Kierowca zachowuje się "dziwnie", a alkomat wskazuje 0,00 promila
Testy do wykrywania podstawowych grup narkotyków: amfetaminy, kokainy, opiatów i konopi zaprezentowała wczoraj w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu firma z Paczkowa. Próbkę do testu o nazwie "Drugwipe" można pobrać ze skóry badanej osoby, potu, śliny, a nawet z ubrania, tapicerki samochodu.
Prezentująca tester firma przekonuje, że pozwoli on szybko i prosto wykrywać narkotyki. Zapewnia o jego niezwykle wysokiej dokładności i niezawodności, ale jednocześnie nie ukrywa, że wyniki tego testu nie są przydatne jako dowody sądowe. Pozytywne wyniki muszą więc być potwierdzane badaniami krwi. Mimo to "Drugwipe" zainteresował policję oraz obecnych na spotkaniu przedstawicieli Zakładu Medycyny Sądowej AM.
- Jeżeli podczas kontroli drogowej policjant ma uzasadnione podejrzenie, że kierowca może być pod wpływem środka odurzającego, każe pobrać mu krew do badania. Ten test pozwoliłby uprawdopodobnić takie podejrzenia - ocenił nadkom. Adrian Gierczak, zastępca naczelnika WRD KWP.
Policjantom rzadko zdarzają się na drodze sytuacje, gdy kierowca zachowuje się "dziwnie", a alkomat wskazuje 0,00 prom. Teraz - oprócz zlecenia pobrania krwi kierującemu - muszą uniemożliwić mu dalszą jazdę. To z kolei wiąże się np. z odholowaniem auta na parking strzeżony, czyli wszystko wiąże się z kosztami. Nie dziwi więc, że w takich sytuacjach wolą się nie pomylić.
Na razie kierowcy nie muszą się obawiać, że kontrola drogowa stanie się kontrolą narkotykową. Policji na razie raczej nie stać na testery, ponadto funkcjonariusze musieliby przejść specjalistyczne szkolenie, żeby mogli rozpoznać, czym się ktoś "naćpał" i zastosowali właściwy test.