Minister od dystrybucji "marychy"

Szef resortu zdrowia Marek Balicki chce przeforsować ustawowy przepis o niekaraniu posiadaczy "niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek". Pomysł bardzo ucieszył przedstawicieli ruchu na rzecz legalizacji konopi. Oburzeni są specjaliści z ośrodków zajmujących się pomocą osobom uzależnionym. Za zmianami lobbowała m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Fundacja Batorego. Nie czyniły tego bezinteresownie...

Anonim

Kategorie

Źródło

Tygodnik Solidarność

Odsłony

4321

Szef resortu zdrowia Marek Balicki chce przeforsować ustawowy przepis o niekaraniu posiadaczy "niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek". Pomysł bardzo ucieszył przedstawicieli ruchu na rzecz legalizacji konopi. Oburzeni są specjaliści z ośrodków zajmujących się pomocą osobom uzależnionym. Za zmianami lobbowała m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Fundacja Batorego. Nie czyniły tego bezinteresownie.

- Ciągle mamy złudzenie, że jak wprowadzimy przepis karny za posiadanie narkotyków, to rozwiążemy problem narkomanii. Robienie przestępców z młodych ludzi, którzy spróbowali narkotyków, jest bezcelowe. To nie ta droga. Trzeba karać handlarzy, a nie ich ofiary - uważa minister zdrowia.

Lobbyści za pieniądze Sorosa

Zdaniem projektodawców, obowiązująca od czterech lat ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii, zakazująca posiadania narkotyków na własny użytek, nie przyczyniła się do ograniczenia ich konsumpcji oraz dostępności. Takie opinie formułują np. Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Fundacja Batorego. Obie instytucje oficjalnie lobbowały na rzecz odstąpienia od karania posiadaczy narkotyków na własny użytek.

- Fundacja Helsińska zorganizowała pod koniec roku specjalną, dwudniową konferencję dotyczącą skuteczności polityki w zakresie karania bądź odstąpienia od penalizacji za posiadanie środków odurzających, zapraszając na nią ministra zdrowia. Przedstawiciele fundacji jednoznacznie wypowiadali się za liberalizacją prawa w tym obszarze - pamięta Paweł Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.

Zarówno Helsińska Fundacja Praw Człowieka, jak i Fundacja Batorego są finansowane przez Open Society Institute (Instytut Społeczeństwa Otwartego) w Nowym Jorku, którego założycielem jest znany międzynarodowy spekulant giełdowy i miliarder George Soros. Od lat zabiega on na całym świecie o legalizację marihuany i nieograniczony dostęp do środków odurzających w imię idei "zwycięstwa społeczeństwa otwartego nad represywnym". Tylko na lata 2005-2007 Fundacja Helsińska dostała od nowojorskiego Instytutu dotację w wysokości 1 mln 800 tys. dolarów. Dodatkowe 1,5 mln zł przekazała jej w ubiegłym roku Fundacja Batorego (sic!). Z kolei ta ostatnia organizacja jest faktycznie córką Open Society Institute w Polsce i w 2004 roku otrzymała od niego 2,5 mln dolarów. Nie należy się więc dziwić, że finansowani przez Sorosa "niezależni eksperci" mają za zadanie przeforsować obecną liberalizację ustawy. Tylko dlaczego później wszyscy będziemy płacić za terapię osób uzależnionych?

Co ciekawe, w sprawie umieszczenia najbardziej kontrowersyjnego zapisu w nowej ustawie interweniował sam Marek Balicki.

- Biuro przygotowało założenia dotyczące nowelizacji tego aktu prawnego z jednym wyjątkiem - sprawą karania za posiadanie narkotyków. To jest indywidualna propozycja ministra zdrowia - poinformował "TS" Paweł Jabłoński. - Istnieje niebezpieczeństwo, że nowe regulacje spowodują wzrost konsumpcji narkotyków, szczególnie przez ludzi młodych. Choć już dziś dostępność do środków odurzających jest bardzo łatwa. Aparat egzekwowania prawa nie stanowi w tym zakresie zapory - stwierdza.

