Portugalia eksportuje 99,85% marihuany medycznej, sprzedając tylko 17 kilogramów na rynku lokalnym

W 2023 roku, Portugalia wyeksportowała 11 ton medycznej marihuany, ale zaledwie 17 kilogramów sprzedano na wewnętrznym rynku. Mimo że marihuana medyczna jest legalna w Portugalii, lokalni pacjenci nadal mają ograniczony do niej dostęp i często zmuszeni są szukać leków na czarnym rynku.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

32

W 2023 roku, Portugalia wyeksportowała 11 ton medycznej marihuany, ale zaledwie 17 kilogramów sprzedano na wewnętrznym rynku. Mimo że marihuana medyczna jest legalna w Portugalii, lokalni pacjenci nadal mają ograniczony do niej dostęp i często zmuszeni są szukać leków na czarnym rynku.

Portugalia była pierwszym krajem na świecie, który w 2001 roku zdekryminalizował rekreacyjne używanie wszystkich narkotyków. Kolejnym krokiem było zalegalizowanie marihuany medycznej w 2018 roku i wprowadzenie regulacji w 2019 roku, które miały umożliwić stosowanie produktów opartych na marihuanie w celach leczniczych. Niestety, mimo tych postępów, dostęp do marihuany medycznej pozostaje silnie ograniczony.

OBECNA SYTUACJA NA RYNKU MARIHUANY MEDYCZNEJ

W 2023 roku na rynku portugalskim dostępny był tylko jeden produkt zawierający marihuanę – susz kwiatowy kanadyjskiej firmy Tilray z 18% zawartością THC. Cena jednego opakowania (15 g) wynosiła 150 euro, co znacznie przewyższa ceny czarnego rynku. Co więcej, kwiaty mogą być przepisywane tylko pacjentom cierpiącym na jedno z siedmiu specyficznych schorzeń, dla których wszystkie inne opcje “farmakologiczne” zawiodły. Niestety, największe krajowe firmy farmaceutyczne nie magazynują tego produktu, a w 2023 roku sprzedano zaledwie nieco ponad tysiąc opakowań, co równa się 17 kilogramom.

Tymczasem, w pierwszej połowie 2023 roku kraj ten wyeksportował już ponad 5,4 tony tego produktu, a głównymi odbiorcami są Niemcy, Polska i Australia. Mimo imponujących liczb w eksporcie, lokalny rynek nadal pozostaje w powijakach pod względem sprzedaży marihuany w aptekach.

W ciągu zaledwie kilku miesięcy 2023 roku, Portugalia dostarczyła do Niemiec 1678 kg, do Polski 1589 kg, a do Australii 955 kg medycznej marihuany – wskazuje najnowszy raport opublikowany przez Portugalski Instytut Farmaceutyczny Infarmed. Najnowsze dane dotyczą I półrocza 2023 r. Te dane pokazują dynamiczny rozwój portugalskiego sektora medycznych konopi, który, jak się wydaje, dopiero zaczyna docierać do swojego pełnego potencjału. Jednakże, mimo imponującego eksportu, na portugalskim rynku wewnętrznym sprzedano zaledwie 17 kg marihuany w aptekach, co pokazuje, że w kraju tym marihuana medyczna jest nadal rzadko przepisywana.

ROLA I WPŁYW FIRM FARMACEUTYCZNYCH

W krajobrazie medycznej marihuany w Portugalii kluczową rolę odgrywają firmy takie jak Somai Pharmaceuticals, które zostało założone w 2019 roku. Pomimo że Somai ma ambicje stać się światowym liderem w branży, żaden z 80 różnych farmaceutycznych produktów firmy nie jest dostępny w Portugalii. Michael Sassano, założyciel firmy, wyraził nadzieję na szybką rejestrację nowych produktów i wejście na portugalski rynek, ale podkreślił, że rynek ten jest wciąż stosunkowo mały w porównaniu do takich gigantów jak Australia czy Niemcy.

