Miałam zjeść je z przyjaciółką, ale nie było takiej możliwości, a ciekawość by mnie zjadła gdybym nie spróbowała tego dnia, kiedy dostały się w moje ręce.
21:30
"Ustaliliśmy, że handlem narkotykami może się zajmować kilka osób. Potem dowiedzieliśmy się, gdzie mogą być magazynowane narkotyki. Okazało się, że sprzedawano je w mieszkaniu gdzie zorganizowano sklep, funkcjonujący w określonych godzinach..."
Na schodach po cichu, potem z wielkim impetem. "Policja, na ziemię, nie ruszaj się!" - tak antyterroryści zatrzymywali w Toruniu handlarzy narkotykami. Przestępcy prowadzili "sklepik" ze środkami odurzającymi. Lokal działał w konkretnych godzinach, zupełnie jak na przykład zwykły warzywniak
Policjanci z Bydgoszczy od kilku miesięcy rozpracowywali grupę przestępczą, która wyspecjalizowała się w handlu narkotykami na terenie Torunia. Choć nie wykluczali, że mogą oni również działać w innych miastach.
- Ustaliliśmy, że handlem narkotykami może się zajmować kilka osób. Potem dowiedzieliśmy się, gdzie mogą być magazynowane narkotyki. Okazało się, że sprzedawano je w mieszkaniu gdzie zorganizowano "sklep", funkcjonujący w określonych godzinach - informuje podinsp. Monika Chlebicz z kujawsko-pomorskiej policji.
Pierwsze zatrzymania były już w czwartek. Policjantów wspierali antyterroryści z Bydgoszczy, którzy z wielkim impetem wyważali drzwi i zakuwali w kajdanki handlarzy. Zgodnie z nakazem prokuratora, od razu przeszukiwano mieszkania.
- Policjanci weszli do mieszkań o godz. 6:00. Zatrzymali trzech mieszkańców Torunia. To 24-, 30- i 39-latek. Wykorzystano także policyjne psy przeszkolone do wyszukiwania narkotyków. Ostatecznie policjanci zabezpieczyli ponad 0,5 kg marihuany, ponad 1 kg amfetaminy i ponad 1000 szt. tabletek ekstazy. Zabezpieczono także wagi elektroniczne, woreczki strunowe i zeszyt z zapiskami dotyczącymi rozliczeń - wylicza Chlebicz.
Cała trójka usłyszała już zarzuty wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków. Najbliższe trzy miesiące spędzą za kratami.
Lekka ekscytacja spowodowana pierwszym kontaktem z substancją. Mój pokój, ciemno za oknami.
Miałam zjeść je z przyjaciółką, ale nie było takiej możliwości, a ciekawość by mnie zjadła gdybym nie spróbowała tego dnia, kiedy dostały się w moje ręce.
21:30
Sylwester, działka, noc, bliscy znajomi. Nastawienie świetne - każdy liczył na kolorową noc sylwestrową, wśród bliskich osób.
To był koniec 2017 roku. Plany na tego skurwiałego sylwestra rysowały się już pół roku wcześniej - miało być legitne elesde, szampan i blanty podczas podziwiania fajerwerków i przebywania w grupie najlepszych z najlepszych. Osoba, która organizowała cały materiał to jebany kłamca i bajkopisarz, zamiast cudownego, bezpiecznego kwacha, zaserwował nam pierdolone nBomby. W bibie brało udział tylko 5 osób wraz ze mną - dwie dupy i trzech typów lubiących przypierdolić w melanż.
Czas start!
Od czego by tu zaczac, hehe... moze od tego, ze wszystko dzialo sie 2’go dnia swiat (26.12.2003). na ten dzien zaplanowane bylo grzybobranie z moim kumplem Ivanem. Wedlug informacji zawartych na shroomery.org fazy grzybowe mozna podzilic na 5 poziomow. 3 level jest juz stosunkowo mocny (1,8g suszonych grzybow z gatunku CUBENSIS). Przez caly dzien myslalem na ktory poziom wskoczymy dzis w nocy, hehe... doszedlem do wniosku, ze najlepszy bedzie poziom dokladnie pomiedzy 3 a 4 levelem... takie tez dzialki suszonych PSILOCIBE CUBEBSIS ECUADOR odmierzylem, bylo to po 2,3g na glowe!
Autor: kamiru, 7.05.2007
Set & settings: Ciemna sypialnia, cisza, opiekun
Substancja: ok. 0.16g ekstaktu X10 z bonga. Jeden megahit.
Doświadczenie: Pierwsza przygoda, wcześniej MJ