Nowy film Michaela Moore'a i rewolucyjna polityka narkotykowa Portugalii

Filmowiec Michael Moore nigdy nie ucieka od podejmowania trudnych problemów oraz stawiania wyzwań status quo. Jego najnowszy film "Kogo by teraz najechać" to inteligentna satyra na temat amerykańskiej polityki zagranicznej, w której zachęca naszych przywódców do "najeżdżania" innych krajów i importowania od nich polityk, które mogą poprawić jakość naszego życia.

Filmowiec Michael Moore nigdy nie ucieka od podejmowania trudnych problemów oraz stawiania wyzwań status quo. Jego najnowszy film "Kogo by teraz najechać" to inteligentna satyra na temat amerykańskiej polityki zagranicznej, w której zachęca naszych przywódców wojskowych do "najeżdżania" innych krajów i importowania od nich polityk, które mogą poprawić jakość naszego życia.

Wielu Amerykanów może nie być uświadomionych w kwestii Portugalii i jej zwrotu, który doprowadził ten kraj do stania się światowym liderem w dziedzinie innowacyjnej polityki narkotykowej. Prawie piętnaście lat temu, w odpowiedzi na kryzys związany z rosnącym nadużywaniem opiatów, rząd Portugalii zmienił całe swoje podejście do zażywania narkotyków, odchodząc od aresztowań i kar w kierunku troski o zdrowie publiczne.

W Portugalii nikogo nie aresztuje się już po prostu za zażywanie narkotyków lub posiadanie niewielkich ilości na własny użytek, nawet jeśli się to powtarza, a użytkownicy nie wykazują zainteresowania leczeniem. Wszystkie środki przeznaczone do zajmowania się takimi przypadkami zostały wyjęte z systemu wymiaru sprawiedliwości i przekazane na rzecz Ministerstwa Zdrowia, a każdy jest zachęcany i wspierany by być tak zdrowym, jak to możliwe, nawet jeśli nie jest "wolny od narkotyków".

Sprzedaż i produkcja niektórych narkotyków pozostaje nielegalna, a policja jest odpowiedzialna za egzekwowanie tych praw. Jeśli chodzi o używanie narkotyków, określanie i wdrażanie polityki w tej sprawie pozostawiono lekarzom, pracownikom socjalnym i urzędnikom z sektora zdrowia publicznego. Portugalska policja jest zachęcana do traktowania osób zażywających narkotyki po ludzku. W filmie Moore'a znajdują się wywiady z trzema portugalskimi policjantami, którzy mówią o tym, że troska o "godność istoty ludzkiej" jest najważniejszą częścią ich szkolenia, co dla Amerykanów jest rzeczą, której raczej nie spodziewają się usłyszeć od przedstawicieli organów ścigania.

Moore przeprowadził również wywiad z Nuno Capazem, który zasiada w komisji zdrowia w Portugalii i odpowiada za pomoc w zarządzaniu polityką dekryminalizacji. Spotkałem się z Nuno i innymi, którzy pracują przy świadczeniu usług na rzecz osób zażywających narkotyki, kiedy odwiedziłam Portugalię latem ubiegłego roku. Co wydaje się chyba najbardziej niezwykłe, gdy słucha się, jak Nuno szczegółowo opisuje jak działa system, to fakt, że wszystko to nie brzmi specjalnie politycznie, a stanowi raczej zbiór prostych praktyk opartych na zdrowym rozsądku.

W połączeniu ze zwiększeniem działań na rzecz redukcji szkód, takich jak jak dostarczanie czystych igieł, profilaktyka przedawkowań i dostęp do leczenia na żądanie, dekryminalizacja używania narkotyków i usunięcie strachu przed karą zaowocowało w praktyce mniejszą ilością barier w dostępie do interwencji niezbędnych dla przywrócenia zdrowia oraz ogólnym spadkiem i stabilizacją odsetka śmierci, chorób i uzależnień. Ludzie, którzy przestali żyć w strachu przed organami ścigania i aresztowaniem, stają się bardziej otwarci na usługi, które mogą pomóc im i reszta społeczeństwa żyć zdrowiej i zredukować zagrożenia.

