Psy do wykrywania... talku

Siedem psów policyjnych w Australii zupełnie nie potrafiło wywęszyć narkotyków, mimo intensywnej tresury, która powinna wyćwiczyć u nich tę umiejętność.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2325
Sprawę dokładnie zbadano i okazało się, że zamiast prawdziwej kokainy, do tresury przez pomyłkę użyto... talku.

Trzy miesiące tresury poszło na marne i wszystkie siedem czworonogów, obdarzonych unikatową, acz mało przydatną zdolnością wykrywania talku, trzeba będzie szkolić od nowa - przyznał w piątek zastępca szefa policji stanu Wiktoria Paul Evans.

Zagadkę zamiany kokainy na talk ma wyjaśnić policyjne śledztwo, prowadzone przez policję federalną, która dostarcza próbki narkotyków do tresury psów.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Rezus Chytrus (niezweryfikowany)

Całą kokę pewnie wciągnęli treserzy:D. <br> <br> &quot;Tak, wąchamy kokainę by pokazywać psom jak mają wąchać, czasem też wciągamy, żeby pokazać, że nie maja ćpać &quot;. <br> <br>A, że wpierdolili całą, to tylko talk pozostał:D.
hehe (niezweryfikowany)

jak widac dragi nie znikaja tylko u nas :)
Edmundo (niezweryfikowany)

Gdyby nie podali w jakim kraju to się działo, bylbym pewnien że to nasi niebiescy ziomale to zrobili:)
szlag (niezweryfikowany)

hmm, podejrzana sprawa. ostatnio wszędzie koks znika ;) <br>
aa (niezweryfikowany)

jakie palanty ;]
ksaiter (niezweryfikowany)

Ale buzy mam hehe
Reez (niezweryfikowany)

HA HA HA! I jeszcze raz HA! <br>Ostatnio u mojego znajomego policja robiła najazd i najlepsze jest to ze uzyli psa który, poza tym ze zachowywał sie jak obłąkany (za dużo ćpał ;) to nic nie znalazł, a koleś miał pudełka po ganji które -o dziwo- fest jebały sprzętem wysokiej jakości ;] Strasznie ta policja skuteczna. Do tego koleś nie handlował prawe wcale tylko mial na własny uzytek, niestety znalazł sie ktos kto go podjebał ze niby mega diler. Wpadło 6 ufoludów z psem, zachowywali sie jak by klijent conajmniej popełnił seryjne morderstwo. Refleksje pozostawiam wam...
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

 

I. WSTĘP

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Planowane od kilku dni naćpanie się w stałym gronie. Przyjazd do innego miasta w celu odwalenia obowiązków rodzinnych i szybka ucieczka w celu tripowania.

Historia ta stanowi zapis wspomnień z etapu mojego życia, który z perspektywy oceniam jako dość wartościowy, ale jednocześnie pouczający. Nie będzie tu alfy pvp dożylnie i popalonych kabli, bo od zawsze uważałem ten rodzaj zabawy za nic nie warte, krótkodystansowe gówno dla przygłupów, którym nie zależy na życiu. Preferowałem psychodeliki - marię, która działała na mnie za mocno i czasem psychotycznie, a od niedawna lsd i grzyby, których to spróbowałem pierwszy raz już około 3 lata wcześniej.

  • Dimenhydrynat

Set & Setting: Ciepły, sierpniowy wieczór, działka nad morzem, warunki wprost idealne.

Dawkowanie: 15 tabletek, zażytych "ad hoc", gdyż po długich doświadczeniach z DXM tak mała ilość piguł w przełyku wydaje mi się śmieszna=P

Doświadczenie: DXM(b. wiele razy), Dimenhydrynat(1x), Benzydamina(1x), THC(b. wiele razy), MDMA(kilka razy), Amfetamina(kilka razy), Bromo-Dragonfly(1x), LSA(3x), oraz wszelkiej maści "dopalacze"

Wiek: 20 lat

Waga: 73kg

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Opuszczona budka leśniczego(miejscówka) Nocny mood

To był dzień jak codzień, zwykły poranek, szkoła i powrót do domu,