Paragraf 22 a właściciele niewolników

Narkotyk to jest to, po zażyciu czego tester da wynik pozytywny czyli Janusz Korwin Mikke o kolejnych umysłowych rzygowinach spłodzonych przez naszych osłów, którym zawdzięczamy już trzyletnie wyroki za posiadanie 0,0005 grama szatańskiej marihuany.

Anonim

Kategorie

Odsłony

5785

Nasz” Sejm obraduje w pocie czoła nad kolejną tym razem już na pewno doskonałą: poprawiać ją trzeba będzie dopiero po trzech miesiącach - ustawą o „służbie zdrowia”, a Policja Państwowa otrzymała testery do badania, czy kierowcy nie są aby pod wpływem narkotyków.

Przewiduję w związku z tym niezły ubaw. Dla prawników - bo kierowcy będą kląć w żywy kamień.

Sama idea sprawdzania, czy kierowca nie prowadzi w stanie odurzenia, ma pewien sens. Wprawdzie głównym narażonym na śmierć lub kalectwo jest sam kierowca - ale jeśli nie jest on całkiem przytomny, to nie jest w stanie podjąć właściwej decyzji. Powstaje „drobny” problem, całkowicie lekceważony: jeśli uważamy, że człowiek pod wpływem alkoholu czy innego narkotyku nie jest zdolny podjąć właściwą decyzję - to jakim moralnym prawem karzemy go za jej podjęcie?!?

Klasyczny prawnik uznałby to za sprzeczność. Jeśli człowiek po alkoholu czy innej kokainie spada na poziom umysłowy - powiedzmy - siedmiolatka, to czy wsadzimy do więzienia siedmiolatka, który podprowadzi tacie klucze i pojedzie na przejażdżkę? Jeśli nie - to jak możemy za to samo skazać dorosłego? Jednak dzisiaj nikt tak nie myśli: panuje strach przed byciem przejechanym - i przekonanie, że strach przed karą jest u odurzonego tak duży, że podświadomość, nawet w stanie odurzenia, spowoduje, że nie usiądzie za kółkiem.

Być może. Powstaje jednak bardzo trudne pytanie: „Jeśli dzięki tej karze zginie rocznie o 200 osób mniej - to czy warto było kupić ich życie kosztem podważenia podstawowej zasady, że albo człowiek jest odpowiedzialny (i wtedy możemy go karać) - albo nie jest (i wtedy nie możemy). Istnieje silne podejrzenie, że za naruszenie jej płacimy znacznie więcej... Bo przecież jeśli dzięki temu zaostrzeniu kar ratujemy 200 osób - to czemu nie wtykać każdemu co rano pod przymusem do gardła aspiryny i dwóch C-bionów (dzięki czemu, być może, uratowalibyśmy rocznie 300 osób). Nie chcecie Państwo? No, to dlaczego chcecie karać pijanych kierowców?

Jeśli jednak karzemy narkomanów odurzonych C2H5OH - to nie ma powodu, by nie karać odurzonych w inny sposób. Ale tu zaczynają się wątpliwości, czy Autorzy tego pomysłu mają jakąś wiedzę o działaniu narkotyków?

Bo np. LSD jest narkotykiem dość mało uzależniającym - za to odurzeni LSD są na drodze bardzo groźni: pieszego mogą wziąć za szarżującego smoka. Rzadko się to jednak zdarza: nie po to zażywają „kwas”, by siadać za kółkiem. Tym bardziej dotyczy to haszyszu czy opium.

Heroina i kokaina mają zupełnie odmienne działanie, jednak będący pod ich wpływem kierowca jest też niebezpieczny - dokładnie tak samo, jak kierowca pod wpływem alkoholu. Od jakiego poziomu zaczyna się niebezpieczeństwo? Jeszcze niedawno we Francji za taki poziom uważano 1‰, potem 0,8‰ potem 0,5‰ - dziś obowiązuje z całą pewnością mocno przesadzone (może właściwe dla kobiet?) 0,2‰. Co do narkotyków: nie mamy w ogóle utartej praktyki...

