Skręt z CBD z pewnością zwróci uwagę policjanta

Czy takie spotkanie może się skończyć zatrzymaniem osoby i przeszukaniem mieszkania?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Bezprawnik

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

489

Rozwój rynku produktów z CBD w składzie jest bardzo dynamiczny. W wielu polskich miastach – ale i wsiach – pojawiły się specjalistyczne sklepy, a nawet automaty, przypominające te z przekąskami. Legalny susz konopny w formie skrętów jest powszechnie dostępny. Czy może on jednak stanowić problem? CBD a interwencja policji.

CBD a interwencja policji

Konopie indyjskie kojarzone są z dwiema substancjami – THC (tetrahydrokanabinol) i CBD (kanabinol). Pierwsza substancja ma działanie psychotyczne, rozluźniające, narkotyczne, druga zaś narkotykiem nie jest, a ponadto powszechnie uważa się, że ma działanie prozdrowotne.

Za „nielegalność” marihuany odpowiada właśnie THC. Co więcej, ustawodawca stawia pewną granicę zawartości tej substancji, której przekroczenie oznacza, że mamy do czynienia z narkotykiem. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, jest to stężenie 0,2% THC w kwiatach konopi, z których powstaje produkt.

Produkt, który powstał z konopi o zawartości THC nieprzekraczającej 0,2%, zgodnie z ustawą narkotykiem nie jest. Susz CBD, czy też gotowe skręty – mimo że wyglądają, pachną i „smakują” jak konopie-narkotyki – są jednak bezpieczne i mogą być stosowane także przez kierowców.

Czy zgodnie z prawem można zatem stanąć przed policjantem, wyciągnąć jointa z CBD i z czystym sumieniem odpalić skręta, nie martwiąc się o ewentualne konsekwencje? Niestety – nie.

Prawo a rzeczywistość

Branżowe portale konopne (m.in. faktykonopne.pl) kilkukrotnie rozpisywały się o tym, że policjanci w pierwszej kolejności nie zastanawiają się nad tym, czy produkt jest legalny. Wygląda jak marihuana, pachnie jak marihuana, więc najprawdopodobniej jest to marihuana – i taki sposób rozumowania wydaje się być przez funkcjonariuszy stosowany.

Tak też na Marszu Wyzwolenia Konopi 2019 doszło do zatrzymania jednego z raperów. Mimo że miał on przy sobie susz CBD (czyli legalny i niebędący narkotykiem), to funkcjonariusze i tak podjęli stosowne czynności procesowe, łączne z zatrzymaniem osoby i rzeczy. Taki „finał” może bowiem spotkać każdego.

Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii posiadanie narkotyków jest przestępstwem. Każde podjęcie uzasadnionego podejrzenia o podejrzeniu przez osobę przestępstwa jest podstawą do pewnych czynności procesowych przewidzianych w Kodeksie postępowania karnego.

Tak też art. 244 §1 k.p.k. stanowi, że

Policja ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa […]

Nadto – na przykład – zgodnie z art. 308 k.p.k., można nawet przeszukać mieszkanie potencjalnego sprawcy (bez wszczęcia postępowania i nakazu prokuratora), o ile zachodzi przesłanka konieczności zapobieżenia utraty, czy zniekształcenia śladów.

Zatrzymanie na 48 godzin i przeszukanie mieszkania z powodu legalnego skręta z CBD?

Powyższe to oczywiście jedynie teoria. Pewne nieporozumienia biorą się jednak z tego, że policja wprawdzie ma na wyposażeniu testy do wykrywania THC w suszu, ale jednocześnie są one najczęściej tak nieprecyzyjne, że nawet minimalną (legalną) zawartość do 0,2% są w stanie uznać za wynik pozytywny.

Do momentu szczegółowego zbadania suszu w policyjnym laboratorium funkcjonariusze mogą nabrać – poniekąd uzasadnionego – przekonania, że właśnie ujawnili przestępstwo posiadania narkotyków.

Jestem jednak skłonny uznać, że dzisiaj – w 2021 roku – przy wręcz przesycie na rynku produktów CBD, funkcjonariusze powinni zdawać sobie sprawę z tego, że są to produkty powszechnie dostępne i stosowane.

Zakładanie, że wszystko to, co wygląda jak marihuana i pachnie jak marihuana w istocie narkotykiem jest, to duże nadużycie. Oczywiście nie wyłącza to możliwości stosowania testów w sytuacjach spornych, jednakże należy mieć świadomość tego, że nie są one miarodajne.

Ingerencja państwa (policji) w tym zakresie nie powinna nadto ograniczać wolności jednostki. Sytuacja, w której konsument, który kupi w pełni legalny produkt i tak musi „chować się” przed policją w obawie o problemy, jest skrajnie patologiczna.

Oceń treść:

Average: 9.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

tuż po północy położyłem się spać. jednak nie udało mi się zasnąć i... ciekawość zwyciężyła - spróbuję pierwszy raz w życiu salvii. zapaliłem lampę, przygotowałem sobie walkmana, woreczek z ususzonymi kilkoma liścmi salvii (thx, F.!) oraz lufkę (taką zgiętą do góry). ustawiłem taśmę na utwór green nuns of the revolution - "megallenic cloud" - stary, wykręcony psytrancowy kawałek, którego lubię słuchać zawsze i wszędzie (i w każdym stanie :)). trochę się bałem, bo w sumie ciężko się czułem cały dzień, byłem już na dobre zmęczony no i nie wiedziałem jak salvia na mnie podziała.

  • 1P-LSD
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Set: Długo napalałem się na na ten karton, zwłaszcza po poprzedniej próbiej z ETH-LAD. Miałem nadzieję na solidny trip. Setting: Mała wioska w kraju legalnej trawki; dom przyjaciół w którym nie raz już tripowaliśmy. Ja i ich dwoje (On i Ona).

Witam, to nie będzie standardowy trip raport. Pisałem "na bieżąco" ale w szaleństwie które się odbywało niewiele zdziałałem.

 

Może najpierw mały wstęp:

Ja i dwoje przyjaciół (On i Ona) tripujemy wspólnie od kilku lat pomimo dzielącej nas różnicy lat. Jedliśmy razem wielokrotnie MDMA i trufle, teraz przyszła pora na cięższy kaliber. Karton miał 125 mcg jak dobrze pamiętam a cała akcja działa się wiosną tego roku. Pogoda niezbyt dopisywała, ale zarzuciliśmy i poszliśmy się przejść.

 

Ahoj!

 

  • Grzyby halucynogenne

Będąc już doświadczonym pożeraczem grzybów chciałem wrócić do mojej pierwszej jazdy grzybowej, która była moją inicjacją do psychodelicznego świata. Z pewnościa pewien wpływ na to opowiadanie będzie miał nastrój w jakim się znajduje... ciemna noc, mróz za oknem, jutro znów do pracy, nikt mnie nie kocha, nic mi się niechce... typowy jesienno-zimowy przedświąteczny nastrój.




  • MXiPr
  • MXiPr
  • Przeżycie mistyczne

Są to fragmenty z podróży mesjasza, niektóre bardziej lub i mniej spójne. Pozwól im płynąć, unosić się na obrzeżach jaźni niczym jedwabnym zasłonom otaczającym to, co podobno stałe i niezmienne.

 

***

 

Wynurzam się pośród pustki, nie wiedząc kim, czym i czy ogóle jestem. Wątła mgiełka świadomości nabiera masy, cząsteczki poszukują się niczym neurony próbujące stworzyć nowe połączenia, a wraz z narastającym tętnem procesu pojawia się coraz więcej informacji.