MŚ: Grzybki halucynogenne dozwolone

"Wiemy, że niektórzy kibice mogą to kupować i jeść, ale nie martwi nas to zbytnio. To będą turyści, a nie chuligani. O wiele większym problemem może być alkohol" – powiedział Azabu Tokonari z policji.

Anonim

Kategorie

Źródło

sport.onet.pl

Odsłony

13335
Kibice piłkarscy, którzy przyjadą do Japonii oglądać mecze mistrzostw świata, będą mogli legalnie nabyć w tym kraju halucynogenne grzybki – pisze “Sports Ilustrated”.

Japońskie prawo w zakresie posiadania i obrotu narkotykami jest bardzo restrykcyjne. Na liście zakazanych substancji znajduje się substancja psychoaktywna psylocybina, ale zawierające ją grzybki można nabyć bez większego problemu.

„Mamy wielu zagranicznych klientów. Wśród nich są na pewno kibice piłkarscy. Niektórzy pewnie zawitają do nas” – powiedział szef sklepu „Psychedelic Garden” z tokijskiej dzielnicy Nishi-Shinjuku.

Kibice, którzy będą chcieli spróbować halucynogennych specyfików, będą mogli zrobić to bezkarnie tylko do 6 czerwca. Wtedy to wejdą w życie przepisy zabraniające hodowli i handlu grzybów zawierających substancje halucynogenne. Do tego czasu zostanie w Japonii rozegranych dziewięć spotkań MŚ.

„Już teraz kupuje u nas o wiele więcej cudzoziemców niż zwykle. Niedługo już nie będziemy mogli handlować naszym towarem, ale na razie nie planujemy obniżki cen” – stwierdził sprzedawca z tokijskiego sklepu „Freak Brothers”.

Japońska policja twierdzi, że grzybki halucynogenne, które mogą zażywać kibice piłkarscy, nie stanowią problemu.

“Wiemy, że niektórzy kibice mogą to kupować i jeść, ale nie martwi nas to zbytnio. To będą turyści, a nie chuligani. O wiele większym problemem może być alkohol” – powiedział Azabu Tokonari z komisariatu policji w tokijskiej dzielnicy Roppongi.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

wentek (niezweryfikowany)
ciekawe co to by bylo gdyby kibole Lechii Gdansk , Arki Gdynia , Legii , Cracovii i calej reszty masowo jedli grzybole na stadionach :)
esemes (niezweryfikowany)
Eee, byloby bez sensu - przeszkadzaliby pilkarzom, zabieraliby im pilke... ;)
narkoman stadionowy (niezweryfikowany)
Eee, byloby bez sensu - przeszkadzaliby pilkarzom, zabieraliby im pilke... ;)
lechia (niezweryfikowany)
Eee, byloby bez sensu - przeszkadzaliby pilkarzom, zabieraliby im pilke... ;)
Dek (niezweryfikowany)
Eee, byloby bez sensu - przeszkadzaliby pilkarzom, zabieraliby im pilke... ;)
mescalit0 (niezweryfikowany)
Eee, byloby bez sensu - przeszkadzaliby pilkarzom, zabieraliby im pilke... ;)
przyjaciel weso... (niezweryfikowany)
i niech wprowadzą pozwolenia na broń:)
Zajawki z NeuroGroove
  • Tramadol

Najczęściej na noc

W tym trip-raportcie postaram się streścić najważniejsze informacje o moich doświadczeniach z tramadolem w wersji o opóźnionym działaniu (retard), tj. tabletek rozpuszczających się powoli w żołądku - nawet do 10h*. Brzmi jak wstęp do rozprawki gimbusa...

 Mam regularny dostęp do tramadolu (50mg retard) i korzystam z tego w pełni. Od razu jednak przyznam, nie ma co spodziewać się jakichś fajerwerków czy kolorków - co więcej, po wszystkim ma się wrażenie, że substancja to nic specjalnego, jakże mylnie. Typowy "trip" wygląda tak:

  • Grzyby halucynogenne
  • Użycie medyczne

Codzienna depresja

Cześć wszystkim,

dzisiaj nie będzie o kosmitach, czy sigma Plateau. Dzisiejsza opowieść to opowieść o upadku i ponownych narodzinach. Opowiem Wam jak zaczęła i jak zakończyła się moja przygoda z amfetaminą, a na koniec jako bonus dorzucę historię o pożegnaniu z kodeiną. Mam nadzieję, że komukolwiek to pomoże, jeśli zobaczy, że nie jest sam i rozpozna u siebie pułapki myślenia, w które wpadałem ja.

Moja historia z amfetaminą

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Podjarany, niecierpliwy, gotowy na wszystko, chęć ostrego bad tripa, chęć wyzwania, pozytywne myślenie. Wolna chata, 3 ziomków i trupy po mieście i wsi

Wybaczcie za błędy ale pęknięty ekran i wariująca atoutokorekta. Dzisiaj opowiem wam jak wpadłem na zajebisty pomysł by zażyć Benzydaminę "cipkacz" od małego chciałem mieć haluny, ale nie pozytywne a negatywne, bo ciekawiej, lubię strach, niepokój , lęk i wyzwanie. Ludzie na forach brali po 3/4 saszetki  niektórzy 5 a znalazł się wariat co zjadł 6...... Pomyślałem że nie mogę być gorszy i też 6 walne. Lubię się rzucan na głęboką wodę. O 16:59 wszystko wypiłem. Smak o japierdole. Słone gówno, gorszej rzeczy w ustach nie miałem popiłem litrem wody ale mało dawało.

randomness