Sprzedawali narkotyki by posłać dzieci do najlepszych szkół

Szacunkowo zarobili pół miliona funtów na handlu narkotykami. Sto tysięcy przeznaczyli na edukację dzieci, kolejne 100 tysięcy poszło na Range Rovera i rodzinne, rozpasane wakacje na Florydzie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Anglia Today

Odsłony

332

Wykształcenie jest najlepszym startem życiowym - musiała pomyśleć para, która rachunek za szkołę postanowiła sfinansować je sprzedażą hurtowych ilości narkotyków.

Trójka dzieci razy najlepsze, prywatne szkoły - to równało się 100 000 funtów rachunku. Niewiele rodziców ma takie pieniądze na samą edukację, nie inaczej było w przypadku Saliny Sharif i Shiraza Amjada Sharifa. Źródła ich finansowania wyszły na jaw, gdy policja dokonała nalotu na ich dom w Manchesterze znajdując Ecstasy o wartości 30 tysięcy funtów. Rozwikłanie interesów małżeństwa zajęło śledczym dwa lata.

Podczas zbierania dowodów wyszła na jaw skala operacji prowadzonych przez małżeństwo. Szacunkowo zarobili oni pół miliona funtów na handlu narkotykami. Sto tysięcy przeznaczyli na edukację dzieci, kolejne 100 tysięcy poszło na Range Rovera i rodzinne, rozpasane wakacje na Florydzie. Do tego designerskie ubrania o wartości 30 tysięcy funtów (co w sumie przekłada się na raptem kilka sztuk, ale w funtach wygląda to lepiej) i połowa ujawnionej kwoty była już zagospodarowana.

Między rokiem 2008 a 2014 małżeństwo wpłaciło na rachunki bankowe pół miliona funtów, pochodzenie i zagospodarowanie tych właśnie pieniędzy było przedmiotem dochodzenia. Para była zarejestrowana jako bezrobotni, otrzymywali tax credits na swoje dzieci. Prowadzący dochodzenie detektyw Dave Berry mówił: "To niezwykłe, że uważali prowadzenie wystawnego trybu życia za dopuszczalne w sytuacji, gdy chcieli uchodzić za bezrobotnych".

Kobieta została skazana na 2,5 roku więzienia, jej mąż natomiast otrzymał zaocznie wyrok 4,5 roku pozbawienia wolności. W maju ubiegłego roku wyjechał jednak do Pakistanu, z bardzo dużym prawdopodobieństwem uniknie więc kary. Śledczym nie udało się ustalić ilości gotówki, którą para zarobiła i wydała z pominięciem systemu bankowego.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Cześć wszystkim...



W całym narazie krótkim życiu nie brałem nic innego oprócz trawki. Opisze wam moich kilka przygod ktore pamietam.



Zaczynam...



Rok: 2004

Dni: okolice jesieni


  • LSD-25
  • Pierwszy raz

początkowo puste mieszkanie, ja z kumplem w dobrych nastrojach

Początek gdzieś ok godziny 10. W moim umyśle lekka ekscytacja z racji braku świadomości tego co się będzie działo dalej. Dreszcz emocji, który jest dobrze znany w momencie, gdy robimy po raz pierwszy coś potencjalnie obarczonego ryzykiem. Jeszcze przed zażyciem pomyślałem o intencji, która będzie mi towarzyszyć w trackie. Czułem ogromny szacunek do tej substancji, bo wiedziałem, że jest ona w stanie mnie z łatwością pokonać. Chciałem, żeby ten trip był dla mnie najbardziej wartościowym wydarzeniem z punktu widzenia mojej podróży duchowej. Czy tak się stało? Czytajcie dalej.

  • Marihuana

Wczoraj wróciłem z miasta rozpusty i niekończącej się rozkoszy. Opowieści o tym mieście wysłuchiwałem od kilku lat i w końcu postanowiłem sam się przekonać co jest grane :).Opowiem o jednym z dni który spędziłem razem z paczką znajomych w Amsterdamie.

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

W mieszkaniu ze współlokatorką przez pierwszą godzinę, reszte sam. Pogoda niestety wietrzna i nieprzyjemna, ale nie miałem zamiaru nigdzie wychodzić. Pokój, z wieloma światłami wraz z ultrafioletem. Nastawienie jak najlepsze. Humor świetny, kawa wypita. No lepiej być nie mogło.

Czwartek. Pobudka o 7 rano, ponieważ czekam na kuriera, który może być w każdej chwili.

Nastawienie jak najbardziej na plus, dobry humor bo to ten dzień. Uwielbiam psychodeliki, ale od paru lat nie miałem możliwości zażycia jakiegokolwiek. A dziś, w końcu mi się uda.

 

Poranna kawa. Siadam do kompa, najbliższe 2 dni wolne od wszystkiego. Odpalam przeglądarke, przeglądam internet - nic ciekawego. Włączam sobie gry. I tak czas mija do 12 przy ciągłym oczekiwaniu na sms od kuriera.

11:59

randomness