Mjanma. Uroczyście puszczono z dymem narkotyki za miliony dolarów (wideo)

Władze Mjanmy (Birma) dokonały uroczystego spalenia znacznej ilości narkotyków, jakie przejęto w ostatnim roku. Spektakularne pokazy odbyły się w niedzielę, w Rangunie, Mandalaj, Nay Pyi Taw i Taunggyi.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

wiadomosci24.pl
Paweł Jankowski

Odsłony

179
Władze Mjanmy (Birma) dokonały uroczystego spalenia znacznej ilości narkotyków, jakie przejęto w ostatnim roku. Łączna wartość zniszczonych środków odurzających to ponad 56 mln dolarów, według cen obowiązujących na ulicy.

Spektakularne pokazy odbyły się w niedzielę, w Rangunie, Mandalaj, Nay Pyi Taw i Taunggyi. Przybyli zagraniczni dyplomaci oraz przedstawiciele Biura Narodów Zjednoczonych ds. narkotyków i przestępczości (UNODC). Okazją był Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Narkomanii (właśc. Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Nadużywaniu Środków Odurzających i ich Nielegalnemu Handlowi).

Według oświadczenia szefa policji prowincji Rangun, zniszczono wiele kilogramów opium i heroiny, 4,12 mln tabletek i 143 kilogramy metamfetaminy, t.zw. "lodu". Należy przy tym zauważyć, że metamfetamina nadal zaznacza swoją rosnącą dominację na narkorynku.

Mjanma słynie z największych upraw maku w Azji Południowo-Wschodniej, zaś w niechlubnych światowych rankingach ustępuje tylko Afganistanowi. Kraj będący częścią Złotego Trójkąta, jest w ogólności jednym z globalnych liderów produkcji środków odurzających.

Według statystyk policja Mjanmy wykazała się większą efektywnością niż w roku ubiegłym. Przyjęty plan zwalczania narkotyków z lat 2014-2015, został rozszerzony do 2019 roku. Zarazem nie wiadomo, czy trudniej wyplenić narkobiznes czy wszechobecną korupcję.

Władze Mjanmy konsekwentnie kontynuują coroczne obchody Międzynarodowego Dnia Zapobiegania Narkomanii, przyciągając tłumy zainteresowanych. Podczas zeszłorocznej imprezy dokonano pokazowego spalenia narkotyków o szacowanej wartości 244,65 mln dolarów.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Tripraport

Nastawienie bardzo pozytywne, z lekką nutą adrenaliny i niepewności w obliczu nieznanej jeszcze substancji. Oczekiwania inne niż samo doświadczenie - myślałem, że nad LSD da się zapanować. Set - lekkie znużenie monotonią życia i chęć zmiany na lepsze, setting - dwie bliskie i znane mi osoby, znane mieszkanie, kwasowa playlista i doświadczona tripsitterka.

 

Postanowiłem zażyć LSD. Od czasu zetknięcia z muzyką Cream, Jimiego Hendrixa, czy Pink Floyd interesowała mnie ta substancja i chciałem przekonać się, jakie jest jej działanie w praktyce. Udało mi się zdobyć 2 kartoniki, jak się potem okazało były one wyprodukowane przez jedno z najlepszych deep-web'owych laboratoriów. 195 ug / kartonik. Szczęśliwy traf, przy rzekomym zanieczyszczeniu rynku na poziomie 85 %. Z jednej strony trójkąt Sierpińskiego otoczony okręgami, z drugiej kolorowe wzory.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Set - Podekscytowanie, lekki strach i niepewność przed zażyciem LSD. Paląc marihuanę nadzieja na przedłużenie "tripa". Setting - 4 osoby biorące oraz 1 tripsitter (którego serdecznie pozdrawiam <3), muzyka (link poniżej).

A więc tak, chciałbym zacząć od tego że jest to mój pierwszy post, ja i pierwszy napisany raport na tym forum. Z góry przepraszam za jakieś niedociągnięcia, ale przed tripem postanowiłem że zacznę aktywnie uczestniczyć w funkcjonowaniu forum.

Może się przedstawię

Jestem (M). Od dawien dawna marzyłem o zażyciu mocnej substancji psychodelicznej lecz albo brakowało mi czasu, albo pieniędzy. Poniżej przedstawiam mój dzień w którym zacząłem przygodę z psychodelikami.

Karton o którym mowa kupiłem 2 tygodnie przed zażyciem od zaprzyjaźnionego kumpla.

  • LSD
  • Retrospekcja

Neutralny nastrój, sceptyczne nastawienie co do jakości kwasu. Samotna noc w domu.

To mój pierwszy TR więc proszę o wyrozumiałość. Do tego wszystko działo się jakiś czas temu.

 

Rano dostałem od znajomego 2 papierki, które podobno zawierały 200ug. Generalnie byłem sceptycznie nastawiony, wcześniej miałem kontakt z pewnym kwasem o mocy 120ug, ale niestety straciłem dojście. Ogólnie rzecz biorąc myślałem, że ten kwas, który miał 200ug, to jakiś słaby sort 30ug.

 

Początek

 

  • Bieluń dziędzierzawa
  • Retrospekcja

 

Mój wpis z wątku o bieluniu


Bielunia jadłem wielokrotnie, głównie w zamierzchłych czasach szkoły średniej, ale też kilka razy później. Nie był to nasz rodzimy Bieluń dziędzierzawa, a ten często spotykany jako kwiat ozdobny, sadzony w donicach, drzewiasty bieluń z pięknymi, długimi kwiatami. Zawsze jadłem liście, a nie kasztany i mimo to działał.

 

Opowiem moją najlepszą jazdę. Cieszę się, że mam takie wspomnienie w pamięci, niemniej jednak bielunia nikomu nie polecam.

randomness