Wprowadzenie.
Urządzenia nazwane dopalaczomatami ustawione w centrum Lublina zabezpieczyli dziś inspektorzy sanitarni i policja. Sanepid będzie sprawdzał, czy faktycznie są w nich tzw. dopalacze. O nowym sposobie na obejście zakaz handlu tymi substancjami napisała "Rzeczpospolita".
Urządzenia nazwane dopalaczomatami ustawione w centrum Lublina zabezpieczyli dziś inspektorzy sanitarni i policja. Sanepid będzie sprawdzał, czy faktycznie są w nich tzw. dopalacze. O nowym sposobie na obejście zakaz handlu tymi substancjami napisała "Rzeczpospolita".
- Trzy urządzenia ustawione obok siebie na ulicy Świętoduskiej w centrum Lublina na podstawie decyzji sanepidu zostały zabezpieczone i zabrane - powiedział Arkadiusz Arciszewski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Barbara Wojtanowicz z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie powiedziała, że sanepid będzie badał, co dokładnie znajduje się w środku tych urządzeń. - Jeśli jest podejrzenie, że mogą tam być środki zastępcze, czyli tzw. dopalacze, a w tym przypadku takie podejrzenie jest, to takie zarządzenie o zabezpieczniu urządzenia może być wydane - dodała.
Arciszewski powiedział, że informację o tym, iż od dziś będzie czynny w Lublinie dopalaczomat zamieścił na swojej stronie internetowej serwis o nazwie Czeski Kredens.
Po akcji rządu gwałtowny spadek konsumpcji dopalaczy
Według nieoficjalnych wyników badań rynku, do których dotarła "Rzeczpospolita", wynika, że po październikowej akcji rządu i zamknięciu 1378 sklepów oferujących dopalacze, nastąpił ogromny spadek ich konsumpcji. Rok temu do spożywania dopalaczy przyznawało się 11 proc. Polaków, a ostatnio - zaledwie 1 proc. - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. By powstrzymać ten negatywny trend handlujący dopalaczami wpadli na pomysł dopalaczomatów.
Od kilku tygodni rozwija u nas spółka Cyberfire Plus z siedzibą w Pradze i 100-proc. polskim kapitałem. Jak niedawno ujawniła "Rz", spółka formalnie sprzedaje dopalacze poza granicami kraju (poprzez sklep internetowy o nazwie Czeski Kredens) - w liberalnych Czechach, tylko odbiór odbywa się w Polsce, w tzw. punktach spedycyjnych. To paczkomaty firmy InPost, która nie ma nic wspólnego z dopalaczowym biznesem. - Nasza inwestycja zwróciła się po kilku dniach - chwali się przedstawiciel Cyberfire (zastrzega anonimowość). - Codziennie mamy kilkuset nowych użytkowników i realizujemy nowe zamówienia.
Dobry humor, spokój, opanowanie. Miejsce: Duży biały pokój z kolorowymi kafelkami.
Wszystko zaczęło się około godziny 17, postanowiliśmy zapalić ową szałwie, jednak ostatnim razem wyrzuciliśmy lufkę, a więc z braku czasu i pomysłu, wzięliśmy butle (0,7l).
Gdy wszystko było już przygotowane, ja położyłam się wygodnie na łóżku z butelką w ręce - zaczęłam palić, trzymałam jak najdłużej dym w płucach, coś około 20 sekund i wypuszczałam powoli, tak trzy razy.
Piękna noc, wspaniale oświetlony park, moje mieszkanko. Nastawienie bardzo pozytywne, wielka ciekawość, chęć odkrycia czegoś nowego.
Start:
28 marca 2013, godzina 22:50 - wypicie roztworu ~30mg 4-ho-met. Playlista ustawiona, cały pokój przygotowany do tripowania.
T +0:10
Wyszedłem z M. na dwór, jesteśmy strasznie ciekawi jak to na nas zadziała. Mówię mu że w razie bad-tripa mamy siebie próbować wyciągnąć z dołka.
Komentarze