Starożytni przemytnicy konopi prawdopodobnie wymyślili koło

Wielu konsumentów marihuany uważa, że pomaga ona w generowaniu genialnych pomysłów. Niedawne badania archeologiczne sugerują, że może to dotyczyć nawet wynalezienia koła w epoce brązu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Nie do końca rozumiemy, czemu owi dawni konopni przedsiębiorcy nazywani są "przemytnikami"... ale OK, same spekulacje niezwykle ciekawe :)

Odsłony

617

Wielu konsumentów marihuany uważa, że pomaga ona w generowaniu genialnych pomysłów. Niedawne badania archeologiczne sugerują, że w epoce brązu nawet koło mogło zostać wynalezione przez jedno z trzech plemion, które znane były ze szmuglowania konopi.

Niektórzy uważają, że konopie zostały zastosowane po raz pierwszy w czasie dynastii Shang, pomiędzy 1200 r.p.n.e. a 1050 r.p.n.e (Dynastie Shang i Zhou były uważane w Chinach jako epoka brązu). Wiele historii pokazuje jednak, że historia używania marihuany jest jeszcze starsza.

Epoka brązu miała miejsce około 3000 lat przed naszą erą. To właśnie w tamtym czasie cywilizacje tworzyły dalekosiężne sieci kontaktów. Przemytnicy konopi mieli w tamtych czasach daleko do swoich klientów. Dowody wskazują, że wraz z początkami używania marihuany, podróżnicy epoki kamienia mogli również wynaleźć koło.

Tengwen Long i Pavel Tarasov z Free University w Berlinie zebrali dowody używania konopi ze starożytnych wykopalisk archeologicznych z nadzieją, że zaobserwują ciekawe trendy. Poprzednie dowody sugerują, że w Europie Zachodniej i Japonii zaczęto używać konopi indyjskich w tym samym czasie – około 10.000 lat temu, ale Long i Tarasov doszli do innych wniosków.

Tengwen Long sugeruje, że dostępność marihuany w tym samym czasie w Azji Wschodniej i Europie nie jest przypadkowa. Używanie konopi do produkcji tekstyliów i palenia zaczęło nasilać się w tym samym czasie, kiedy grupa wędrownych pasterzy zaczęła przemierzać konno Eurazję. Konopie zaczęły rozprzestrzeniać się, kiedy zostały ustanowione szlaki handlowe między wschodem a zachodem (jedwabny szlak).

Można zauważyć ten sam trend w przypadku konopi, co w przypadku pszenicy. Pszenica zaczęła być uprawiana 10.000 lat temu na bliskim wschodzie i nie rozprzestrzeniła się do Chin, aż do pojawienia się szlaków handlowych, które przemytnicy konopi prawdopodobnie pomogli utworzyć.

Ci podróżnicy nazywali się Yamnaya. Niektóre teorie sugerują, że Yamnaya mówili w języku proto-indo-europejskim, przodka wszystkich języków europejskich. Nie tylko rozprzestrzeniali oni swój język i kulturę, ale dzielili się swoją wiedzą w zakresie jednego z najbardziej decydujących wynalazków: koła.

Yamnaya uprawiali niektóre odmian konopi znanych z właściwości psychoaktywnych i palili je. Kiedy nie przemierzali szlaków handlowych lub nie wymyślali koła, znajdywali czas, aby uzyskać “haj” podczas obrzędów i rytuałów.

Oceń treść:

Average: 5.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Zolpidem

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie dość standardowe, nic specjalnego. Pozytywny nastój, nieco bardziej przmyśleniowy.

To co się stało na długo zapadnie w moją pamięć...

Pojechaliśmy wieczorem do ziomka bo miał wolną chatę, zapaliliśmy blanta i trochę posiedzieliśmy, w sumie nic ponad normę.

Odczucia wtedy mogę określić na 5/10 w mojej skali najarania. Towar miałem już kilka dni wcześniej w nieco większej ilości. Tego dnia pozbywaliśmy się ostatniej sztuki. Od początku mówiłem że ta odmiana mi się nie podoba, słabo pachniała i z wyglądu sprawiała wrażenie , że będzie conajwyżej przeciętnym buszkiem. Realia były nieco inne, paliliśmy ją kilka razy:

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Domowe zacisze, gdzie czuję się najbezpieczniej. Chęć odkrycia nowej substancji, radosne podniecenie z możliwości tripowania, samotność, chęć tworzenia sztuki, chęć głębszych przemyśleń, ale też staranie się by nie nastawiać się na nic konkretnego - tak doradził mi przyjaciel.

Do psychodelicznych substancji już od dawna czułam wielkie pożądanie, ale nie było mi dane spróbować ich wcześniej. Gałka i marihuana chyba się nie liczą, prawda? Psychodelia fascynuje mnie już od dłuższego czasu, nie tylko ze względów czysto-narkotycznych, ale także ze względów kulturowych, historycznych, filozoficznych. Obecnie piszę pracę licencjacką dotyczącą sztuki psychodelicznej - więc aż grzechem by było nie spróbować jakiegokolwiek psychodelika. ;) Tak naprawdę to marzyły mi się od dwóch lat grzybki, ale niestety nie mam ani dostępu do nich, ani też nie jestem dobrą grzybiarką.