Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

dxm - trzecie plateau

dxm - trzecie plateau

Eksperymentowalem juz z Acodinem wczesniej, ale tego dnia chcialem osiagnac

3 poziom,bo przeczytalem o tym fajny artykul,a starzy akurat wyjechali sobie

na kilka dni.Zakupilem 2 paczki tablet, ktore dostalem dopiero w 3

aptece.Babka w okienku powiedziala "tylko prosze nastepnym razem miec

recepte, dobrze?" Oczywiscie :) Obliczylem sobie ile trzeba zjesc aby

osiagnac dosc mocny 3 poziom i zjadlem poltora opakowania, czyli

45tabletekx15mg, podkresle jeszcze, ze waze 60kg,wiec jak dla mnie to duzo.

Jazda zaczela sie o wiele wczesniej niz zwykle, moglbym nawet powiedziec, ze

od razu, bo polykalem prawie na pusty zoladek.Po 15 minutach pierwsze

wyrazne efekty, a po ponad godzinie siedzienia przed telewizorem przestalem

rozumiec o co chodzi w programie, ktory ogladam.Zauwazalem, tylko

poszczegolne zdania,ktore mialy dla mnie o wiele wieksze znaczenie niz w

rzeczywistosci.Faza zaczela gestniec, wzrok metnial, wszystko sie

rozmywalo.Kilka razy czulem doklanie narastanie jazdy, w mojej glowie, tak

jakby cos nagle uderzylo mi do mozgu, jakies cisnienie, raz bylo to tak

intensywne, ze az wstalem,bo sie wystraszylem,dostalem kilka mocnych kopow

:).Oczywiscie nie moglem chodzic - przejscie z pokoju do kuchni sprawialo

bardzo duze problemy,trzymalem sie sciany,nogi mialem jak z waty.Zatrzymalem

sie przed lustrem,wyobrazilem sobie, ze moim domu jes teraz impreza, stalem

przed lustrem i udawalem, ze gadam z tymi wszystkimi ludzmi.Bylem zupelnie

innym czlowiekiem, mowilem raz cicho, a raz glosno, niekiedy szeptalem, nie

obchodzily mnie absolutnie zadne problemy zwiazane z realem, tylko tu i

teraz.Zero zainteresowania swiatem zewnetrznym,mialem czasem minimalne

przeblyski swiadomosci i przez ta sekunde wydawalo mi sie, ze to nie ja

tylko jakis obcy czlowiek, zachowywalem sie zupelnie inaczej niz zwykle,

mowilem innym glosem.Czulem sie tak jakbym wyszedl ze swojego ciala, stanal

obok ,patrzyl i myslal - taki naprawde jestem,tak widza mnie inni,a ja widze

siebie zupelnie inaczej,strasznie dziwne uczucie.Gdyby w tym momencie do

domu weszli moi rodzice, za zadne skarby nie udalo by mi sie ukryc tego ze

jestem kompletnie nacpany, z trawa udawalo sie to za kazdym razem, ale z

tym - nigdy w zyciu, w ogole mnie to nie obchodzilo i prawdopodobnie

zaczalbym gadac im jakies glupoty niczym sie nie przejmujac. Opanowala mnie

euforia,ogromna euforia, bylem po prostu bardzo szczesliwy,chcialem, zeby ta

chwila trwala wiecznie, zero problemow,o niczym nie myslisz.Wyobrazilem

sobie jak dopamina uderza mi do glowy i stwierdzilem, ze moj mozg blokuje

jej doplyw,dlatego trzeba sie go pozbyc.Wlazlem do kuchni, wzialem do reki

dwa,brudne od krojenia noze lezace na blacie i schowalem je do szuflady,ze

strachu,ze przyjdzie mi do glowy cos bardzo glupiego. Z trudem utrzymujac

sie na nogach doszedlem do pokoju,idac nie wiedzialem czy ide w przod czy w

