O tym, jak powstała medialna lista "dilera gwiazd". Upublicznił ją sam prokurator

"Kupowanie kokainy jest w najwyższym stopniu naganne i powinno być piętnowane społecznie" - mówi WP Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny "Super Expressu" zapowiadając publikację kolejnych odcinków "listy klientów" Cezarego P. znanego jako "dilera gwiazd". Co ciekawe jest na niej aż 237 nazwisk, a historia jej ujawnienia jest raczej śmieszna niż sensacyjna.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WP Wiadomości
Tomasz Molga

Odsłony

1271

- Kupowanie kokainy jest w najwyższym stopniu naganne i powinno być piętnowane społecznie - mówi WP Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny "Super Expressu" zapowiadając publikację kolejnych odcinków "listy klientów" Cezarego P. znanego jako "dilera gwiazd". Co ciekawe jest na niej aż 237 nazwisk, a historia jej ujawnienia jest raczej śmieszna niż sensacyjna.

Niczym gorącym żelazem wypalił już znamię kokainistów na wizerunkach Piotra Gąsowskiego i Anny Głogowskiej, gwiazd programu "Taniec z gwiazdami". W kolejnych odcinkach gazeta opisała biznesmena przedsiębiorcę z Poznania i dwójkę młodych aktorów. W kolejce jest jeszcze ponad 200 znanych nazwisk. Na pytania, czy naprawdę naczelny SE zamierza zrujnować opinię 200 osób, jak dobiera kolejność nazwisk i czy jest przygotowany finansowo na pozwy odpowiada unikiem: "proszę śledzić Super Express". W ten sposób redakcja stopniuje napięcie licząc świetne wyniki i wzrost sprzedaży gazety.

- Wielu celebrytów było, według prokuratury, klientami Cezarego P. kupowali, ale nie mają zarzutu posiadania narkotyków, co wydaje się nielogiczne. Czy można kupować narkotyki i ich nie posiadać? Nie można. Taką jednak konstrukcję przyjęła prokuratura - tłumaczy Sławomir Jastrzębowski.

Z pamiętnika dilera

Według doniesień mediów lista pochodzi z rozszyfrowanych przez policję notatek Cezarego P., oskarżonego o handel narkotykami. Jego proces wystartował w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ. Cała sprawa zaczęła się od tragicznego wypadku drogowego jaki spowodował po użyciu narkotyków znany muzyk Dariusz K. (skazany już na 6 lat więzienia). Ponieważ diler miał zaopatrywać osoby z pierwszych stron gazet, notując przy tym transakcje. Historia notatnika podziałała na wyobraźnię dziennikarzy tabloidów.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie twierdzi jednak, że wyciek listy klientów dilera jest właśnie wymysłem pracowników brukowców. - Jestem pewien, że z materiałow śledztwa nie wyciekły żadne materiały dowodowe. Nawet nie wszczynaliśmy śledztwa. Gdy w czerwcu kończono akt oskarżenia, publikowalismy zdawkowy komunikat i żadnych nazwisk gwiazd nie było jeszcze w doniesieniach na ten temat - mówi prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Dalej historia ujawnienia listy jest raczej śmieszna niż sensacyjna. W akcie oskarżenia prokuratura zarzuciła Cezaremu P. posiadanie kokainy, oraz sprzedaż narkotyków o wartości miliona złotych. Aby udokumentować handel, w akcie oskarżenia skrupulatnie wymieniono 237 klientów i okres zawarcia transakcji. To wynikało z przyjętej przez prokuratora linii oskarżenia. Akt oskarżenia został ujawniony na publicznej rozprawie w połowie listopada. Ot i cała tajemnica. Kilka tygodni później red. Jastrzębowski ogłosił sukces w dotarciu do sedna afery.

Zaczęli od G.?

Kto spodziewał się naprawdę mocnych życiorysów był rozczarowany. - A gdzie politycy i biznesmeni, ktoś naprawde ważny? - dopytywali się czytelnicy, rozczarowani doborem pierwszych okładkowych bohaterów.

- Zrobić sensację, że niektórzy, co bardziej rozrywkowy aktor, piosenkarz, znany fryzjer, biorą kokainę, to jak odkryć, że w Warszawie tworzą się korki samochodowe. Ta sprawa dotyczy prywatnej sfery życia mojego klienta, jednocześnie nie ma wpływu na jego twórczość. Publikację zostawiamy bez komentarza - mówi menedżerka artysty ujawnionego jako klient z listy dilera. Artysta zaś dodaje, że sam stwierdził, iż serial Super Expressu znudzi się, zanim na dobre się rozkręci. Dlatego nie skomentuje sprawy.

Nietrudno też policzyć, że przy tym tempie publikacji (dwóch bohaterów, co kilka dni) ujawnianie listy może potrwać nawet 2 lata. Dziennikarz SE zdradza nam anonimowo, że redakcja działa asekuracyjnie, boryka się z uzyskaniem komentarzy bohaterów listy.

- Osoby, które zostały ujawione przez Super Express mogą poczuć się urażone, że ucierpiały ich dobra osobiste. Sami bohaterowie listy nie są przecież oskarżonymi przez prokuraturę - komentuje dr Andrzej Dmowski, adwokat z Warszawy. - Pomysł redaktorów, aby przy za każdym razem dodawać w publikacji zwrot "prokuratura tak twierdzi" uważam za sprytny. Jednak niech tylko diler zostanie uwolniony, od któregoś z zarzutów, albo wykręci się ze znajomości z przywołaną w akcie oskarżenia osobą i mogą posypać się kosztowne procesy - dodaje ekspert.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat

Moje przeżycia są nieco trudne do opisania, bo była to moja pierwsza jazda w

życiu i nie mam do czego jej przyrównać.



Mam 21 lat i jeszcze nigdy przedtem niczym się nie odurzyłem. (zero alkoholu,

trawy, nawet papierosów itp.) Była to moja wielka życiowa idea i żadne namowy

ze strony kolegów nigdy mnie nie przekonały. Coś widocznie we mnie pękło, bo po

opisie aviomarinowych halucynacji jednego z moich przyjaciół postanowiłem

"sprawdzić jak to jest".


  • Dekstrometorfan

nazwa substancji - Dekstrometorfan


dawka - 30 tabletek Acodinu 450mg, ważę 72kg czyli 6,25mg/kg


doświadczenie - mj, alkohol, XTC, kodeina, aviomarin


set & setting - chęć spróbowania czegoś nowego w domowym zaciszu pod opieką żony hehe




Wszystko zaczęło się oczywiście tu na hyperrealu. Po przeczytaniu paru raportów o DXM byłem zaskoczony jak ludzie opisują jazdy w połączeniu z muzyką. Pomyślałem, trzeba spróbować.


  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Na biegu, spora depresja, próba zniwelowania złych myśli i negatywnych odczuć.

Z kodeiną (konkretnie Thio) miałam wcześniej dwa spotkania. Oba bez większych efektów. Pierwsze - "próba uczuleniowa", dawka 90 mg, drugie - 210 mg, bez żadnych efektów. Brak wyrobionych receptorów - miałam odpuścić, ale... 

 

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Grzybowa polanka, samochód, nadmorskie miasteczko, wolne popołudnie spędzane z ziomkami, zero obowiązków, zero problemów, lekcje odrobione. ;)

Pisałem gdzieś już o tym, jednak myślę, że warto podzielić się swoją przygodą również tutaj.

randomness