"Rozwiązłe kobiety na haju" na okładkach pulpowych powieścideł z lat 20. i 30.

Powieści pulpowe święciły szczyt swojej popularności w latach 20. i 30. XX wieku, a era ich świetności pokryła się z okresem pojawienia się i wzrostu histerycznej propagandy antymarihuanowej, o czym naocznie możecie się teraz przekonać.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

the influence
Kristen Gwynne

Odsłony

425

Powieści pulpowe święciły szczyt swojej popularności w latach 20. i 30. XX wieku, dostarczając mnóstwa okładek, które dziś znakomicie prezentują się w charakterze stylowych plakatów.

Era ich świetności pokryła się z okresem pojawienia się i wzrostu histerycznej propagandy antymarihuanowej, w czym przodował Harry Anslinger, którego nienawiść do zioła zakorzeniona była w rasizmie i seksizmie. "Dwaj czarni porwali czternastoletnią dziewczynę i trzymali ją przez dwa dni odurzoną konopiami" - czytamy w jednym z przykładów jego retoryki. "Gdy wróciła do domu, okazało się, że jest chora na syfilis"

Idea, że legalne i nielegalne narkotyki mogą służyć do usidlenia kobiety i rozbudzenia w niej lubieżności, była chlebem powszednim w magazynach pulpowych. Kobiety używające narkotyków zawsze były przedstawiane jako "rozwiązłe", a przez to stanowiące zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla całego społeczeństwa. Przedstawione poniżej okładki książek znakomicie ilustrują funkcjonowanie tego motywu:

Najgorsze kobiety na świecie

Nie tylko piją alkohol – one piją go nago!

Marihuanistka

"Sprzedaje swoje ciało za narkotyki – i dreszcz emocji!

Czarne Opium

Tym razem w połączeniu nagości i opium szuka czegoś, co zwie się "szokującą ekstazą."

Marihuana: ziele z korzeniami w piekle

"DZIWACZNE ORGIE," strzykawka pełna "CIERPIENIA" i skąpo odziane kobiety? Zdecydowanie "niezalecane dla dzieci."

Marihuana

"Tania i łatwa dziewczyna z pomocą marihuany wprawia go w morderczy szał." A wszystko to nosząc podkreślającą sylwetkę fioletową suknię bez ramiączek.

Dziewczyny z 3-B

"Była też Annice... Śmiała, ciekawska, pełna pasji"- stanowi wstęp do klasycznej historii o tym, jak "Alan wciągnął ją do swojego świata pokolenia bitników – pełnego imprez, jazzu, alkoholu, marihuany i seksu."

Melanż na plaży

"Rozpuszczone nastolatki z marihuaną w kieszeniach, oddechem przesyconym alkoholem i mnóstwem wolnego czasu!"

Palące pytanie

Jakież perwersje czyhają na tę półnagą kobietę, która wkrótce zmieni się w BESTIĘ? Żadne pytanie nie było nigdy bardziej palące.

Biorę, co moje

"Kochała mężczyzn, pieniądze i [naturalnie!] marihuanę".

Mordercza laleczka

"Wygląda jak zamyślone dziecko i uwielbia zabawy, takie jak morderstwo, mężczyźni i marihuana."

Diabelski plon

Wystarczył SKRĘT... by nie była już DOBRĄ DZIEWCZYNĄ

Marihuana zdemaskowana!

"Ujawnienie niespotykanych dotychczas orgii rozpustnej młodzieży!"

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa


23 lutego 2004



17:30 - poczatek eksperymentu

wsypuje 2 opakowania galki do szklanki i dolewam wody.

pierwszy lyk oproznil 1/3 szklanki. Pozniej bylo gorzej :/

za kazdym podejsciem mialem odruch wymiotny a okropny smak

bynajmniej nie zachecal do spozycia :)



17:53 - koniec picia "napoju".

zuje gume... czekam na efekty.


  • Kodeina

Jak zwykle - w samotności (narzeczona śpi za ścianą), godziny wieczorne, koniec tygodnia (najczęściej piątek). W domu gra cichutko tylko radio, światła przyciemnione, ogrzewanie ustawione na około 21 stopni. Nastawienie - jak zwykle przy okazji weekendu, bardzo dobre. Przecież skończył się cały tydzień pracy.

To nie będzie "zwykły trip raport". Wolałbym, żeby traktować ten tekst jako zbiór ogólnych doświadczeń w związku z zażywaniem kodeiny, które zostaną zamknięte w pewnym schemacie, który sobie przyjąłem. Najpierw fajnie by było, żebyście się bardzo ogólnikowo ze mną zapoznali, a dopiero wtedy przejdę do bodaj najważniejszej części tego tekstu. Jestem ciekaw, czy administracja uzna to za publikację nadającą się na NG - jak nie, to nie. Robię to pro publico bono, więc szczególnie żal mi nie będzie. Przejdźmy do rzeczy.

  • 25C-NBOMe
  • Etanol (alkohol)
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Klonazepam
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Skomplikowana sprawa. Niedawno rozstałem się z dziewczyną, nie przeżywałem tego szczególnie mocno, po prostu byłem trochę smutny. Dodatkowo nie bardzo wiedziałem co teraz zrobić w kwestiach uczuciowych i liczyłem że znajdę odpowiedź podczas tego tripu. Jeśli chodzi o nastrój bezpośrednio przed przyjęciem to tak jak określił przyjaciel (Gutman) było chaotycznie. Na imprezie sylwestrowej było sporo osób, powstały dwie grupki, wrzucający kwas i nie wrzucający, rozdźwięk okazał się spory co tez nie pozostało bez efektu.

18 - 21.30 Początek

  • LSD-25
  • Tripraport

SET Stan psychiczny - ok, brak zmartwień Oczekiwania - 1. przetestować microdosing, 2. przeżyć psychodeliczne doświadczenie nad morzem. Podszedłem do sprawy niestety trochę bezrefleksyjnie i nie miałem żadnych oczekiwań psychicznych, chociaż i tak w tym raporcie nie skupiam się zbytnio na mojej psychice, więc nie ma to większego znaczenia SETTING Znani mi ludzie, tolerujący stosowanie psychodelików (jednak tym razem trzeźwi), chill na plaży nad morzem, wakacje, ciepło, słonecznie

Jakoś tak wyszło, że w mojej lodówce leżał sobie jeden, hipotetyczny, starannie zawinięty, kartonik [znany europejski vendor na G (albo P), 155 ug], czekając na odpowiedni na jego spożycie dzień. I jakoś tak wyszło, że podzieliłem go w bardzo nierównych proporcjach. Opiszę 2 hipotetyczne spotkania z LSD, jedno w tak zwanym "microdosingu" (chociaż chyba przegiąłęm trochę z dawką...), a drugie w normalnej, optymalnej dawce.

Spotkanie nr 1