tyl, robilem dwa kroki do przodu i jeden do tylu, ale podtrzymujac sie

sciany w koncu udalo mi sie dotrzec.Puscilem sobie muzyke,ale byla jakas

taka plaska i plytka,nie moglem sie na niej skoncentrowac,miala w sobie cos

innego, ale nie byla tak badzo atrakcyjna jak po MJ. Wydaje mi sie, ze

zmienila moj nastroj,bo kiedy puscilem cos pozytywnego i ogladalem moj

pokoj, poczulem sie jak w bajce, wszysko mialo ogromne znaczenie, kazdy

szczegolik umeblowania zachwycal mnie. Czulem, ze kazde pomieszczenie do

ktorego wchodze jest male i moge je cale objac wzrokiem.Zgasilem swiatlo,

lecz mimo to wydawalo mi sie, ze jest strasznie jasno i wszystko widzialem

jak w dzien.



Faza przybierala na sile,wystraszylem sie i poszedlem sie zwazyc,zeby

sprawdzic, czy przepadkiem moja dawka nie zostala zle obliczona, jednak

nie.Schowalem wage z powrotem do szafy i wrocilem do pokoju.Nagle uslyszalem

jakies piski i zgrzyty z sypialni.Wrocilem tam i nie moglem uwierzyc wlasnym

oczom, w ulamku sekundy, drastycznie podnosl mi sie poziom adrenaliny,

wmawialem sobie ze to tylko halucynacja, ale to nic nie pomagalo - szafa

skrzypiac zaczela sie otwierac i cos z niej wychodzilo, coraz szerzej i

szerzej.... wypadla z niej waga, ktora zle schowalem.Nawet nie mozna sobie

wyobrazic jak mi ulzylo.Poszedlem przjezec sie w lustrze czy po mnie

widac,myslalem ze jestem blady - przeciwnie, bylem caly czerwony, mialem

wysoka goraczke, serce bilo mi dwa razy szybciej,targaly mna dreszcze,

szczekalem zabami.Nagle poczulem sie jakbym majaczyl w goraczce,w sumie tak

wygladala ta cala jazda,jak majaki podczas choroby.



Pozniej bylo o wiele gorzej, zaczely sie leki, kiedy zamknalem oczy

widzialem obrazy wypadkow i brutalnych scen,nie moglem powstrzymac tych

mysli.Kiedy ogladalem telewizje, kazde uderzenie w stol,czy ostre slowo

oznaczalo dla mnie akt agresji i bardzo sie tego balem.Nie moglem spac, a

jak juz przyszedl sen, to bardzo plytki,ale nie mialem koszmarow.Przez caly

nastepny dzien czulem sie oslabiony, nie moglem w ogole jesc i bolal mnie

zoladek,bylem w zlym humorze.Jest jeszcze cos - podczas jazdy w pewnym

momecie uderzylem sie bardzo mocno o kant stolu.DXM to pochodna morfiny,

dlatego bol jest tutaj bardzo ciekawym zjawiskiem.Uderzalem pozniej reka w

sciane i szczypalem sie.Podczas Acodinowego tripa bol jest przez ciebie

tylko rejestrowany,wiesz, ze cos cie boli ale wcale ci to nie przeszkadza i

o wiele szybciej mija.To jest takie uczucie jak zwykly dotyk, czujesz to,

ale nie jest to w zaden sposob nieprzyjemne.



Podsumowujac, byla to jedna z najgorszych wycieczek w moim zyciu i odebralo

mi to chec na eksperymentowanie z lekami.



Teraz patrzac na to z perspektywy kliku tygodni - mam ochote znowu zarzucic

45 tablet,ale tym razem poloze sie spokojnie do lozka, zamkne oczy, puszcze

muzyke z walkmana(to bardzo wazne, zeby sluchac muzy w sluchawkach!) i bede

podrozowal, a nie bezsensownie blakal sie po domu.



Ocena: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media