Składnik marihuany może powstrzymać raka piersi

Cannabidiol, składnik marihuany, może powstrzymać rozwój raka piersi w ciele - uważają amerykańscy naukowcy z Instytutu "Medyczne Centrum Badawcze California Pacific".

Koka

Kategorie

Źródło

BBC
Tłum. A. Przegaliński

Odsłony

957
Cannabidiol, składnik marihuany, może powstrzymać rozwój raka piersi w ciele - uważają amerykańscy naukowcy z Instytutu "Medyczne Centrum Badawcze California Pacific". Badacze uważają, że CBD może być nietoksyczną alternatywą dla chemioterapii. Dzięki temu składnikowi można by również uniknąć skutków ubocznych, jakie ma chemioterapia. Zespołem badawczym kierowała dr Sean McAllister. Kiedyś uważano CBD za składnik psychoaktywny, ale ta teoria została obalona. "CBD nie ma takich właściwości, więc jego użycie nie byłoby wbrew przepisom prawa" - tak wynika z raportów terapeutów onkologicznych. Autorzy podkreślili, że nie sugerują, żeby pacjenci palili marihuanę. "Dużej ilości nie CBD nie można uzyskać dzięki paleniu "trawki" - dodali. Działanie CBD polega na blokowaniu aktywności genu Id-1, który - zdaniem naukowców - jest odpowiedzialny za metastazę - przenoszenie się komórek rakowych z chorej tkanki na sąsiednie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
i kolejne + marihuany jakos w wodce i tych gownach tego nie widze wiec moze by wkoncu zalegalizowac? co za zacofani ludzie i panstwo tylko holadnia poszlo po rozum do glowy nie chce legalizacji hery czy amfy chce legalizacji trawki ktora i tak czy prezydent czy premier palili badz pala i nie pieprzcie mi tu ze kto siegnie po trawe siega po here czy jakie tam gowno dajcie se spokoj i nie czytajcie wiecej "faktu" badz "wirtualnej polski" (artykul o dilerach ahhahahaa) LUDZIE ZMADRZEJCIE- to przeslanei do rzadu
Leszek (niezweryfikowany)
Nie no co wy, marihuana to narkotyk ktory zabija... hehehe, tak by the way, to ciekawe kiedy ludzie przejza na oczy i sie zreflektuja ze to dar od Boga, a nie trucizna... kazdy artysta wam powie ze po MJ jakos to inaczej nie? ja jako DJ moge wam powiedziec, ze numery robione po trawie sa duzo lepsze... Zawsze sie cos zmieni i bedzie lepiej grac. Pzodro dla kazdego kto kultywuje zioło
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Set: Trudny okres w życiu, dużo stresu, bardzo częste myśli samobójcze, natrętne i raczej pesymistyczne przemyślenia o świecie i śmierci. Nastawienie do grzybów było pozytywne i przeważała duża ciekawość, ale zważając na mój stan psychiczny, było też wiele niepewności i obaw. Setting: dom dwóch znajomych, przyjazne otoczenie, na środku ustawiony duży, kolorowy abstrakcyjny obraz, który traktowaliśmy jako punkt odniesienia; jedna osoba, której wcześniej nie znałem i jeden trip sitter, który cały czas był trzeźwy.

Całe moje doświadczenie z substancjami psychoaktywnymi zamykało się do tej pory na THC oraz etanolu, ale od dłuższego czasu chciałem spróbować grzybków i LSD. Kiedy więc mój znajomy (nazwę go tutaj H.) powiedział, że zamówił growkit i właśnie szykują się do suszenia drugiej partii grzybów, od razu powiedziałem, żeby brali mnie pod uwagę, kiedy będą chcieli je testować. Parę dni temu dostałem wiadomość, że mam wpadać, bo dzisiaj będzie ten dzień. Szybko zjawiłem się w domu H. Na stole zobaczyłem wagę i całe pudełko pięknie ususzonych grzybów.

  • Alprazolam
  • Inne
  • Katastrofa
  • Kodeina
  • Tramadol

Kolejny dzień smutnej i żałosnej egzystencji, ciepły i słoneczny dzień w kawalerce znajomego, następnie mój dom

 Zaczeło się niewinnie tak jak każdy poprzedni opioidowy trip który miałem przyjemność przeżyć, lecz w tym momencie jeszcze nie wiedziałem co czeka mnie tego wieczoru. Kilka opakowań kodeinowego syropku oraz opakowanie Tramalu było już przygotowane do spożycia. Wiedząc, że owy tramal jest w wersji retard czyli takiej z wydłużonym działaniem a co za tym idzie z dłuższym czasem do pojawienia się pierwszych efektów ochoczo zabieram się za gorzkawe tableteczki.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

bardzo pozytywne

Pomysł pojawił się już kilka lat temu, kiedy to usłyszałam o psilocybe mexicana, lub kolokwialnie mówiąc, “grzybach”. Wtedy jeszcze, był to tylko zamysł, małe ziarenko upchnięte gdzieś w świadomości. Absolutnie jestem zdania, że do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, aby móc je w pełni doświadczyć. Tyle wstępu, przejdę teraz do mej relacji z tak zwanej wycieczki.
Wspomniane ziarenko, zakiełkowało po przeczytaniu relacji z tripu znajomego, spojrzałam wtedy na grzybki z innej perspektywy, zobaczyłam w tym nie tylko zabawę, ale i coś głębszego.

  • Grzyby halucynogenne


(relacja z tripu grzybowego z jesieni 97)


Wieczorkiem, zrobiliśmy z kumplem małą imprezkę u mnie na chacie, towarzystwo raczej nie dragujące, browarek te sprawy. Starzy gdzieś wyjechali na jakiś czas, także można było zaszaleć.

randomness