21:33- Pojawiają się pierwsze smugi i halucynacje, a raczej omamy których nie ma wiele- z 10 na 5 minut, a w dodatku każda ta halucynacja była związana z pająkami...
Komentarze