Toruń: huk, wrzask, wyważone drzwi. Antyterroryści weszli do "sklepiku" z narkotykami

"Ustaliliśmy, że handlem narkotykami może się zajmować kilka osób. Potem dowiedzieliśmy się, gdzie mogą być magazynowane narkotyki. Okazało się, że sprzedawano je w mieszkaniu gdzie zorganizowano sklep, funkcjonujący w określonych godzinach..."

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24 Pomorze
aa

Odsłony

417

Na schodach po cichu, potem z wielkim impetem. "Policja, na ziemię, nie ruszaj się!" - tak antyterroryści zatrzymywali w Toruniu handlarzy narkotykami. Przestępcy prowadzili "sklepik" ze środkami odurzającymi. Lokal działał w konkretnych godzinach, zupełnie jak na przykład zwykły warzywniak

Policjanci z Bydgoszczy od kilku miesięcy rozpracowywali grupę przestępczą, która wyspecjalizowała się w handlu narkotykami na terenie Torunia. Choć nie wykluczali, że mogą oni również działać w innych miastach.

- Ustaliliśmy, że handlem narkotykami może się zajmować kilka osób. Potem dowiedzieliśmy się, gdzie mogą być magazynowane narkotyki. Okazało się, że sprzedawano je w mieszkaniu gdzie zorganizowano "sklep", funkcjonujący w określonych godzinach - informuje podinsp. Monika Chlebicz z kujawsko-pomorskiej policji.

Wkroczyli antyterroryści

Pierwsze zatrzymania były już w czwartek. Policjantów wspierali antyterroryści z Bydgoszczy, którzy z wielkim impetem wyważali drzwi i zakuwali w kajdanki handlarzy. Zgodnie z nakazem prokuratora, od razu przeszukiwano mieszkania.

- Policjanci weszli do mieszkań o godz. 6:00. Zatrzymali trzech mieszkańców Torunia. To 24-, 30- i 39-latek. Wykorzystano także policyjne psy przeszkolone do wyszukiwania narkotyków. Ostatecznie policjanci zabezpieczyli ponad 0,5 kg marihuany, ponad 1 kg amfetaminy i ponad 1000 szt. tabletek ekstazy. Zabezpieczono także wagi elektroniczne, woreczki strunowe i zeszyt z zapiskami dotyczącymi rozliczeń - wylicza Chlebicz.

Cała trójka usłyszała już zarzuty wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków. Najbliższe trzy miesiące spędzą za kratami.



Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Doskonałe, dosłownie.

Na potrzeby tego raportu, kolejny raz zwierzę się, bez wchodzenia w szczegóły (ochrona danych osobowych, haha), z tego, jak zawiłe na płaszczyźnie uczuć było moje życie. Ostatnimi czasy przypominało pierdolony Rollercoaster. Szczęście. Nieszczęście. Uniesienie. Zjazd. Radość. Smutek. Czułość. Gniew. Satysfakcja. Żal. Miłość. Rozczarowanie. Euforia! POWSTANIE Z MARTWYCH... Jezus to przy mnie chuj. On wstał z grobu raz. Ja byłem wewnętrznie martwy wielokrotnie. Tak martwy, że kurwa, gdybym się nie bał śmierci, miałbym wyjebane i po prostu... rzucił się z mostu.

  • Marihuana

"...samotność jest czymś esencjonalnie związanym z twoim istnieniem i nie ma sposobu, by tego uniknąć. Ludzie boją się

samotności i robią wszystko by jej uniknąć. Pójdą do kina na kiepski film, obejrzą mecz piłki nożnej... Czy widzieliście

coś bardziej idiotycznego? Kilku idiotów przerzuca piłkę na drugą stronę boiska, kilku kolejnych idiotów odrzuca ją z

powrotem... a miliony innych idiotów gapi się na to, jakby działo się coś niezmiernie ważnego. W tłumie czują się lepiej i

  • Inhalanty

poziom doswiadczenia:


-marysia duuuzo razy :]


-hasz jak wyzej


-efedryna w zyciu zjadlem dwa opakowania czyli 40 tablet


-speed 4 moze 5 razy


-extaza jeden raz


-grzybki jeden raz


-gaz Ronson jedna 2 godzinna sesja :]





Cel zazycia :


-chec przezycia czegos niesamowitego :]


-badanie tajnikow mojego umyslu :]


-ciekawosc

  • Przeżycie mistyczne
  • Szałwia Wieszcza

Set & settings : Wieczór, mieszkanie znajomego, pozytywny nastrój - jego urodziny.

Wczoraj miałem kolejne spotkanie z Lady S. i po raz kolejny pokazała mi co potrafi
umówiłem się z moim dobrym znajomym z którym zawsze tripuje mi się doskonale, przygotowaliśmy co trzeba. Wymieszaliśmy mj i Lady S. w proporcjach 1:1 i skręciliśmy dwa lolki. Mieliśmy już uprzednio doświadczenie, że salvia z baczką działa wyśmienicie, i przedłuża działanie samej salvii (przynajmniej w moim wypadku).