Słoń uzależniony od heroiny wyzdrowiał po detoksie

Uzależniony od heroiny słoń - doprowadzony do tego stanu przez nielegalnych handlarzy zwierząt - pomyślnie przeszedł trzyletnią kurację odwykową na chińskiej wyspie Hajnan - podaje agencja prasowa Xinhua.

Koka

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1060

Uzależniony od heroiny słoń - doprowadzony do tego stanu przez nielegalnych handlarzy zwierząt - pomyślnie przeszedł trzyletnią kurację odwykową na chińskiej wyspie Hajnan - podaje agencja prasowa Xinhua. Czteroletnie słoniątko o imieniu Xiguang, zwane też Wielkim Bratem, zostało schwytane w Azji w 2005 roku na terenach chronionych. Aby przywabić zwierzę i uzyskać nad nim kontrolę, nielegalni handlarze karmili je bananami, do których dodawali narkotyki.

Po zatrzymaniu handlarzy przez chińską policję na granicy z Birmą okazało się, że słoń ma wyraźne symptomy uzależnienia. Odesłano go więc do centrum rehabilitacyjnego dla dzikich zwierząt na wyspie Hajnan. W czasie kuracji przez rok zwierzę dostawało zastrzyki z metadonu w dawce pięciokrotnie większej niż wynosi norma dla człowieka. Uwolniony od nałogu słoń powróci - wraz z trzema innymi - do rezerwatu dzikiej przyrody w Kunming, stolicy prowincji Yunnan. Słonie azjatyckie są gatunkiem zagrożonym. Według organizacji ekologicznej WWF obecnie jest ich na świecie zaledwie od 25.600 do 32.750. Najczęściej padają ofiarą handlarzy kością słoniową.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

Gronek (niezweryfikowany)

co za idioci nawet sloniowi dadza here...
Anonim (niezweryfikowany)

Naprawcie rejestracje!
Zajawki z NeuroGroove
  • Narkoza

doświadczenie: zero


set und setting: jasne, sterylne pomieszczenie








no ja w sumie pierwszy raz mialem kontakt z dragami konkretnymi jakimis

wlasnie na stole operacyjnym. jak mialem 7 lat zlamalem sobie reke, a

tydzien wczesniej pies ugryzl mnie pod lewym okiem i jakby mnie dziabnal z

0.5 cm wyzej to bym byj jednookim bandytom :> bo na wsi bylem wtedy a tam

rozne rzeczy sie dzieja. i wlasnie ta reke sobie zlamalem, w trzecim czy

  • Mefedron
  • Uzależnienie

Witam.

To już mój trzeci trip raport na tym forum. Chciałbym, żeby zwrócili na niego uwagę głównie nowi użytkownicy i zastanowili się tyle razy ile to potrzebne czy warto brać kryształ w ciągach. Opiszę głównie ostatni dzień mojej podróży bo jest to myśle najciekawsze przeżycie, chociaż sam chciałbym żeby nigdy się to nie wydarzyło. Zapraszam do uważnego przeczytania.

  • 5-MeO-MiPT
  • Pozytywne przeżycie

Trip zupełnie nieplanowany, wynikł spontanicznie. Od kilku godzin byłam lekko rozbawiona, małe odbicie od złego humoru ostatnich dni. W mieszkaniu ja i siostra, większą część tripa spędziłam w moim pokoju.

Po pierwsze – to nie jest historia o tym, jak chciałam zaszaleć i na pierwszy raz zażyć mega dawkę 5-MeO-MiPT. Moim zamiarem było około 10 mg. Z tego, co w różnych źródłach czytałam, wywnioskowałam, że ta tryptamina jest wyjątkowo kapryśna i mściwa i lubi „karać” uzytkowników za niesubordynację.
Po drugie – cała ta akcja nie była planowana, wyszła całkowicie spontanicznie.
Po trzecie – nie byłam pewna, czy zakwalifikować tę opowieść do kategorii „Pozytywnych przeżyć”, ale mimo wszystko naprawdę przeżyłam coś cudownego.

  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

beznadziejne samopoczucie; nadzieja na poprawę stanu psychicznego; w domu; plener

Mam 20 lat i życie podobne do Waszego... a może jednak nie. Od czterech lat cierpię na fobie społeczną, myślę że spory wpływ na jej powstanie miała marihuana. Czym jest fobia? Najkrócej mówiąc, jest to strach i lęk przed ludźmi i ich oceną. Po więcej informacji na ten temat odsyłam do Google. Zrozumieć jak ciężko żyje się z takim schorzeniem może tylko ten kto na to cierpi. Ostatnie cztery lata uznaje za pustkę w swoich wspomnieniach i życiu, a koda pozwala mi na chwilowe wyciszenie i pozwala mi na odczucie radości z życia... Traktuję ją trochę jak lek na swoją fobię.

randomness