To wszystko wydaje się być niebywale skuteczne i oczywiste. Być może dlatego Nuno odpowiada wzruszeniem ramion na każdą z sugestii co do kontrowersji lub dylematów moralnych, które przedstawia w swoim filmie Michael Moore, a które jawią się tam jako dość komiczne. Widziałam podobną reakcję, kiedy zadawałam Nuno pytania dotyczące momentu, w którym użytkownik narkotyków zostaje w końcu aresztowany. "W razie ponownego zatrzymania? I kolejnego? Setnego?" Odpowiedź brzmiała zawsze "Nie." Wyjąwszy sytuację wyrządzenia szkody innym, dla osób cierpiących na chroniczne i powtarzające się dolegliwości związane z narkotykami przewidziane jest leczenie, a nie kara.

Obejrzenie filmu Moore'a może pozwolić wielu Amerykanom po raz pierwszy spojrzeć niejako z lotu ptaka na Portugalię i jej przełom w podejściu do polityki narkotykowej. Może to być również pierwszy raz, gdy zobaczą więzienia w Norwegii, gdzie więźniowie uczą się integracji ze społeczeństwem dzięki umożliwieniu im prowadzenia życia tak zbliżonego do życia normalnych ludzi, jak to tylko możliwe w więzieniu.

Wyrazy uznania dla Michaela Moore'a, za pokazanie co można osiągnąć, jeśli przesunie się punkt ciężkości z karania ludzi na znalezienia sposobów, aby pomóc im stać się najlepszymi, jakimi są w stanie być. Mamy nadzieję, że ludzie to zauważą i będą pomagać w zmiękczanie gruntu pod wprowadzenie podobnych polityk w Stanach Zjednoczonych, gdzie wola polityczna i wizja są potrzebne bardziej niż kiedykolwiek, aby przezwyciężyć podwójny kryzys masowego więżenia obywateli i uzależnienia od opiatów. Portugalczycy i Norwegowie wydają się bardziej niż chętni, aby pozwolić nam w ramach "inwazji" na swoje granice ukraść kilka mądrych pomysłów i przywieźć je z powrotem do domu.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 3 4-DMMC
  • Problemy zdrowotne

Często po skończonym tripie z fajną substancją mam ochotę podzielić się swoimi przemyśleniami, na JEJ temat z innymi. Wtedy piszę trip raporty, które potem trafiają albo do moich przyjaciół albo do internetu. Tym razem ten tekst ma inny charakter:
1. Informacyjny.
2. Pokazujący niebezpieczeństwo wynikające z zażywania 3,4 DMMC.

Start.

  • Grzyby halucynogenne

Substancja: Grzyby w ilości 100 sztuk na głowę.




  • Diazepam
  • Użycie medyczne

Nastawienie: Bardzo złe, Czas: późne popołudnie (przy pierwszej dawce), Otoczenie - szpital psychiatryczny

Ostatnio wylądowałem w psychiatryku i nadal w nim jestem. Byłem przypięty w pasach przez 5 całych dni. Relanium dostaję 3 razy dziennie, domięśniowo (czyli w dupę XD).

 

Do tej pory dostałem 22 zastrzyki po 10mg, czyli 220mg w przeciągu właśnie tych niecałych 5 dni (dostaję dwa zastrzyki po 10mg równocześnie). W tym momencie, kiedy to piszę, będzie dawka popołudniowa moich leków (tych leczących) i znowu szpryca w dupsko.

 

Nie mam pojęcia, przez jaki czas będą mi jeszcze podawać ten diazepam... Czuję się trochę dziwnie, ciężko to opisać, ale się postaram.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Lekka ekscytacja spowodowana pierwszym kontaktem z substancją. Mój pokój, ciemno za oknami.

Miałam zjeść je z przyjaciółką, ale nie było takiej możliwości, a ciekawość by mnie zjadła gdybym nie spróbowała tego dnia, kiedy dostały się w moje ręce.

21:30