Urugwaj: Ekstradycja "kokainowego króla Mediolanu"

Władze Urugwaju zgodziły się na ekstradycję do Włoch mafijnego bossa i handlarza narkotykami - Rocco Morabito.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Interia Fakty

Odsłony

163

Władze Urugwaju zgodziły się na ekstradycję do Włoch mafijnego bossa i handlarza narkotykami - Rocco Morabito. Gangster, zwany "kokainowym królem Mediolanu", należał do najbardziej poszukiwanych we Włoszech przestępców.

Rocco Morabito, uważany za szefa jednego z klanów kalabryjskiej mafii 'ndranghety, był ścigany od 1995 r. Od dziesięciu lat przebywał pod fałszywym nazwiskiem w Urugwaju.

W zeszłym roku aresztowano go w miejscowości wypoczynkowej Punta del Este.

Urugwajski sędzia zaakceptował wniosek o jego ekstradycję.

Zarzuty przeciwko Rocco Morabito dotyczyły zorganizowanej przestępczości i handlu narkotykami. Prawnik gangstera zapowiedział złożenie odwołania od decyzji o ekstradycji.

Oceń treść:

Average: 3.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Nie bałem się kwasu. Okoliczności były piękne, pogoda sprzyjała, towarzystwo tylko jednej skwaszonej osoby.

Vitam, z góry narzucmy mi imię Maciek a mojej dziewczynie Wioletta. Tak więc postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę, taką psychodeliczna, planowaliśmy to od dawna a jednak ona miala z tym styczność 1szy raz, ja trzeci ale po ponad rocznym detoxie, nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Nie uważam siebie za doświadczonego w psychodelikach. Same kartony które mieliśmy to byly hoffmany, ona miala takie piękne słoneczko, ja trójkąt illuminati, świetne blottery i nawet one miały te symboliczne znaczenie.. :)

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

pokój hotelowy, podekscytowanie z lekkim niepokojem

Opisane wydarzenia miały mejsce w Holandii, dokąd pojechałem z kumplem w celach zarobkowych na wakacje. Pewnego razu wybraliśmy się po pracy na krótką wycieczkę do Amsterdamu z której wróciliśmy m.in. z 20x ekstraktem szałwii wieszczej.

  • Amfetamina
  • Pierwszy raz

Chęć spróbowania czegoś nowego.

Wyglądało to na zwykły dzień bez wielkich wrażeń. Kolega napisał czy się spotkamy, był to luźny dzień, nie miałam żadnych planów więc czemu by nie. Koło jakiejś 19 wyszłam z domu, na spokojnie zdążyłam się pomalować, ubrać itp. Jeździliśmy autem jak zawsze A potem wylądowaliśmy u niego jak zawsze i chillowalismy przy muzyczce. Siedzimy z dobrą godzinę aż on pyta czy mogą wpaść jego znajomi  i posiedzimy razem,  nie miałam nic przeciwko, pojechaliśmy po nich (2 kolegów i kolezanka).

randomness