austriapolizei.jpg

Zajawki z NeuroGroove
  • Banisteriopsis caapi
  • DMT
  • Przeżycie mistyczne

piękny poranek, własny przytulny pokój i intuicyjne odczucie, że zaraz przeżyję coś wyjątkowego

Tego poranka otworzyłem rozespane jeszcze oczy i w jednej chwili całkiem jasno poczułem: To będzie doskonały dzień na zapalenie changi! Przez okno do pokoju wpadało miliony świetlistych ambasadorów jesiennego słońca, puchowa kołderka otulała mnie miękko, cały świat wydawał się sprzyjać mojemu świetnemu nastrojowi. Z całą pewnością miało to związek z wczorajszym wieczorem. Wtedy to wraz z moim przyjacielem i jego dziewczyną zapoznaliśmy się z tą magiczną roślinną mieszanką.

  • Amfetamina
  • Inne
  • Katastrofa
  • Mieszanki "ziołowe"

Zajebiście się czułem ogólnie, feta dawała uczucie błogostanu, zajebiście się gadało. Zapaliłem to chaotycznie-spontanicznie za supermarketem kiedy miałem udać się na małe zakupy.

Po raz kolejny moja nieciekawa historia z dopalaczami zaczęła się spontanicznie, znowu przez przypadek spotkałem kogoś kto miał ''palenie''. Jako że byłem już dosyć nafutrowany a w takim stanie mały buszek dawał przyjemne uczucie błogostanu, euforia zaczyna uderzać falowo i ogólnie człowiek się zajebiście czuje. Ale wracając do opisywanych tu wydarzeń, spotkałem przed supermarketem zachodniej sieci mojego dosyć dobrego kolegę, nazwijmy go D - o tak, D jak debil do niego pasuje. 

  • Alprazolam


Jakiś czas temu (rok...?) dobrałem się do leku o nazwie Afobam. Jego substancją czynną jest pochodna benzodiazepin, Alprazolam. Daruję sobie wnikanie w chemię tej substancji, a lepiej przejdę do bardziej istotnych spraw.





Afobam jest dostępny w postaci małych, białych, niepowlekanych pigułek zawierających 0,25 lub 0,5mg Alprazolamu w opakowaniach po 30 sztuk. Rozgryzanie tych pigułek to naprawdę tragiczny pomysł i nikomu nie radzę tego próbować! Nie pomoże potem nawet pół litra soku, taka gorycz!


  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Marihuana

Było super, genialny okres w moim życiu.

Jakieś trzy kwartały temu, dzień po dekszeniu, raczyłem się marihuaną i kodeiną. Mocno porobiony za szybko wstałem z łóżka i zemdlałem, dostając jeszcze ataku drgawek. Na szczęście ludzie na [h] mówili bzdury mówiąc, że to na pewno padaczka i będę miał częste ataki. Na nieszczęście, znów się doprowadziłem do takiego stanu i przeżyłem to ponownie.

Najpierw lufka i spacer, pół godziny później 135mg.

1.5 godziny później lufka, pół godziny później 135mg i lufka. Pół godziny później lufka.

randomness