Godzina zażycia : 22:00
Wielogodzinne i żmudne czynności operacyjne pozwoliły na wytypowanie mężczyzny, który mógł przywozić Niemiec do Polski heroinę. Następnie narkotyki miały trafiać na rynek.
Skuteczna praca policjantów z Wydziału Kryminalnego doprowadziła do zatrzymania dwóch mężczyzn, którzy mają związek z przemytem i posiadaniem heroiny. Policjanci przechwycili kilkadziesiąt porcji tego twardego narkotyku, który prawdopodobnie miał trafił na lokalny rynek. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonej heroiny, to kilka tysięcy złotych. Jeden z zatrzymanych usłyszał zarzut związany z przemytem nielegalnej substancji, natomiast drugi z jej posiadaniem.
Policjanci nad sprawą pracowali już od kilku tygodni. Wielogodzinne i żmudne czynności operacyjne pozwoliły na wytypowanie mężczyzny, który mógł przywozić Niemiec do Polski heroinę. Następnie narkotyki miały trafiać na rynek. Z uwagi na fakt, że heroina jest bardzo silnym środkiem narkotycznym, który prowadzi u stosujących ją osób do rozwinięcia się uzależnienia psychicznego i fizycznego oraz spustoszenia organizmu, sprawa była bardzo poważna. Policjanci mieli świadomość tego, że nawet na niewielką pomyłkę z ich strony nie ma miejsca. W przypadku, kiedy narkotyki trafiłyby na lokalny rynek ich odbiorcami mogły być osoby młode.
W czwartek /29 marca/ praca kryminalnych, wsparta również czynnościami policjantów z Wydziału Prewencji strzeleckiej komendy przyniosła wymierne korzyści. Mundurowi zatrzymali na terenie powiatu gorzowskiego samochód, w którym podróżowało dwóch mężczyzn. Z ustaleń wynikało, że w aucie którym jechali znajdują się narkotyki. W czasie kontroli kierowca, jak i pasażer sprawiali wrażenie zaskoczonych kontrolą i zdziwionych zainteresowaniem ze strony policjantów. To jednak kryminalnych nie zmyliło. W jednym ze schowków kryminalni ujawnili kilkadziesiąt zawiniętych porcji podejrzanej substancji. Szybko okazało się, że jest to heroina. Jej czarnorynkowa wartość, to kilka tysięcy złotych. Obaj 30-latkowie zostali zatrzymani. W czasie przesłuchań przyznali się do stawianych zarzutów. Jeden z nich odpowie za przemyt i udzielanie heroiny, natomiast drugi za jej posiadanie. Pierwszemu grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności, a jego koledze 2 lata mniej.
Lekki strach przed nieznanym, lekkie podekscytowanie, dobry nastrój. Miejscem doświadczenia był niewielki ciemny pokój z wyjściem na balkon.
Godzina zażycia : 22:00
Godzina 1:00 w nocy. Kolega pisze do mnie, czy chcę zapalić jointa, a jeśli tak, to może do mnie wpaść ze znajomym. Odpisuję, że chętnie, i wkrótce stoimy we trzech na balkonie i palimy. Po kilku minutach jesteśmy pod koniec blanta, ja prawie nic nie czuję, mówię im "jakiś słabe to zioło". W odpowiedzi słyszę "nie jest złe, może trochę poczekaj". Dochodzimy do końcówki, bierzemy po ostatnim buchu i nagle zaczynam czuć silne pragnienie i mdłości.
Set: Dobrze wyspany, podekscytowany na myśl o pierwszym tego typu tripie. W dobrym humorze. Setting: Na początku pobliski las, łąki i polany z trójką znajomych. Później mój pokój i 5tka znajomych.
14:00 Jemy. Niezdarnie wsypuje zawartość narkotorby - połowa pod język, druga na wargę. Koniec końców udało się nic nie zmarnować. X zrobiła to dużo sprawniej.
14:05 Docieramy na naszą docelową łąkę. Siedzimy na słońcu i palimy szlugi.
Nastawienie bardzo pozytywne, zaproszono mnie na ''zabójczy pyłek z bonga'', wypadło to spontanicznie. Kilka osób ze mną, w dalszej części tripa zostali najbliżsi kumple.
Siedzieliśmy wtedy nie robiąc nic, nie mając żadnych planów na resztę dnia, aż przypadkiem spotkały nas dwie koleżanki z wypchanym plecakiem. Spoglądając na ich oczy każdy zorientował się co jest w środku, a dziewczyny zaproponowały nam wspólne spalenie pyłku ze sporego bonga.
Po codziennym paleniu kilka razy przez jakieś pół roku, zrobiłam sobie przerwę aż do wtedy. Nie sądziłam, że będzie aż tak mocno.