Subst: E, MJ, efe
Doswiadczenie: efe, alko, #, MJ, E, dxm
Nastawienie: Jazaaaaa!

"Kupowanie kokainy jest w najwyższym stopniu naganne i powinno być piętnowane społecznie" - mówi WP Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny "Super Expressu" zapowiadając publikację kolejnych odcinków "listy klientów" Cezarego P. znanego jako "dilera gwiazd". Co ciekawe jest na niej aż 237 nazwisk, a historia jej ujawnienia jest raczej śmieszna niż sensacyjna.
- Kupowanie kokainy jest w najwyższym stopniu naganne i powinno być piętnowane społecznie - mówi WP Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny "Super Expressu" zapowiadając publikację kolejnych odcinków "listy klientów" Cezarego P. znanego jako "dilera gwiazd". Co ciekawe jest na niej aż 237 nazwisk, a historia jej ujawnienia jest raczej śmieszna niż sensacyjna.
Niczym gorącym żelazem wypalił już znamię kokainistów na wizerunkach Piotra Gąsowskiego i Anny Głogowskiej, gwiazd programu "Taniec z gwiazdami". W kolejnych odcinkach gazeta opisała biznesmena przedsiębiorcę z Poznania i dwójkę młodych aktorów. W kolejce jest jeszcze ponad 200 znanych nazwisk. Na pytania, czy naprawdę naczelny SE zamierza zrujnować opinię 200 osób, jak dobiera kolejność nazwisk i czy jest przygotowany finansowo na pozwy odpowiada unikiem: "proszę śledzić Super Express". W ten sposób redakcja stopniuje napięcie licząc świetne wyniki i wzrost sprzedaży gazety.
- Wielu celebrytów było, według prokuratury, klientami Cezarego P. kupowali, ale nie mają zarzutu posiadania narkotyków, co wydaje się nielogiczne. Czy można kupować narkotyki i ich nie posiadać? Nie można. Taką jednak konstrukcję przyjęła prokuratura - tłumaczy Sławomir Jastrzębowski.
Według doniesień mediów lista pochodzi z rozszyfrowanych przez policję notatek Cezarego P., oskarżonego o handel narkotykami. Jego proces wystartował w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ. Cała sprawa zaczęła się od tragicznego wypadku drogowego jaki spowodował po użyciu narkotyków znany muzyk Dariusz K. (skazany już na 6 lat więzienia). Ponieważ diler miał zaopatrywać osoby z pierwszych stron gazet, notując przy tym transakcje. Historia notatnika podziałała na wyobraźnię dziennikarzy tabloidów.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie twierdzi jednak, że wyciek listy klientów dilera jest właśnie wymysłem pracowników brukowców. - Jestem pewien, że z materiałow śledztwa nie wyciekły żadne materiały dowodowe. Nawet nie wszczynaliśmy śledztwa. Gdy w czerwcu kończono akt oskarżenia, publikowalismy zdawkowy komunikat i żadnych nazwisk gwiazd nie było jeszcze w doniesieniach na ten temat - mówi prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Dalej historia ujawnienia listy jest raczej śmieszna niż sensacyjna. W akcie oskarżenia prokuratura zarzuciła Cezaremu P. posiadanie kokainy, oraz sprzedaż narkotyków o wartości miliona złotych. Aby udokumentować handel, w akcie oskarżenia skrupulatnie wymieniono 237 klientów i okres zawarcia transakcji. To wynikało z przyjętej przez prokuratora linii oskarżenia. Akt oskarżenia został ujawniony na publicznej rozprawie w połowie listopada. Ot i cała tajemnica. Kilka tygodni później red. Jastrzębowski ogłosił sukces w dotarciu do sedna afery.
Kto spodziewał się naprawdę mocnych życiorysów był rozczarowany. - A gdzie politycy i biznesmeni, ktoś naprawde ważny? - dopytywali się czytelnicy, rozczarowani doborem pierwszych okładkowych bohaterów.
- Zrobić sensację, że niektórzy, co bardziej rozrywkowy aktor, piosenkarz, znany fryzjer, biorą kokainę, to jak odkryć, że w Warszawie tworzą się korki samochodowe. Ta sprawa dotyczy prywatnej sfery życia mojego klienta, jednocześnie nie ma wpływu na jego twórczość. Publikację zostawiamy bez komentarza - mówi menedżerka artysty ujawnionego jako klient z listy dilera. Artysta zaś dodaje, że sam stwierdził, iż serial Super Expressu znudzi się, zanim na dobre się rozkręci. Dlatego nie skomentuje sprawy.
Nietrudno też policzyć, że przy tym tempie publikacji (dwóch bohaterów, co kilka dni) ujawnianie listy może potrwać nawet 2 lata. Dziennikarz SE zdradza nam anonimowo, że redakcja działa asekuracyjnie, boryka się z uzyskaniem komentarzy bohaterów listy.
- Osoby, które zostały ujawione przez Super Express mogą poczuć się urażone, że ucierpiały ich dobra osobiste. Sami bohaterowie listy nie są przecież oskarżonymi przez prokuraturę - komentuje dr Andrzej Dmowski, adwokat z Warszawy. - Pomysł redaktorów, aby przy za każdym razem dodawać w publikacji zwrot "prokuratura tak twierdzi" uważam za sprytny. Jednak niech tylko diler zostanie uwolniony, od któregoś z zarzutów, albo wykręci się ze znajomości z przywołaną w akcie oskarżenia osobą i mogą posypać się kosztowne procesy - dodaje ekspert.
Subst: E, MJ, efe
Doswiadczenie: efe, alko, #, MJ, E, dxm
Nastawienie: Jazaaaaa!
Kwadrat u ziomka. Nastawienie na pozytywny trip z przyjaciółmi. Dzień przed sylwestrem.
Na wstępie zaznaczam że to mój pierwszy TR.
Dzień przed sylwestrem. Pakuje się, na rozruch pożądna kreska fety, wsiadam w pociąg i jadę prawie cały dzień do moich przyjaciół spędzić 3 wspaniałe dni w tym noc sylwestrową. Taka 3 dniowa psychodela. Nazwijmy ich Z i R, dodam że wtedy jeszcze byli parą. W oczekiwaniu na Z palimy blanta z R. Gdy ten przyjeżdża wpadają na pomysł że jedziemy do ziomka na noc, którego znałem wcześniej ze zlotów.
S&S:Garaż znajomego,zimno jak cholera.Zimowy wieczór,dobry nastrój po mentalnym "odrodzeniu",nastawiony raczej na chillout.
Dawka:0,5G.Mieszanki "Smart Shiva".
Wiek:18 lat.
Doświadczenie:Mj,kodeina,DXM,rozmaite mieszanki,hasz,reszty nie pamiętam,raczej średnie.
dobre samopoczucie, podekscytowanie, wieczór, mój pokój
Moje gabaryty:
52kg
174cm
Nie wiem ile wzięłam mg, na pewno zbyt mało, zęby czuć się jak na mocnej bombie. Podobno w jednym cukierku miało być 200-280mg. Był to volkswagen zloty. Żółty niby najsłabszy. Wzięłam połowę około 20:15 doustnie i popiłam sokiem jabłkowym. Czułam ten chemiczny smak na jeżyku, nie był on najgorszy, a na pewno sto razy lepszy od cipacza.
Chciałabym jeszcze wspomnieć, że przed przyjęciem tabsy bardzo dużo jadłam. Mój błąd.