Przez te leki możesz trafić do więzienia. Sprawdź, o które chodzi

Z serii "Fakt" uczy, "Fakt" radzi...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakt

Odsłony

2026

Niedawno światem wstrząsnęła historia 33-letniej Laury Plummer. Brytyjka wybrała się w podróż do Egiptu. Zabrała ze sobą tramadol – silny lek przeciwbólowy. Nie wiedziała, że jest on w tym kraju traktowany jak narkotyk. Kobieta została aresztowana. Może jej grozić nawet kara śmierci. Tramadol to jednak nie jedyny lek, przez który można wpakować się w poważne kłopoty.

Zanim udamy się w zagraniczną podróż, warto dowiedzieć się, jakie medykamenty są w danym państwie zabronione. Dzięki temu unikniemy niepotrzebnych problemów. Na przykład do Japonii lepiej nie zabierać ze sobą sztyftów do nosa i innych leków, które w swoim składzie mają pseudoefedrynę. Do kraju nie można też wwozić substancji psychotropowych. W Zambii zakazana jest difenhydramina. Lepiej więc nie zabierać ze sobą leków ją zawierających.

Na baczności powinni mieć się także turyści, chcący odwiedzić Zjednoczone Emiraty Arabskie. Jak podaje mirror.co.uk bez recepty od lekarza i zgody tamtejszego Ministerstwa Zdrowia nie można wwieźć do kraju leków zawierających diazepam, tramadol i kodeinę. Nie zastosowanie się do tego grozi poważnymi konsekwencjami. Osoby, które udają się do Chin i zabierają w podróż leki, zawsze powinny mieć przy sobie receptę. Celnicy mogą sprawdzić, czy ilość medykamentów jest odpowiednia dla długości pobytu w państwie. Podobnie w Arabii Saudyjskiej. Każdemu z leków powinna towarzyszyć recepta.

Warto też uważać na medykamenty, które zabieramy ze sobą do Kataru. Środki na przeziębienie i kaszel możemy wwieźć do kraju pod warunkiem, że pokażemy receptę od lekarza. Zakazane są natomiast niektóre tabletki nasenne, przeciwbólowe i antydepresanty. W Tajlandii trzeba mieć zezwolenie, by stosować kodeinę, morfinę i fentanyl. W Singapurze niezbędna jest licencja. By ją uzyskać należy okazać receptę od specjalisty, podać dane lotu i załączyć kopię paszportu. Wymagają jej leki nasenne, uspokajające i przeciwbólowe. W Indonezji nielegalna jest m.in. kodeina.

Oceń treść:

Average: 9 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Absolutny spokój umysłu wynikający z pobytu w bajkowej lokalizacji położonej w górach. Oczekiwania ograniczały się do chęci przeżycia refleksyjnego doświadczenia.

Obudzony po 4 godzinach snu o godzinie 0:15 przyjmuje kartonik serii Voidrealm w między czasie przygotowując niezbędne przedmioty : kartke, kredki , butelke wody i słuchawki. Pamiętając swoją pierwszą podróż, która okazała się być okrutną konforntacją mojego ego. Postanawiam poddać się medytacji w intencji spokoju oraz totalnemu poddaniu się nadchodzącym przeżyciom. 

  • Metoksetamina
  • Pierwszy raz

zimowe popołudnie, dobra muzyczka, mój pokój, wygodne łóżeczko, moja dziewczyna siedząca przy komputerze, robiąca za ewentualnego przewodnika podróży, bardzo dobry nastrój, leciutki kacyk (dzień wcześniej kilka piwek i MJ), ogólnie byłem bardzo podekscytowany moim pierwszym prawdziwym tripem.

Zbierałem się już od jakiegoś czasu, żeby spróbować substancji, która pozwoliłaby mi zaglądnąć wewnątrz siebie, przeżyć oderwanie od rzeczywistości. Wybrałem Metoksetaminę i 4-HO-MET, gdzie pierwsze miało być delikatnym wstępem do drugiego, rozgrzewką.

Już kilka dni wcześniej ostrzegłem moją dziewczynę, że zamierzam coś wziąć. Wytłumaczyłem co to jest, jak działa, czego się można spodziewać, etc. Z podekscytowaniem wyraziła chęć zostania moim ewentualnym przewodnikiem podróży, gdybym zbaczał z właściwej ścieżki.

  • Alprazolam
  • Fluoksetyna
  • Użycie medyczne

Leczenie psychiatryczne.

W wyniku ciągłego stresu związanego przede wszystkim z chorą ambicją i całym procesem edukacji, a także w wyniku przykrych doświadczeń z dzieciństwa (przez które popadłem w depresję), w pewnym momencie życia zdecydowałem się na terapię. Nie byłem pewien czy od razu chcę udać się do psychiatry. Na początek wybrałem psychologa. Niestety - albo miałem pecha przy wyborze albo po prostu to nie jest dla mnie. Od jednego z psychologów usłyszałem, że mogę być opętany....Dlatego właśnie zrezygnowałem z tego hmmm...'leczenia'. Udałem się do psychiatry.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Postanowaliśmy z kilkoma kumplami wybrać się na pierwszego w życiu grzybowego tripa. Starszy kolega polecił nam pewną miejscówkę w Bieszczadach. Było to w październiku. Mieliśmy do przejechania 250km więc wyjechaliśmy nad ranem. 0 6:00 dojechaliśmy na duży parking w samym sercu Bieszczad. Zabraliśmy wszystkie potrzebne rzeczy i wyruszyliśmy na polane. Nie minęło kilkanaście minut i zaczeliśmy zbierać pierwsze grzybki. Niestety temperatura okazała sie nieprzychylna (-2C) i wszystkie grzybki były czarne, przymrożone i rozpadały sie podczas zbierania.