Narkomania to choroba

Rozmowa z kierownikiem punktu konsultacyjnego Monaru.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Warmii i Mazur 08.02.2001

Odsłony

1819
Rozmowa z Januszem Strzeleckim *

Najważniejsze, aby uczestniczyć w życiu dziecka, wyjaśniać wątpliwości, a nie zachowywać się jak policjant. Tylko dzięki takiemu postępowaniu możemy w porę uchwycić istotne zdarzenia w życiu dziecka.

Małgorzata Czyczło: Jakie sygnały mogą świadczyć o tym, że dziecko bierze narkotyki?

Janusz Strzelecki: Trudno jest jednoznacznie określić symptomy, które mogą świadczą o kontakcie dziecka z narkotykami, bo jest ich tyle, ile narkotyków. Wiadomo, że na rynku pojawiają się wciąż nowe narkotyki i są one coraz bardziej zróżnicowane. Rodziców powinny jednak niepokoić wszystkie nietypowe zmiany w wyglądzie, zachowaniu i funkcjonowaniu dziecka. Powinno się zwrócić także uwagę na akcesoria i przedmioty, które mogą mieć związek z narkotykami. Najważniejsze jednak, aby uczestniczyć w życiu dziecka, wyjaśniać wątpliwości, a nie zachowywać się jak policjant. Tylko dzięki takiemu postępowaniu możemy w porę uchwycić istotne zdarzenia w życiu dziecka.

Co zrobić, jeśli u dziecka pojawią się objawy, które mogą świadczyć o używaniu narkotyków?

- Jeśli potraktujemy narkomanię jak chorobę, wówczas należy się zgłosić do specjalisty. Pomoże on ustalić reguły postępowania, np. w jakich warunkach leczyć dziecko - ambulatoryjnie czy w poradni terapii uzależnień. Bezwzględnie nie powinno się stosować "samoleczenia", wierzyć, że dziecko samo poradzi sobie z problemem. Nie należy także usprawiedliwiać ani chronić go przed konsekwencjami narkomanii.

A jeśli wizyta u specjalisty nie potwierdzi naszych podejrzeń?

- Na pewno na tym nie stracimy. Specjaliści przekażą nam niezbędną wiedzę o narkomanii, zalecą odpowiednie lektury. Powinniśmy jeszcze przez jakiś czas dyskretnie obserwować dziecko i nawiązać z nim kontakt.

* Janusz Strzelecki jest kierownikiem punktu konsultacyjnego Monaru

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Nastrój bardzo dobry, okoliczności przyrody piękne.

 

//Trip miał miejsce trzy lata temu, ale został spisany na świeżo. Łapiącym schizy nie polecam.//

 

  • Klonazepam
  • Metamfetamina
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie: duża ekscytacja, chęć do sprawdzenia nowej w moim życiu substancji, otoczenie: szpital psychiatryczny.

Metamfetamina pewnie wielu z was jest tylko znana z breaking bad, poza tym nie mieliście z nią do czynienia. Nie było wam dane zobaczyć jej w postaci fizycznej i ja także do niedawna byłem jednym z was. Jak można wywnioskować z moich trip reportów, często bywałem hospitalizowany na oddziałach psychiatrycznych. „Dizepam nie na własne życzenie" został napisany również w niedalekiej przeszłości, gdy piszę ten trip report, to przebywam nadal w szpitalu psychiatrycznym, zażywając metamfetamine.

  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Ekscytacja, Chęć przeżycia tripa z G. - dxm, Niepewność zadziałania specyfiku, Chęć czapowania w gronie najblizszych

Przed opisywaniem czwartkowej pasterki wspomnę, iż lean zrobiłem sobie już wcześniej.. a dokładnie to w piątek 18 grudnia.
Stąd wzięły się moje obawy co do działania dranka, które jednak okazały się niesłuszne.
Użyłem wszystkim pewnie dobrze znanego przepisu ekstakcji fosforanu kodeiny z antidolu w malej ilości wody.
Przygotowałem napój z dbałością o największe szczegóły i z największą dokładnością aby był jak najlepszej jakości.

  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Chęć przetestowania nowej substancji, ale bez przesadnej ekscytacji. Dzień jak co dzień - całkowita norma.

Na wstępie zaznaczę że lubię się rozpisywać. Baaaardzo rozpisywać, co widać po wielkości tekstu :) Czytasz na własną odpowiedzialność!

Przeglądając Hyperreal'a oraz Neurogroove natchnąłem się na substancje zwaną pseudo-efedryna. Nie znalazłem o niej zbyt dużo informacji, a gdy jakieś już znajdywałem były bardzo mieszane - od kompletnie żadnych efektów działa po naprawdę zachwalające działanie "pseudo-efki". Stwierdziłem - "trzeba spróbować tego shit'u". No i spróbowałem :)