A co z ludźmi odwykającymi od heroiny na kuracji metadonowej? Czy testy będą to wyłapywać? Bo metadon jest też narkotykiem. Zresztą wiele lekarstw sprzedawanych jest z ostrzeżeniem: „Zażycie zaburza zdolność prowadzenia pojazdu”. Czy te testery też je wykrywają? Śmiem wątpić. A jeśli nie - to dlaczego karać heroinistę, a nie tego, co wbrew zaleceniom lekarskim prowadzi po, np., jakimś psychotropie?

Idźmy dalej. Marihuana jest z punktu widzenia zdrowotnego lepsza od nikotyny - jednak nikotyna nie przeszkadza w prowadzeniu samochodu, a marihuana (w większej dawce) może. W jakiej dawce? Diabli wiedzą.

Moi znajomi, krztusząc się ze śmiechu, zadzwonili, że w telewizji pokazano, jak zamykają do ciupy faceta za prowadzenie pod wpływem... amfetaminy! Dowcip w tym, że amfetamina w bardzo wysokim stopniu poprawia zdolność prowadzenia pojazdu. Jeszcze pół wieku temu sprzedawano ją (pod nazwą „benzedryna”) właśnie w celu poprawienia zdolności koncentracji - i dawano ją (i w niektórych krajach nadal podaje się) zmęczonym pilotom! Jeśli pod wpływem amfetaminy zaleca się prowadzić odrzutowiec, to jak karać za zażycie jej przed zasięściem za kółkiem??!!?

A co w takim razie z kofeiną? Jest mniej efektywna od amfy... ale może by karać kierowcę, który NIE wypił kawy, powodując zagrożenie na drodze. To samo zresztą z amfetaminą.

Wydaje się, że autorzy tego pomysłu nie całkiem wiedzą, co zrobili. Na szczęście nie ma to zapewne większego znaczenia.

Jako cybernetyk oświadczam, że prawdopodobieństwo, iż te testery istotnie wykrywają to, co miałyby wykrywać, jest żadne. Po prostu pokrewieństwo chemiczne np. LSD i heroiny jest żadne. Większa jest szansa, że tester zareaguje na LSD i aspirynę (a negatywnie na heroinę) niż, że potraktuje jednakowo heroinistę i kwasowca (z LSD)! Albo więc ludzie całkiem przyzwoicie naćpani będą puszczani wolno - albo do aresztów będą zamykani ludzie mający w ślinie ślady jakichś lekarstw - a potem procesy, odszkodowania...

Właściciele niewolników chwalili się w telewizorze, że przedtem badanie krwi na obecność narkotyków trwało tydzień i kosztowało 1000 zł - a obecnie robią to na miejscu bardzo tanio. Nie wiem, skąd biorą się laboratoria testujące krew przez tydzień za „tauzena”: prywatne robią to za kilkadziesiąt złotych i podają wyniki na drugi dzień (na cito - wcześniej). Jednak w wiarygodność testu „na ślinę” absolutnie nie wierzę - nie dlatego, by go chemicy i farmaceuci nie mogli skonstruować - tylko dlatego, że nie potrafimy chemikom powiedzieć, co to jest „narkotyk”.

(A gdyby takie coś istniało, to rodzice dzieci zagrożonych narkomanią już od dawna by z tego testera korzystali!)

Jest jednak proste wyjście z sytuacji: ogłosić, że narkotyk to jest to, po zażyciu czego tester da wynik pozytywny!

I unikniemy kłopotów...

O, do Diabła, czy zapomniałem o zasadzie: „Wymyśl największe głupstwo - a ONI to zrobią...”.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

.chudy. (niezweryfikowany)

a ja mam rower : ) i ani razu mnie pały nie zatrzymałyi nie mam się o co bać : ))
spaceman (niezweryfikowany)

kurde no, ma koleś trochę racji i głupi nie jest, ale jak zaczyna pierdzielić o karaniu 7-latków to ręce opadają. znaczy co, jak po pijaku narozrabiam to wg niego nie powinienem ponieść kary? a dlaczego? bo nie byłem świadom? jak komuś odwala po piciu to jest on jak najbardziej odpowiedzialny za swoje czyny i gdy zaczyna pić powinien wiedzieć jakie mogą go spotkać konsekwencje... <br>a co do LSD to też się trochę myli bo nie bierze poprawki na dzisiejszą młodzież dla której nawet psychedeliki to zabawa i zasiada za kółkiem będąc w stanie odmiennej świadomości... <br>
chilum (niezweryfikowany)

