Sonda: Jak z młodzieżą rozmawiać o dopalaczach?

„Głos” wraz z samorządami z Pomorza prowadzi akcję „Stop dopalaczom”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Głos Koszaliński
Sylwia Zarzycka

Odsłony

208

„Głos” wraz z samorządami z Pomorza prowadzi akcję „Stop dopalaczom”. Codziennie informujemy, czym są te środki i czym grozi ich zażywanie, bo dopalacze to plaga ostatnich miesięcy. Są tanie, łatwo dostępne i zabójcze. Podpowiadamy też, jakie jest na dopalacze antidotum. Natomiast już wkrótce do uczniów w szkołach naszych partnerów trafi komiks autorstwa Wojciecha Stefańca pt. „Mocarz”, który bardzo sugestywnie pokazuje, co dzieje się z organizmem człowieka po dopalaczach.

Marianna Konarzewska

Jeśli przekaz o tym, że dopalacze i szerzej narkotyki są złe, ma trafić do młodego człowieka, to nie może to być to nudna pogadanka. Najlepsze są przykłady, być może drastyczne filmy, zrobione w ten sposób, by nami wstrząsnąć i byśmy je na długo zapamiętali. Konkret w tym wypadku da o wiele więcej niż teoretyczne opowiadanie.

Sandra Sadowska

Najlepszym rozwiązaniem są spotkania z ludźmi, którzy wpadli w nałóg, mieli problemy czy to z narkotykami, czy dopalaczami. Od nich można dowiedzieć się, jak łatwo w nałóg wpaść, a jak trudo z niego wyjść. I to powinno dać nam sporo do myślenia. Na pewno nie dotrze się do młodzieży nudnymi prelekcjami i pogadankami.

Bartosz Ostrowski

Brałem udział w kilku spotkaniach poświęconych dopalaczom. Najbardziej sprawdzają się te organizowane dla niewielkiej liczby osób. Można wtedy zadawać pytania. Znam kilka osób, które biorą dopalacze i wiem, że jest to spory problem. Ich charakter, osobowość bardzo się zmieniły. Dlatego z kilkoma zerwałem kontakt.

Filip Konieczny

Na pewno trzeba mówić w taki sposób, który do nas dotrze. Właśnie poprzez filmy, spotkania z tzw. żywym przykładem. My wiedzę o dopalaczach i narkotykach czerpiemy przede wszystkim od rówieśników. W domu, z rodzicami o tym nie rozmawiamy. I podejrzewam, że rodzice nawet nie wiedzieliby, co nam powiedzieć.

Kinga Turowska

Na pewno nie mówiąc: „Nie wolno brać, bo nie”. Takie podejście, tylko jeszcze bardziej zachęci. Zdarza się nam robić nieodpowiedzialne rzeczy. Ale gdy mamy gdzieś z tyłu głowy mądre tłumaczenie choćby rodziców czy wychowawców, dlaczego tego nie wolno, to podejmiemy dobrą decyzję.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Autor: electrofreak

Set & settings: własny pokój, sam w domu, paliłem przez okno

Dokładne dawkowanie: SD ekstrakt x10, ile nie wiem dokładnie - więcej w TR

Wiek: 21

Doświadczenie: salvia po raz pierwszy, tzn. paliłem susz brak efektów, wcześniej MJ, pixy, benzydamina, GBL, LSD, najróżniejsze stymulanty, różne mixy, sporo w szpitalu na różnych opiatach, coś tam jeszcze było, generalnie różnorodne, ale bez szału

  • Bad trip
  • Benzydamina
  • Benzydamina

Set: chęć odciecia się od świata, chęć przeżycia ciekawej fazy, byłam troche zestresowana i szukałam czegoś na odstresowanie. Miało być super, kurwa nie było Setting: byłam w pokoju z siostrą, w domu była cała rodzina (w tym chory dziadek). Niestety nie było za spokojnie ale i tak wzielam

O ja jebie, kochani moi czytelnicy. Od końca fazy mineło już 4 dni, ale ja nadal oczuwam te paskudne skutki benzy. Dostałam jakiejs gorączki i jestem niesamowicie osłabiona. Niestety tak się kończy półtorej grama na pusty żołądek przy wychudzonym ciele w dosyć stresowym czasie. Dodatkowo moja odporność to jedno wielkie X D, więc się totalnie nie dziwię przebiegowi fazy i tym co się po niej stało. Oczywiście co ja wam będę pierdolić o mojej depresji i zaburzeniach odżywiania, bo wy nie jesteście tutaj po to. Zapraszam was na raporcik :)

 

  • Bad trip
  • Diazepam
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana

Pewnego dnia odbyławy się zawody sportowe w biegach długo dystansowych jak i krótko dystansowych. Ja brałem udział w biegu na 1500. Dobór substancji użytych dla dopalenia jest swoistym nieporozumieniem, wszystkie substancje zostały zażyte z pełną świadomośćią konsekwencji utraty siły fizycznej.

Ku zdziwieniu wszystkich wcale nie planowałem zająć pierwszego miejsca w zawodach, były raczej oderwaniem od strasznej rzeczywistości przytłaczającej mnie każdego dnia. Postaram się jakoś klarownie zredagować moje przeżycia. Więc jedziemy!

8:00

Przyjeżdżam do punktu samochodem ze staraszym. Atmosfera dziwna, nikogo nie ma, no cóż.  Czas walnąć sobie 3 tabletki w kiblu.

8:30

Zaczyna się bardzo przyjemne wejśćie Relanium. Wszystko wokół staje się bardzo spokojne. Cała atmosfera nakręca się całkiem całkiem.

8:47

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Setting: Mój pokój, wiosenny słoneczny dzień. Ale przy szałwii nie ma to znaczenia. Set: Nastrój podekscytowany i nieco niepewny.

 

Czytałem kiedyś opis działania szałwii, zaczynał się słowami „it was not long after my first time with acid, and I felt like I did LSD, so I can do everything”. Byłem w podobnej sytuacji, co autor tripraportu; to, że szałwia go zaskoczyła mocą, ostatecznie przekonało mnie do spróbowania boskiej rośliny.

randomness