Osiemdziesiąt razy Witkacy

Diaboliczne, malowane pod wpływem alkoholu lub narkotyków portrety - tworzone, aby usatysfakcjonować artystę, nigdy zamawiającego. W niedzielę w gdańskiej Zielonej Bramie zostanie otwarta wielka wystawa obrazów Witkacego.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

3549

Wykluczona absolutnie jest wszelka krytyka ze strony klienta. Gdyby firma pozwoliła sobie na ten luksus: wysłuchiwania zdań klientów, musiałaby już dawno zwariować - tak mówił Regulamin słynnej Firmy Portretowej S.I. Witkiewicz.

fot. Kamil Gozdan / AG

Zarówno ten niezwykły dokument, jak i wykonane przez firmę podobizny będzie można oglądać w gdańskiej Zielonej Bramie na wystawie Witkacy. Portrety i rysunki. Dzieła pochodzą z najbogatszej witkacowskiej kolekcji w Polsce - Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. W Gdańsku zobaczymy 80 prac, wybranych tak, aby przedstawić wszystkie charakterystyczne cechy obrazów pochodzących z Firmy.

- Witkacy założył ją w 1924 r., jego Firma to zjawisko bez precedensu - mówi Iwona Ziętkiewicz z Muzeum Narodowego w Gdańsku, komisarz wystawy. - Wielu malarzy malowało portrety, ale sposób, w jaki robił to Witkacy, był wyjątkowy.

Dowody na poparcie tej tezy znajdziemy znowu w Regulaminie. Dokument wyodrębniał pięć zasadniczych typów wizerunków - A, B, C, D i E - odpowiadających zróżnicowanym konwencjom obrazowania. Typ A - „rodzaj stosunkowo najbardziej tzw. »wylizany «"; typ B - „rodzaj bardziej charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury. Stosunek do modela obiektywny"; typ B+D - „Spotęgowanie charakteru, graniczące z pewną karykaturalnością. Głowa większa niż naturalnej wielkości". Słynny był typ C (C+Co, Et, C+H, C+Co+Et, itp.) - wykonywany przez artystę po zażyciu narkotyków i alkoholu.

- Aby w pełni przybliżyć widzom sylwetkę Witkacego, portretom towarzyszyć będą cytaty z jego powieści, w których barwnym językiem opisuje twarze swoich bohaterów - dodaje Ziętkiewicz.

Zielona Brama, Gdańsk, ul. Długi Targ 24, wernisaż w niedzielę, godz. 18, wstęp tylko na zaproszenia. Wystawa czynna do 18 września codziennie w godz. 10-18, bilety 8 i 4 zł.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

a (niezweryfikowany)

nie widać fotki.
??? (niezweryfikowany)

nie widać fotki.
duszek bagienny (niezweryfikowany)

Jak nie wiadomo ?? Wiadomo
de (niezweryfikowany)

Więcej kurwa finezji młodzi, poczytajcie sobie o Witkacym gdzieś w sieci.
a (niezweryfikowany)

www.witkacy.com
spoko (niezweryfikowany)

bardzo ciekawe <br>
koper (niezweryfikowany)

ehehe bylem na tej wystawie :) zajebista
vlad (niezweryfikowany)

A ja (jakiś czas temu) na wystawie Witkasia W-wie, kręciłem jointa podziwiając te piękne arcydzieła :D
Kopi (niezweryfikowany)

Jak nie wiadomo ?? Wiadomo
wito (niezweryfikowany)

Witkacy wielkim nie tylko malarzem był
Zajawki z NeuroGroove
  • Heimia salicifolia
  • Inne
  • Leonotis leonurus (wild dagga)
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pozytywne przeżycie

Wręcz tęczowe.

No nie wiem co się dzieje. To jest ostra deliryczno-aresywna-konopnicko-dziwna filozoficzna faza!

Narracja.

Przeskok.

 

Co było wczoraj?

15:00 (Czas będę podawał w dużym przybliżeniu, nie zwracałem nań uwagi)- Ego wraca ze szkoły i widzi paczkę do niego na stole. Stwierdza, że to jego "Kompozycja z natury" zamówione w necie. Co tu się odkurwia? Ostrymi dopalaczami pewno tę mieszankę kropią.

  • Marihuana
  • Mefedron
  • Pierwszy raz

Warszawa. Sobota. Klub. Impreza. Gwiazda z zagrani... chuj z nią. Mefedron. 

21:45 - zamawiam Ubera pod hotel, czekamy, lekka pizgawa, ale humory dopisują, czekaliśmy dość długo na ten wieczór

22:05 - zbliżamy się w okolice klubu, wysiadamy jakieś 200m od niego. W trakcie drogi wyciągam blanta. Żwawym krokiem kierujemy sie w strone miejsca docelowego. Kurwa. Za szybko. Kolonia stop. "Możemy na chwile usiąść?". Dokończyłem co miałem, przepaliłem mentolowym papierosem, lecimy. Dosłownie. Przynajmniej ja.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Nigdy nie przywiązywałem dużej wagi do przygotowania psychicznego przed podróżą. Zadbałem tylko jak zwykle - o dobre nastawienie, bo kwas i tak pokaże mi to co on chce, nie co ja chcę. Ostatnio układało mi się w życiu, także tzw. set miałem zapewniony. Natomiast setting przygotowałem z jak największą dokładnością i dbałością o szczegóły. Wybrałem swoje mieszkanie, gdzie miałem spędzić samotnie peak, a potem wyjść na miasto i spotkać się z kumplami.

Witam wszystkich serdecznie!

Chciałbym podzielić się z wami moim ostatnim doświadczeniem wywołanym przez magiczną molekułę zwaną dietyloamidem kwasu D-lizergowego lub jak kto woli LSD. 

Pragnę zaznaczyć, że jest to mój pierwszy tripraport, a ja jestem osobnikiem nieposiadającym nadzwyczajnych zdolności pisarskich ani rozbudowanego słownictwa, jednak postanowiłem że spróbuję swoich sił. W końcu musi być ten pierwszy raz. Tyle ze słów wstępu, teraz lecimy z właściwą częścią opowiastki :).

 

Przygotowanie do tripa:

randomness