Ponad 100 tys. studentów jest uzależnionych od narkotyków

Na polskich uczelniach jest już ponad 100 tysięcy uzależnionych od narkotyków studentów

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2474

Na polskich uczelniach jest już ponad 100 tysięcy uzależnionych od narkotyków studentów - powiedziała minister w Kancelarii Prezydenta Barbara Labuda, przedstawiając opracowane przez zespół ekspertów standardy profilaktyczne, mające pomóc w walce z narkomanią.

Standardy te zakładają m.in. wprowadzenie na każdej uczelni funkcji pełnomocnika ds. uzależnień, monitorowanie problemu narkomanii, stworzenie punktów konsultacyjnych dla osób potrzebujących pomocy.

Program ten jest na razie dla uczelni propozycją. Mogą go przyjąć, bądź nie. Problem narkomanii ciągle narasta wśród młodych studiujących ludzi, i można koło tego przejść spokojnie. Chcemy, aby na naszych uczelniach została przywrócona normalność - wyjaśniła Labuda.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

pku (niezweryfikowany)

hehehe... jeszcze wczoraj nie bylo narkotykow na uczelniach a juz dzis pani Labuda poinformowala nas ze jest 100.000 uzaleznionych i to ona pomoze ich wyleczyc... <br>
artur (niezweryfikowany)

hehehe... jeszcze wczoraj nie bylo narkotykow na uczelniach a juz dzis pani Labuda poinformowala nas ze jest 100.000 uzaleznionych i to ona pomoze ich wyleczyc... <br>
.chudy. (niezweryfikowany)

100 tys. studentów ale od jakich narkotyków?? I oto jest pytanie!
kapelutek (niezweryfikowany)

To wychodzi jakies 5. <br>Pewnie miala na mysli alkohol. <br> <br>Kapelutek.
cls (niezweryfikowany)

a chuj jej w dupe, tylko taki wyjebanie duzy
pan tadeusz (niezweryfikowany)

niech przywroca &quot;normalnosc&quot; w rzadzie, albo niech go rozwiaza!!!!!
peryskop (niezweryfikowany)

tusi nadal będzie w aptece he he ;]
omar (niezweryfikowany)

sama funkcja nie jest niczym zlym , a niespodziewanego wkroczenia na zajecia pelnomocnika z testerami raczej nie musimy sie obawiac..to nie podstawowka.. <br> ladujacy sie nie poddaja latwo
omar (niezweryfikowany)

sama funkcja nie jest niczym zlym , a niespodziewanego wkroczenia na zajecia pelnomocnika z testerami raczej nie musimy sie obawiac..to nie podstawowka.. <br> ladujacy sie nie poddaja latwo
M (niezweryfikowany)

tusi nadal będzie w aptece he he ;]
Mruczasss (niezweryfikowany)

tusi nadal będzie w aptece he he ;]
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • Pierwszy raz

Kolejna randka z moja ukochaną, chcieliśmy uczcić ją czymś szczególnym, gdy cały apartament mieliśmy dla siebie. Bardzo dużo szczęścia i ekscytacji wokoło.

Wybiegamy z budynku, trzymając się za ręce. Chwila, czy mam na sobie spodnie? Uff, tak, dobrze, nie zapomniałem i ubrałem nawet majtki, choć nie moje, a mojej dziewczyny, i na lewą stronę, ale to już nieważne. Przecież nikt nie zobaczy. Pewnym krokiem wkraczamy na dworzec i oblewają nas światła wychodzące z każdej strony. Witryny sklepików są najjaśniejsze na świecie, tłum ludzi jest tak różnorodny i głośny, a przecież mijają nas tylko garstki osób. Nie zanotowałem która godzina, ale zdaje mi się, że czas zupełnie przestał istnieć.


Substancja: Atarax, lek przeciwhistaminowy, uspokajający i przeciwlękowy substancja czynna: chlorowodorek hydroksyzyny

Doświadczenie: spore

  • Pozytywne przeżycie
  • Pridinol
  • Zolpidem

Chęć przeżycia czegoś przyjemnego, spokój w domu, pozytywne nastawienie po przyjemnym dniu, kolega jako towarzysz przez część tripu, w głowie lekki burdel i niepokój spowodowany przez ogólną sytuację życiową.

Dzień mijał miło. Było bardzo słonecznie i przyjemnie, z nieba lało się ciepło. Z przyjemnością odbyłem dłuższą przejażdżkę rowerową z moim przyjacielem, nazwijmy go Hank. Po drodze zajechaliśmy na stary wiadukt kolejowy i ogarnęliśmy okolicę wzrokiem. Na zachodzie widać było chylące się ku dołu słońce, na wschodzie tymczasem pojawił się księżyc tuż po pierwszej kwadrze. Tory kolejowe jak zwykle wprowadzały mnie w stan melancholii i uspokojenia toteż przysiedliśmy sobie z Hankiem na chwilę by podsumować ten dzień. Było przyjemnie wypić jeszcze po dwa piwa by się dodatkowo zrelaksować.

  • Bad trip
  • Gałka muszkatołowa

Set: Niby w porządku, bo wyniki badań lekarskich wykluczyły wszystkie "złe rzeczy", ale ponad miesiąc potężnego stresu jednak został w ciele i głowie... "Coś" mi mówiło, że to zły pomysł, ale nie - ja zawsze wiem lepiej... Chciałam zabawy, relaksu, fajnych wkrętów przy mantrach. Pozytywne nastawienie po lekturze fajnych raportów. Setting: mój pokój, zapas Coli i jedzenia - łóżko, kocyk, lapek, muza - wszystko co do przeżycia potrzebne. W razie czego - Z. przybiegnie na pomoc.

* tytuł raportu wymyśliła dla jaj kumpela (nazwijmy ją Z.). Wtedy jeszcze nas bawił… Drugą część dopisałam już post factum.

Kończę ten opis przeżycia 21.10.14., po powrocie z toksykologii, w 65 godzinie od zażycia – ciągle lekko rozbita, wystraszona, pokłuta, z przykurczami mięśni i chyba na kacu po klonazepamie. Zimno.

Tylko wątki od 17.46 do 22.00 pisałam na bieżąco, czyli 18.10. Reszta powstaje tej chwili.

So, 18.10.14…

randomness