.. czy słyszeli posłowie i inni zainteresowani o czymś takim?? <br>O lekach,produktach spożyczywczych,które powodują pozytywne odczytanie testu na obecność narkotyku. <br> <br>Cikawi niech sobie poczytają na stronach www.cleartest.com np. i każdej innej dot. testow. <br> <br>Makw ciastach powoduje odczyt pzytywnt na obecność opiatów np. <br> <br>Sam miałe przykład tego. <br> <br>FALSE POSITIVE <br> <br>I co??
C!chy (niezweryfikowany)

.. czy słyszeli posłowie i inni zainteresowani o czymś takim?? <br>O lekach,produktach spożyczywczych,które powodują pozytywne odczytanie testu na obecność narkotyku. <br> <br>Cikawi niech sobie poczytają na stronach www.cleartest.com np. i każdej innej dot. testow. <br> <br>Makw ciastach powoduje odczyt pzytywnt na obecność opiatów np. <br> <br>Sam miałe przykład tego. <br> <br>FALSE POSITIVE <br> <br>I co??
(o) (niezweryfikowany)

ale porazajacy glupota artykul. Myslalem ze On jest bardziej kumaty. <br>np. wiadomo ze amfa poprawia koncentracje do pewnych ilosci, ale po setce to czlowieka rozpierdala energia i szarzuje na ulicy, a nie poprawia mu sie koncentracja. ehhh
Etaan (niezweryfikowany)

ale porazajacy glupota artykul. Myslalem ze On jest bardziej kumaty. <br>np. wiadomo ze amfa poprawia koncentracje do pewnych ilosci, ale po setce to czlowieka rozpierdala energia i szarzuje na ulicy, a nie poprawia mu sie koncentracja. ehhh
Goblinoid (niezweryfikowany)

A jak z prowadzeniem samochodu po gałce muszkatołowej?
QrA (niezweryfikowany)

kurde no, ma koleś trochę racji i głupi nie jest, ale jak zaczyna pierdzielić o karaniu 7-latków to ręce opadają. znaczy co, jak po pijaku narozrabiam to wg niego nie powinienem ponieść kary? a dlaczego? bo nie byłem świadom? jak komuś odwala po piciu to jest on jak najbardziej odpowiedzialny za swoje czyny i gdy zaczyna pić powinien wiedzieć jakie mogą go spotkać konsekwencje... <br>a co do LSD to też się trochę myli bo nie bierze poprawki na dzisiejszą młodzież dla której nawet psychedeliki to zabawa i zasiada za kółkiem będąc w stanie odmiennej świadomości... <br>
KRET (niezweryfikowany)

A jak z prowadzeniem samochodu po gałce muszkatołowej?
SonOfKyuss (niezweryfikowany)

A jak z prowadzeniem samochodu po gałce muszkatołowej?
godmode (niezweryfikowany)

A jak z prowadzeniem samochodu po gałce muszkatołowej?
SonOfKyuss (niezweryfikowany)

A jak z prowadzeniem samochodu po gałce muszkatołowej?
bert (niezweryfikowany)

kurde no, ma koleś trochę racji i głupi nie jest, ale jak zaczyna pierdzielić o karaniu 7-latków to ręce opadają. znaczy co, jak po pijaku narozrabiam to wg niego nie powinienem ponieść kary? a dlaczego? bo nie byłem świadom? jak komuś odwala po piciu to jest on jak najbardziej odpowiedzialny za swoje czyny i gdy zaczyna pić powinien wiedzieć jakie mogą go spotkać konsekwencje... <br>a co do LSD to też się trochę myli bo nie bierze poprawki na dzisiejszą młodzież dla której nawet psychedeliki to zabawa i zasiada za kółkiem będąc w stanie odmiennej świadomości... <br>
SonOfKyuss (niezweryfikowany)

A jak z prowadzeniem samochodu po gałce muszkatołowej?
AAA (niezweryfikowany)

ALE SIE PRZERAZILEM!!! MOZE DLATEGO ZE MI STRASZNA FAZA WESZLA;) <br> <br>potrzeboje linkow do art na temat oszukiwania wyniku pozytywnego!!!! <br> <br>ile to jest absorbowane w tkance tloszczowej:P? <br>
maku (niezweryfikowany)

może ktos si epodejmie wkacu napisania &quot;ile i co &quot; jak długo trzyma i wyłapuje ten tester :P
Dionizos (niezweryfikowany)