PERSPEKTYWY I NADZIEJE NA PRZYSZŁOŚĆ

Niedawno trzy nowe produkty zawierające marihuanę medyczną otrzymały zielone światło do wprowadzenia na rynek portugalski. Carla Dias, prezes Portuguese observatory for cannabis, ma nadzieję, że dostępność marihuany medycznej w kraju się poprawi. Tymczasem, w lutym Komisja Europejska zarejestrowała inicjatywę obywatelską wzywającą do lepszego dostępu do marihuany medycznej, co może przynieść zmiany w przepisach na szczeblu unijnym.

Mimo że Portugalia jest jednym z liderów produkcji marihuany w Unii Europejskiej, lokalni pacjenci nadal borykają się z problemami dostępu do marihuany medycznej. Potrzeba dalszych zmian w prawodawstwie i edukacji medycznej, aby pacjenci mogli w pełni korzystać z potencjalnych korzyści płynących z leczenia marihuaną. Przykład Pauli Motty i innych rodziców walczących o lepsze życie swoich dzieci podkreśla, jak ważne jest, aby te zmiany nastąpiły jak najszybciej.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Piękny jesienny dzień, las i nasłonecznione zbocze na jego skraju; nastawiony jak zwykle optymistycznie, nieco podekscytowany; w podróż wyruszam samotnie

12.30. Intoksykacja. Spożywam pokarm bogów – łysiczki zanurzone w zupce grzybowej Smaczna Porcja. Nazwa nie kłamie, mimo psychodelicznego dodatku, zupa pozostaje całkiem smakowita.

Do plecaka pakuję śpiwór, wodę, odtwarzacz mp3 – i jestem gotowy do podróży!

+0.15. Po 15 minutach zaczynam już odczuwać pierwsze efekty, uczucie, że coś w środku zaczyna się dziać, jakaś nieokreślona zmiana. Wychodzę z domu i udaję się w stronę pobliskiego lasu.

  • Inhalanty
  • Pozytywne przeżycie

nastawienie: pozytywne miejsca: winda, pokój

Raport praktycznie "surowy", jest to scalony opis kilku przeżyć z trzech dni.

Kupiłem sobie z rana gaz, wracając do domu kirałem w windzie, kroki na klatce odbijały się mechanicznym pogłosem, przekręcanie klucza w zamku nasuwało skojarzenia z czymś o tyle mechanicznym co i owadzim, ot molibdenowy skarabeusz przebierający odnóżami. Później za dnia, były jeszcze 3 podejścia, ale prawdziwa faza zaczęła się wieczorem.

Kiram, "buchy" oporowe.
1 wdech: zaczyna się charakterystyczne pulsowanie;

2 wdech: dźwięk dostał echa, pogłosu, obrazek zaś dostał głębi;

  • LSD-25

Wjeżdzając pociągiem Intercity z Warszawy do Katowic dojrzałem fabrykę o nazwie "Montokwas", pierwszy akcent jak najbardziej na miejscu. :) W domu u J. posłuchaliśmy muzyki, porozmawialiśmy konsumując kanapki i orzeszki. Czeka nas długa noc, poszliśmy na małe zakupy. Po spacerze, dokładnie 10 minut przed północą zjedliśmy nasze kryształki, bilety na podróż do innego wymiaru. Pierwsze dwie godziny upłynęły na przemieszczaniu się między Balkonem a Pokojem z wOOx'em, słuchaniu tribalowej muzyki i rozmowach między mną a M. w stylu "- czujesz coś? - nic. - nic a nic? - zupełnie nic.".

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Opisane we wprowadzeniu do raportu.

 

Przeżyłem podróż wgłąb siebie.

Tam i z powrotem.

 

Gdy dziś się obudziłem i chciałem podsumować moją wczorajszą przygodę, w moich myślach było tylko jedno zdanie:

 

<strong>Byłem na krańcu Wszechwymiaru, gdzie czas i materia przestały mieć jakiekolwiek znaczenie, zgniecione w papkę sensu istnienia.</strong>

 

<strong>Rozdział 1: Preludium</strong>