Nieokreślona "nieznaczna ilość" heroiny

Zdaniem projektodawców z ministerstwa zdrowia rozszerzenie zakresu penalizacji prowadziłoby do rozproszenia sił służb zwalczających nielegalną dystrybucję środków odurzających, zaś działania policjantów powinny koncentrować się na organizatorach handlu.

- W ostatnich czterech latach nie zwiększyła się efektywność zwalczania nielegalnej podaży środków odurzających i substancji psychotropowych. W latach 2000-2003 stwierdzono 3,5-krotny wzrost przestępstw narkotykowych. Ograniczanie popytu nie powinno opierać się na represji. Do takich wniosków doszła większość państw europejskich, które poszukują efektywnych rozwiązań w prowadzonej polityce wobec narkomanii - przedstawia filozofię resortu Paweł Trzciński, rzecznik ministra zdrowia.

Ustawa odstępuje od karania osób, które "posiadają na własny użytek środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej". Trzeba zaznaczyć, że będzie można legalnie przenosić "niewielkie ilości" wszelkich możliwych narkotyków, także np. heroiny. Nieprecyzyjne określenie gwarantuje totalną swobodę interpretacyjną. Minister Marek Balicki chce więc powrócić do sytuacji z 2000 roku. Obowiązujące wówczas prawo niejednokrotnie wiązało ręce policjantom. Namierzony przez funkcjonariuszy dealer mógł zawsze obronić się, stwierdzając, że paczkowana marihuana, którą ma przy sobie, została przezeń zakupiona na własny użytek. Zdumiewającą opinię wyraża Janusz Sierosławski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, który przygotował ekspertyzę dla ministerstwa, dowodząc nieskuteczności obowiązujących regulacji.

- Rośnie dostępność narkotyków, a liczba ujętych bossów wcale nie wzrosła. W ręce policji wpadało tysiące gówniarzy, których jedyną winą było to, że chcieli zapalić sobie jointa - mówi pracownik Instytutu. - Myślę, że tutaj trudno znaleźć dobre rozwiązania. Kwestia zasięgu stosowania represji karnej w przeciwdziałaniu narkomanii zdaje się być dobrym tego przykładem. Bez wątpienia karzące ramię sprawiedliwości powinno dosięgać osoby czerpiące korzyści z produkcji i dystrybucji narkotyków. Ale czy wymiar sprawiedliwości powinien także zajmować się użytkownikami narkotyków, nie jest już takie pewne. Prawnego zakazu używania narkotyków, ani w naszym kraju, ani gdziekolwiek indziej nie udało się, jak dotychczas, skutecznie wyegzekwować. W moim przekonaniu odstąpienie od penalizacji posiadania niewielkich ilości narkotyków na własny użytek nie spowoduje wzrostu konsumpcji narkotyków - zaznaczył w wypowiedzi dla TS Janusz Sierosławski.

Nie podziela on, jak widać, opinii osób zajmujących się pomocą narkomanom. Specjaliści podkreślają, że palenie jointów stanowi dla wielu młodych ludzi pierwszy etap na drodze do uzależnienia.

Zażycie narkotyku to stąpanie nad przepaścią

- Resort występuje ze skandaliczną propozycją. Jestem matką, która przeżyła tragedię uzależnienia syna i dziś pomagam innym osobom zniewolonym narkotykami. Palenie jointów jest bardzo często pierwszym etapem na drodze do uzależnienia - podkreśla Grażyna Zienkowicz z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom Uzależnionym "Nadzieja". - Ktoś, kto wysunął propozycję odejścia od karania za posiadanie środków odurzających ma chyba w mózgu trociny zamiast szarych komórek! Zażycie narkotyku w jakiejkolwiek postaci jest zawsze stąpaniem nad przepaścią. Nigdy nie wiadomo, jak zareaguje organizm. Jedna osoba może zapalić sobie okazjonalnie raz, drugi i nie uzależni się, a ktoś inny spróbuje tylko raz i to wystarczy. Należy utrzymać bezwzględny zakaz posiadania narkotyków - zaznacza G. Zienkowicz.

