Po tym co napisałem w Set&Setting, czułem że psychodeliki dadzą mi to czego szukam. Coś co pozwoli mi zobaczyć i zrozumieć więcej.
21 : 00
27 mg 4 ho met ląduje w chusteczce, połykam i wychodzę z domu pokazać się u koleżanki na urodzinach.
21 : 30
Super Express odkrył legalny narkotyk w aptekach i na stacjach benzynowych.
Chodzi o pastylki "T." ( nie podajemy pełnej nazwy lekarstwa), zawierające syntetyczny narkotyk o nazwie DMX [to ten raper? - przyp. red.].
My kupiliśmy w aptece opakowanie za 6 złotych. - Słyszeliśmy, że to daje niezłego kopa - mówimy do farmaceuty. - To jest lek na kaszel - odpowiada. Inny aptekarz wyjaśnia: - Dużo dzieciaków to kupuje. Nie widać po nich przeziębienia - tłumaczy.
Żeby coś poczuć, trzeba połknąć kilka pastylek naraz.
Ulotka dołączona do pastylek nie zawiera żadnych informacji, że jest w nich narkotyk. Ale narkomani wiedzą swoje - w Internecie trafiliśmy na dziesiątki stron zawierających opisy, jak używają pastylek jako narkotyku.
- Wrzuciliśmy z koleżanką na lekcji po opakowaniu. Ale była jazda! Wszystko wydawało się rozciągnięte w czasie, jak w "Matriksie" - pisze "licealistka".
Inny narkoman radzi: - Połóż się do wyrka. Staraj się nic nie robić... Po prostu najzwyczajniej w świecie "pójdź spać". Będziesz po prostu "czuł" sen..., będziesz za zamkniętymi powiekami mógł oglądać sny, dotykać swoich myśli.
Narkoman ostrzega jednak: - Podobno niszczy mózg.
Zapytaliśmy w Ministerstwie Zdrowia, dlaczego środek, który jest silnym narkotykiem, można kupić bez recepty. - To są środki na kaszel dostępne na naszym rynku od prawie 50 lat - mówi Jan Bondar, rzecznik prasowy ministra zdrowia. - Wcześniej nigdy nie było sygnałów o używaniu go do odurzania się.
Rzecznik twierdzi, że dopiero ostatnio do resortu dotarły takie informacje. Minister zdrowia zwrócił się o opinię w tej sprawie do najwybitniejszych specjalistów z dziedziny psychiatrii i uzależnień. - Jeśli okaże się, że ten środek jest niebezpieczny, podejmiemy odpowiednie kroki, by ograniczyć dostęp do niego - zapowiada Bondar.
Aptekarze bezradnie rozkładają ręce. - To nawet nie jest lek, a parafarmaceutyk - mówi Mariusz Lewandowski z Naczelnej Izby Aptekarskiej. - Ograniczyć do niego dostęp może jedynie Ministerstwo Zdrowia.
Tak wygląda opakowanie leku, którego nie pokazał Super Express (red. Hyperreal)Nie będzie szałwii na Allegro. We wtorek pisaliśmy o innym groźnym narkotyku legalnym w Polsce.
Salvię divinorum (szałwię boską), silną roślinę wywołującą halucynacje, można było bez problemu kupić na internetowych aukcjach.
Po naszych publikacjach salvii nie będzie wolno sprzedawać za pośrednictwem Allegro. - Nie życzymy sobie tej rośliny w naszym sewisie - mówi Bartek Szambelan, rzecznik serwisu.
Sprawdziliśmy - wczoraj salvii nie było już na Allegro. Mamy nadzieję, że tym samym śladem pójdą inne serwisy aukcyjne w naszym kraju.
Od 5 lat palę MJ, zacząłem szukać czegoś nowego nie żeby się naćpać, ale czegoś co poszerzy moją świadomość. Trafiłem na proszki, po mocnym struciu metaamfetaminą po pół roku zabawy z tym, wiedziałem że to bez sensu i że takie substancje niszczą. Dalej nie znalazłem substancji która pozwoli mi zobaczyć więcej, tak trafiłem na psychodeliki i zacząłem od 4-ho-met. Miejsca : Pub do momentu wejścia, starówka w moim mieście, dom. Samotna podróż. Refleksyjnie.
Po tym co napisałem w Set&Setting, czułem że psychodeliki dadzą mi to czego szukam. Coś co pozwoli mi zobaczyć i zrozumieć więcej.
21 : 00
27 mg 4 ho met ląduje w chusteczce, połykam i wychodzę z domu pokazać się u koleżanki na urodzinach.
21 : 30
Minął prawie rok i od paru tygodni w mojej głowie narastała fantazja spróbowania z dxm jeszcze raz.
Była sobota po południu,po 15 wyszłam z domu do apteki, w międzyczasie pisząc do przyjaciółki (P) czy spędzimy razem popołudnie. Udałam się do apteki po paczkę acodinu i do żabki po energetyka (mój ulubiony lvl up mango).
Usiadłam na ławce w centrum miasta z P wśród pięknej scenerii drzew i wiszących na nich świątecznych lampek. Zarzuciłam 8tabletek popijając energetykiem, natychmiast przyszło mi na myśl że wezmę jednak 10 i tak zrobiłam.
Ostatnimi czasy dość często używałem substancji takich jak 4-HO-MET czy 25C-NBOMe, zawsze w towarzystwie, choć nigdy lekkomyślnie. Gdy po tych "zabawach" sięgnąłem po grzyby, okazały się działać słabiej niż zawsze, dlatego postanowiłem zrobić przerwę od psychodelików. Przy okazji obiecałem sobie również nigdy więcej nie używać substancji psychoaktywnych laboratoryjnego pochodzenia i korzystać wyłącznie z darów natury. Akurat tak się złożyło, że w trakcie tej przerwy rozstałem się ze swoją jedyną kobietą, co było dla mnie ogromnym ciosem. Od jakiegoś czasu myślałem o grzybach, wydawało mi się, że jestem już gotowy. I tak mnie tchnęło, akurat w najgorszy dzień, kiedy byłem najbardziej przybity i zdewastowany emocjonalne, żeby odbyć podróż. Wiedziałem, że S&S wykluczają cokolwiek pozytywnego, co mogłoby się zdarzyć podczas tripu. Mimo wszystko, postanowiłem sobie dokopać, spróbować coś zrozumieć, obrać nową drogę, a przede wszystkim stawić czoło największemu bólowi w najbardziej niesprzyjających warunkach. Stało się. Wieczorem, w swoim pokoju, zjadłem 4g suszonych łysiczek. Nigdy wcześniej nie przekraczałem 2,5g. Z głośników rozbrzmiewały Carbon Based Lifeforms, jako tło podróży.
Łysiczki skonsumowałem około godziny 23, w postaci proszku zapitego wodą, zmielone wcześniej w młynku do kawy. Zwykle pierwsze efekty działania grzybów odczuwam po 25-30 minutach. Tym razem początkowa fala otarła się o mnie po niecałych dziesięciu. Już wtedy wiedziałem, że będzie to coś nietypowego, wcześniej mi nieznanego. Kolejne 10' było podsycaniem ciekawości, wzrastaniem podniecenia nowym doświadczeniem. Minęło 25 minut od konsumpcji, a ja miałem już dość. Musiałem bezpowrotnie wyłączyć muzykę.
Witam, chciałbym się podzielić moim średnio-przyjemnym aczkolwiek niesamowitym spotkaniem ze sqn\'em. A więc:
Doświadczenie:
Set & settings:
Komentarze