A jak z prowadzeniem samochodu po gałce muszkatołowej?
scr (niezweryfikowany)

kurde no, ma koleś trochę racji i głupi nie jest, ale jak zaczyna pierdzielić o karaniu 7-latków to ręce opadają. znaczy co, jak po pijaku narozrabiam to wg niego nie powinienem ponieść kary? a dlaczego? bo nie byłem świadom? jak komuś odwala po piciu to jest on jak najbardziej odpowiedzialny za swoje czyny i gdy zaczyna pić powinien wiedzieć jakie mogą go spotkać konsekwencje... <br>a co do LSD to też się trochę myli bo nie bierze poprawki na dzisiejszą młodzież dla której nawet psychedeliki to zabawa i zasiada za kółkiem będąc w stanie odmiennej świadomości... <br>
e (niezweryfikowany)

Blablabla, blabla bla.Blablablablabla blablabla blablablablablabla,blablablabla blabla.Blablablablablablabla bla.bnlabalbaal;alicfoueihvouheorhoeorogofuef!
Anonim (niezweryfikowany)

Nie wiem jak mam zacząć... Sprawa wygląda tak, że jako szczeniak często i gęsto biegałem po tym świecie pod wpływem amfetaminy, i nie dlatego aby stracić świadomość, tylko po to aby zapier*** jak ważka. Miałem siły na wszystko. W szkole dziennej szło mi wspaniale! Po szkole do pracy gdzie do późnych godzin zarabiałem naprawdę niemałe pieniądze jak na swój wiek i okoliczności (2002r mając 16 lat). Odbiegłem trochę od tematu... W skrócie: Bajka się skończyła, ponieważ feta spowodowała u mnie bardzo mocne osłabienie układu immunologicznego, więc się wyłożyłem jak zwłoki w grobie... Niemal dwa miesiące męki w pospolitych kur***** nasilonych dolegliwościach/chorobach. Skończyłem z tym! Do wczoraj byłem czysty. I było git dopóki nie doczytałem pięknych zmian w kodeksie karnym. Ujmę to tak... Jestem kierowcą... Zarabiam tym na życie... Chwila słabości... I teraz mam stracha aby w środę usiąść za kierownicą, bo jeszcze mnie potraktują jak najgorszego oprycha spod ciemnej gwiazdy. Znalazłem ten artykuł przypadkowo... Szukałem odpowiedzi na dwa pytania: -1.) Jak długo amfetamina jest wykrywalna w krwi,moczu, ślinie i pocie? -2.) Jakie dokładnie ćpunomierze (modele/nazwy) zakupiła policja? Generalnie, poświęciłem trzy godziny na poszukiwanie potrzebnych mi w/w informacji, których i tak nie znalazłem, aczkolwiek przeczytałem masę rzeczy mówiących mi jakie to jest złe/fuj/ble/... Nie próbuje tego negować! Narkotyki są złe! Generalnie wzmianka w prawie, która odnosi się do "środków odurzających o podobnym działaniu do alkoholu" jest zdecydowanie nieprzemyślana! Faktycznie jeżeli ktoś się nawpieprza dragów za troję to w ogóle nie powinien pokazywać się innym ludziom. Ale jeżeli założymy sytuację, że ktoś się najadł troszeczkę cztery dni wcześniej, i go przyłapią na badanie, to wtedy jest dosłownie masakra! Są narkotyki do, których nie można zakładać żadnej skali. Nie potrafię sobie wyobrazić tej paranoicznej sytuacji, kiedy dotrze do świadomości reszty, że dystrybucja narkotyków jest w traktowana jak lżejsze przestępstwo niżeli jazda samochodem po upłynięciu czterech dni od zażycia fety czy też wypaleniu fifki ojca. Przez tą sytuację, którą nam PiS z burakami zafundował zacznę trzymać w 100% stronę pożeraczy proszków i innych zakazano-pochodnych wynalazków. Fajnie, że rząd próbuje coś zrobić aby chociaż troszeczkę było bezpieczniej, ale jak to w Polskiej tradycji bywa, wiele przy okazji spier****! Reasumując, jeżeli ktoś jest kierowcą to musi zamienić się w warzywo! Abstynencja po całości na czeka rodacy! PS. Jeżeli to kogoś zbawi każdy ćpunomierz ma różne właściwości, a dokładniej okres z jakiego jest wstanie wykazać zażycie dragów. Jeżeli mogę coś poradzić... Oto lista przykładowa charakterystyka ćpunomierza: *Test*Substancja*Wartość progowa (ng/ml)*Czas detekcji* Amfetamina - D-Amphetamine - 1000ng/ml - od 1dnia do 4 dni Kokaina - Benzoylecgonine - 300ng/ml od 1dnia do 7 dni Metamfetamina - D-Methamphetamine - 1000ng/ml - od 1-2 dni do tygodnia Opiaty - Morfina - 300/2000ng/ml - od 1 dnia do 7 dni Fencyklidyna - Phencyclidine - 25 ng/ml - od 1dnia do 8 dni Marihuana - Tetrahydrocannabinol - 50ng/ml - od 1 dnia do miesiąca Benzodiazepiny - Benzodiazepine - 300ng/ml - od 1dnia do 6 tygodni Barbiturany - Barbiturate - 300ng/ml - do 24 godzin 3-cykl Antydepresanty - Antidepressiva - 1000ng/ml - od 1dnia do 4 dni Metadon - Methadon - 50ng/ml - od 1dnia do 3 dni Czyli pozostaje się dowiedzieć jakie sprzęty mają i część prooblemu z głowy, ponieważ chociaż będzie wiadomo ile czasu nie wsiadać za kółko. Mam nadzieję, że moje lanie wody komuś się przydało... Pozdro...
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketony
  • Pierwszy raz

