Uczą, jak "bezpiecznie" zażywać narkotyki. Druk broszurek finansuje m.st. Warszawa!

...czyli w skrócie - wPolityce.pl się bulwersuje ;)

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Zespół wPolityce.pl/aja
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Nie polecamy go bynajmniej jako wartościowego, a przedrukowujemy w charakterze egzemplifikacji kompletnego braku zrozumienia idei redukcji szkód.

Odsłony

175

Od Redakcji [h]: poniższego tekstu nie polecamy bynajmniej jako wartościowego, a przedrukowujemy w charakterze egzemplifikacji kompletnego braku zrozumienia idei redukcji szkód.

Hera, koka, hasz, LSD - ta zabawa [niektórym] po nocach się śni”. Bez obaw - dzięki broszurkom Społecznej Inicjatywy Narkopolityki i Fundacji Edukacji Społecznej oraz ośrodka „#afterpartyFES”, których druk finansowany jest przez m.st. Warszawa, możesz dowiedzieć się, jak bezpiecznie imprezować i zażywać substancje psychoaktywne.

Najpierw „bezpieczne” zażywanie, później - centrum pomocy i wsparcia

Chociaż czasami mefedron jest sprzedawany jako substytut kokainy czy MDMA, dawki tych substancji są różne. Nigdy nie należy zażywać więcej niż 500 mg w jedną noc.

Staraj się brać tylko na specjalne okazje. Wybierz odpowiednie środowisko - bądź w bezpiecznym i komfortowym dla ciebie miejscu, wśród ludzi, którym ufasz. Unikaj spożywania samemu i jeżeli jest to możliwe, powiedz komuś bliskiemu, że zamierzasz zażyć

Zacznij od niskiej dawki i poczekaj co najmniej godzinę przed ponownym spożyciem

— to tylko część informacji na temat mefedronu, słabo zbadanego narkotytku. Z broszurki możemy dowiedzieć się także, aby podczas zażywania unikać dusznych i gorących miejsc, zachowywać ostrożność, mieszając substancję z alkoholem czy depresantami, jak również - że droga doustna jest bezpieczniejsza niż donosowa - a jeśli już wciągać, należy unikać dzielenia się rurką.

„Szanuj substancje, szanuj siebie”

Broszurek jest znacznie więcej. Opisana jest w niej każda grupa substancji psychoaktywnych, takich jak psylocybina („grzybki halucynki”), DMT, ketamina, meskalina, fenetylaminy, LSD, opioidy (opium, morfina, heroina, kodeina, metadon), GHB. Są również ulotki dotyczące „testów, domieszek i zamienników” oraz… bezpiecznego mieszania różnych substancji. Z innych możemy dowiedzieć się mniej więcej, „Jak zachować się w sytuacji zatrzymania przez policję” (za posiadanie narkotyków), wreszcie - o projekcie „#afterpartyFES”. Jego celem jest

ograniczanie szkód zdrowotnych związanych z używaniem substancji psychoaktywnych.

Osoby, które zdectdują się na skorzystanie z pomocy placówki mogą zasięgnąć informacji o negatywnych skutkach używania narkotyków, otrzymać materiały edukacyjne oraz wsparcie z zakresu redukcji szkód

— czytamy w ulotce. Szczytna inicjatywa, choć chyba słabo korespondują z nią ulotki i broszurki z instrukcjami bezpiecznego zażywania różnego rodzaju narkotyków i które substancje można bezpiecznie mieszać, a których lepiej nie. Z jednej strony mamy więc „profilaktykę uzależnień oraz informację na temat zmniejszania ryzyka związanego z używaniem”, „objaśnienia mechanizmów uzależnienia”, „sesje wsparcia społecznego”, „terapię uzależnień”, wsparcie dla rodzin osób uzależnionych, z drugiej „programy korekcyjne dla osób używających ryzykownie i szkodliwie” (jak gdyby używanie nie było ZAWSZE ryzykowne i szkodliwe i nie prowadziło do uzależnienia, o którym mowa w poprzednich punktach).

Szanuj substancje, szanuj siebie. Ty decydujesz! Co, jak, kiedy, gdzie, z kim… Szanuj tych, którzy nie chcą spróbować. Każdy jest wolny do podejmowania własnych decyzji

— czytamy w broszurkach.

Dodatkowo z ulotek możemy dowiedzieć się (w języku portugalskim co prawda), aby nie zapominać o prezerwatywach.

Raport Kalety z 2019 r.

Warto przypomnieć, że nie jest to pierwsza kontrowersyjna inicjatywa, w którą włącza się stołeczny ratusz. Wróćmy na chwilę do 2019 r. i raportu ministra Sebastiana Kalety na temat milionów złotych, które miasto stołeczne przeznaczyło na finansowanie organizacji, które m.in. uczą, jak zażywać narkotyki, promują dewiacje seksualne, a nawet walczą o legalizację prostytucji.

