Nocny pościg za pijanym kierowcą

Pędził 180 km/h z przestrzeloną oponą. Omijał blokady, taranował radiowozy. - To cud, że nikomu nic się nie stało - mówi o sobotnim pościgu Mariusz Sokołowski, rzecznik stołecznej policji.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

2038

Zaczęło się od tajemniczego telefonu, jaki w sobotę wieczorem odebrał dyżurny komendy w Otwocku. Dzwoniąca kobieta poinformowała go o napadzie, do którego miało dojść przy skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Reymonta w Otwocku. Nie podała jednak żadnych szczegółów.

Policjanci, którzy pojechali na miejsce, zauważyli tam granatowe bmw. Chcieli sprawdzić dokumenty kierowcy, ale ten na ich widok nagle ruszył. Potrąciłby policjanta, gdyby ten w porę nie uskoczył. - Informacja o tym zdarzeniu natychmiast trafiła do innych patroli. Na sąsiednich drogach postawiliśmy blokady - relacjonuje Mariusz Sokołowski, rzecznik stołecznej policji.

Jedną z takich blokad kierowca-pirat ominął, przejeżdżając z ogromną prędkością poboczem. Znów niemalże potrącił policjanta. Udało mu się wyjechać z Otwocka. Gdy był już w Warszawie na Wale Miedzeszyńskim, wydawało mu się, że zmylił pościg. Zjechał na stację benzynową. Tam zauważyli go funkcjonariusze z nieoznakowanego radiowozu. Gdy próbowali go zatrzymać, mężczyzna znów nacisnął gaz. Żeby wydostać się z blokady, dwukrotnie staranował radiowóz. Za drugim razem wepchnął policyjnego poloneza pod nadjeżdżającego właśnie tira. Na szczęście policjanci zdążyli w porę wyskoczyć z auta.

Wtedy nadjechały kolejne radiowozy, a policjanci zaczęli strzelać w kierunku uciekającego bmw. Jak się później okazało, jedna z kul trafiła w oponę - z koła została tylko felga. Mimo to kierowca gnał dalej. Momentami pędził nawet 180 km/godz. Udało mu się przejechać kolejne trzy kilometry. Potem wyskoczył z samochodu i zaczął uciekać na piechotę. Goniący go policjanci kilka razy strzelali w powietrze i dopiero to ostudziło mężczyznę. - To cud, że nikomu nic się nie stało. Uszkodzone zostały tylko radiowozy - podsumowuje Mariusz Sokołowski.

Zatrzymany to 35-letni Artur S. Mężczyzna był pijany (1,9 promila), a w jego bmw (zarejestrowanym zresztą na jego 82-letniego dziadka) znaleziono dwie torebki z narkotykami. Według policji S. ma związki z przestępcami handlującymi narkotykami. W przeszłości był celnikiem, ale wyrzucono go z pracy.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

alef (niezweryfikowany)

witajcie w polsce... czemu mnie takie akcje nie dziwia... :-(
Datura (niezweryfikowany)

niby 1,9 promila, a tak długo i skutecznie uciekał... Polska dziwny kraj
djdx (niezweryfikowany)

Nie mógł kurwa zjeść tych dwóch tabletek ?? Zawsze to paragraf mniej.
szitufuku (niezweryfikowany)

Don t drink and drive. Drugs are MUCH better ;].
djdx (niezweryfikowany)

Jejku. Jak w Ameryce.
HunterX (niezweryfikowany)

Don t drink and drive. Drugs are MUCH better ;].
i\'m lame (niezweryfikowany)

Don t drink and drive. Drugs are MUCH better ;].
kredki (niezweryfikowany)

A co to jest 1,9 promila dla polaka:P
scr (niezweryfikowany)

a w Gdyni niedawno delikwent wsiadł za kółko mając 3,5 promila we krwi. <br>przy okazji zabił jedną osobę. <br>
Porucznik (niezweryfikowany)

Jejku. Jak w Ameryce.
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa
  • Przeżycie mistyczne

Lekki strach, niepewność, niedowierzanie.

Witam szanownych towarzyszy, dzisiaj postanowiłem opisać wam moje dawne przeżycie- pierwsze kontakty z gałką muszkatołową. Wcześniej myślałem, że nie ma nawet co opisywać, bo trzymało mnie zaledwie 3-4 godziny, ale po czasie dochodzę do wniosku, że jednak było to coś na swój sposób wspaniałego.

  • Heroina

Każdy młodociany pseudo-ćpun (w tym i ja dawniej) wyobraża sobie heroinę jako nieosiągalną, przepotężną i boską substancję, rzeczywistość jednak jest odmienna od domniemań.

Każdy opiat/opioid ma w sobie to "coś", co go wyróżnia i czyni jednym z lepszych. Przykładowo kodeina daje uczucie ciepła, lekkiej euforii, a na twarzy zagaszcza uśmiech - przecież dzisiaj to nic! Lepiej wziąć DXM czy Benzydaminę, przynajmniej są jakieś doznania... no właśnie, więc po kiego tureckiego ludzie ją biorą?

  • Kodeina
  • Tripraport

Rano zły humor ale na wieczorek postanowiłam go sobie poprawić , domek , czas spędzam w łóżku przed laptopem

Zacznijmy od tego, że uwielbiam próbować ciągle czegoś nowego. Dziś padło na Kodeinę. Ogólnie skąd pomysł? Moja koleżanka podsunęła temat o lekach bez recepty. Poczytałam bardzo dużo i juz dwa dni później w mojej torebce znajadowały się 2 opakowania Thiocodinu - razem 30 tabletek. Z tego co pamiętam opakowanie  z 20 tab. kosztowało około 16 zł a to z 10 - około 8 zł. Powiem szczerzę, że nie łatwo było zdobyć Thiocodin, ponieważ od 1 Lipca wyszło zarządzenie które nie pozwala kupić leków takich jak Thiocodin, Acodin, Antidol 15 itp.

  • Mieszanki "ziołowe"

Podróżnik: 30 lat, 186 cm wzrostu, 80 kg wagi

Doświadczenie: mj, haszysz, boska szałwia, kratom, LSA, Lagochilus inebrians, Kava kava, Lactuca virosa, kanna, palma arekowa, wild dagga, Ilex guayusa, damiana, Indian warrior, męczennica, Escholtzia californica, mieszanki „ziołowe”, Calea, afrykański korzeń snów i inne ubulawu, Nymphaea caerulea, amfetamina, khat, ketony, efedryna, benzylopiperazyna, prozac, alprazolam, bellergot, klorazepan, alkohol, tytoń,

randomness