Dom, przeważnie samotność, nastawienie na produktywność. Ostrożne, badawcze podejście do substancji po poprzednich wtopach z innymi ketonami. Na zewnątrz raczej gorąco, ani wyściubić nosa. W środku znośnie, spokojnie, z pełnym zaopatrzeniem na takie eskapady.

 

Po przejedzeniu w sumie jakichś 15 g 4-cmc postanowiłem na dobre porzucić tę substancję, gdyż nie dawała mi większej produktywności i niszczyła wszystko czego się dotknęła w moim organizmie jak jasny sk*wysyn...

 

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Sam w domu, pokój pozytywnie

Po ostatniej imprezie zostało mi troche thc, więc postanowiłem wykorzystać wolny dzień w domu i dopalić resztki zapasów. Sam w domu, wszyscy w pracy/szkole. Z głośników dobiega "Susumu hirasawa - Maditational Field - Paprika Soundtrack" .Bardzo lubie palić przy muzyce. Utwór z anime Papurika (świetny film swoją drogą) wybrałem czysto losowo.

 

Do rzeczy. Ważę wiaderko, fulka w nakrętkę, ogień, ciągniemy butle................., wdech, ;xD

Potem odkryłem, że mam w fotce jeszcze odrbine zioła na dupke. Po spaleniu opaliłem fulke, bo już dojrzała.

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Ostatnie grzybienie w tym sezonie, mieszkanie kolegów, 2 osoby "trzeźwe" (względnie:] ) 7 grzybiarzy z różnym doświadczeniem.

Będę mówił o doświadczeniu które spotkało mnie i mojego towarzysza i jego dziewczynę, powiedzmy Kojota i Bekszę i jedzącego po raz 2 łysice Rombajrła ( myślę że będzie z niego dobry psychonauta do swojego kuzyna Ś potrafi czerpać z tripa). Reszta psychonautów chyba nie doświadczyła tego co my, nie zintegrowali się zbytnio z nami (tak przynajmniej mi się wydaje) ciężko jest mi zachować chronologię zdarzeń ale postaram się jak mogę.

18:30 T+00 popijam wodą około 50 większych suszonych łysiczek wcześniej pociętych na wiórki.

T+10 min dołącza do mnie K, zjada 105 sztuk

  • MDMA (Ecstasy)

Opisze wam moją pierwszą przygode z pigułami oraz fetą. Było to już jakiś czas temu? Nie pamiętam daty ale już trochę mineło od tamtego czasu ale nie ważne. Był to dzień w którym miałem śmigać z kumplami na fajne balety,jako że zawsze mnie ciągneło w takie miejsca nie mogłem odmówić.