Miasto w teorii finansuje projekty m.in. związane z przeciwdziałaniem skutkom narkomanii czy walką z HIV, a z profilu działalności organizacji, które te projekty prowadzą, można zobaczyć, że de facto jest to afirmacja zażywania narkotyków, bo daje się informacje, w jaki sposób je bezpiecznie zażywać. Ponadto niektóre organizacje wskazane w raporcie mają w swoich planach legalizację prostytucji. Raport pokazuje, jaką działalność prowadzą organizacje, którym miasto płaci miliony złotych. Raport będzie podstawą do podjęcia bardzo intensywnej kontroli wydatków ratusza na takie projekty

— powiedział Sebastian Kaleta w rozmowie z portalem wPolityce.pl w grudniu 2019 r.

Trudno nie zauważyć podobieństwa do broszurek, które dziś opisujemy. Informujących nieraz o rzeczach tak oczywistych, jak to, aby nie zażywać substancji psychoaktywnych, będąc w ciąży lub karmiąc piersią, prowadząc samochód lub lecząc się psychiatrycznie (jakby we wszystkich powyższych kwestiach nie było to oczywiste i jak gdyby dla osób niebędących w ciąży lub nieleczących się psychiatrycznie etc. nie istniały żadne przeciwwskazania do imprezowania z mefedronem, heroiną, kokainą czy LSD). Chciałoby się rzec: dobrze, że chociaż tyle. Tym niemniej niepokojące wydaje się rozdawanie broszurek przypominających zawartością ulotki dołączane do leków, a z drugiej strony - informujących o centrum pomocy i wsparcia dla narkomanów.

Nie wiadomo zresztą, czy komuś uzależnionemu bądź pragnącemu mocniejszych doznań w ogóle będzie chciało się czytać zawartość broszurek. W których zresztą brakuje jednej, może najważniejszej rzeczy: ostrzeżenia, aby po prostu nie zaczynać. I że stosowanie substancji psychoaktywnych zawsze niesie ze sobą niebezpieczeństwo i jest ryzykowne nawet wtedy, gdy będziemy stosować się do zaleceń zawartych w broszurkach. Wydaje się, że w profilaktyce uzależnień i eliminowaniu ich negatywnych skutków chyba nie do końca o to chodzi.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


Substancja:

Marihuana bliżej nieokreślonego pochodzenia.



Doświadczenia:


mj i hasz wiele razy, amf i meth spróbowałem, xtc, grzyby cubensis, san pedro, salvia, trochę aptecznych specyfików i ronson swojego czasu (ech, ta młodość...), CLONAZEPAM parę razy (zaznaczam, bo może mieć to wpływ na opisywane doświadczenie). Do wszystkiego podejście eksperymentalne (poza mj ofkoz:). Ostatnimi czasy przystopowałem i staram sie żyć w trzeźwości (po pewnym grzybowym bad-tripie, ale to już inna historia...)


  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Set&Setting - Set - Nastrój psychiczny - podekscytowanie i chęć doświadczenia niezwykłej podróży, Setting - sklep, plac zabaw, mieszkanie

Witam wszystkich serdecznie. To mój pierwszy trip-raport więc proszę o wyrozumiałość, proszę też w miarę możliwości o zaakceptowanie go, bo szczegółowych trip-raportów o 4 plateau jest bardzo mało i ja chciałbym go opisać i ostrzec ludzi przed próbowaniem tak dużych dawek.

To był marzec 2020 roku. Wybrałem się po zakupy do innego miasta, a że chciałem tego dnia doświadczyć 4 plateau skusiłem się na kupno pięciu paczek Acodinu. Całe doświadczenie zaczęło się około godziny 16 a skończyło o 2 w nocy następnego dnia. Moja waga to 70kg.

  • Marihuana

Juz od dawna planowalem zapalic MJ...pierwszy raz. Bez zadnych obaw czy

wahan, po prostu bylem zdecydowany aby w koncu to zrobic. Jednak prawdziwym

uzywkowiczom zawsze wiatr w oczy...po wysluchaniu wszelkich rad co do

pierwszego razu, postanowilem zapalic w samotnosci, jednak jeszcze nie

wiedzialem kiedy przejde ten chrzest. Wczesniej mialem wiele problemow z

zalatwieniem ziela, ale tak to juz jest, kiedy nie ma sie zbyt duzych

znajomosci...juz prawie dawalem za wygrana, gdy nagle przyjaciolka

  • Dekstrometorfan

Substancja: 750mg/50 dropsów

Wiek/waga: 20 lat, 64 kg

Exp: DXM, tytoń, alko, kodeina, mj, hasz, "mieszanki ziołowe".

S&S: Własny pokój, w nausznikach jakiś dark ambient itp.

Czas: Wczoraj, około 21:00 dropsy były już wchłonięte, trip załadował się po ok. 25-35 minutach.

Opis:

randomness