Podobną opinię wyrażają też inni specjaliści.

- Młodzi ludzie mogą sobie pomyśleć, że skoro można legalnie posiadać narkotyki, to dlaczego ich nie używać - mówi Jolanta Łazuga-Koczurowska, prezes Stowarzyszenia Monar.

Przeciwni projektowi ustawy autorstwa resortu zdrowia są policjanci.

- Po wprowadzeniu przepisów karzących za posiadanie narkotyków na własny użytek, wzrosła liczba zatrzymanych i to nie tylko samych narkomanów, ale także dealerów i większych handlarzy - podaje Krzysztof Nowak z komendy rejonowej warszawskiej dzielnicy Wola.

Rozwiązania nowej ustawy zaproponowane przez ministra Marka Balickiego ucieszyły za to zwolenników legalizacji tzw. miękkich narkotyków.

- Ten projekt to krok w dobrym kierunku - nie kryje zadowolenia Artur Radosz z Kanaby - ruchu na rzecz legalizacji konopi.

Minister zdrowia postanowił skoncentrować się na dystrybucji narkotyków, zamiast na ratowaniu służby zdrowia. Co przeraża, ulega finansowanym z zagranicy lobbystom i próbuje przenieść do Polski najbardziej liberalne rozwiązania rodem z Holandii i Belgii.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

kasztan (niezweryfikowany)
ide płakac...
BenY (niezweryfikowany)
&quot;...Tylko dlaczego później wszyscy będziemy płacić za terapię osób uzależnionych? &quot; a co moze kurwa lepiej płacic za ich pobyt w wiezieniu ?!? <br>pojebany kraj !!!!!!!!
sos (niezweryfikowany)
&quot;...Tylko dlaczego później wszyscy będziemy płacić za terapię osób uzależnionych? &quot; a co moze kurwa lepiej płacic za ich pobyt w wiezieniu ?!? <br>pojebany kraj !!!!!!!!
Prorok (niezweryfikowany)
A w wolnej chwili poczytajcie sobie tu: <br> <br>http://kiosk.onet.pl/art.html?DB=162&amp;ITEM=1212590&amp;KAT=239 <br> <br>To też artykuł z Tygodnika Solidarność - poziom brukowca albo pan redaktor jest...
Jaśko (niezweryfikowany)
Czasami mi wstyd za dziennikarzy. Sam param się tym zawodem od nastu lat... Zawsze można odwrócić kota ogonem. Nigdy nie wiem, który ogórek wykręci sprawę w swoją stronę... Po prostu mi wstyd. I ja walczyłem za &quot;Solidarność &quot; - tfu...
FidoDido (niezweryfikowany)
&quot;Tylko dlaczego później wszyscy będziemy płacić za terapię osób uzależnionych? &quot; - a może zapłacą za to ( w formie podatku) użytkownicy papierosów alkoholu i legalnej marihuany? Ja bym tam mógł dorzucić np. zeta do legalnego grama dla narkomana co siedzi na bajzlu.
kurde (niezweryfikowany)
spoleczenstwo jest niedoinformowane i karmione klamstwem. dlatego tak ciezko o legalize bo nie mowi sie praktycznie nic w mediach o dragach. a przeciez zdecydowana wiekszosc polskiego spoleczenstwa jedynie interesuje sie tym co jest w tv. ma ktos moze jakis pomysl zeby powrzucac do tv troche programow edukacyjnych nt. dragow? oczywiscie opartych na faktach, a nie z dupy wzietych mitach. wydaje mi sie ze to jest jedyny sposob zeby oswiecic ciemnote polskiego spoleczenstwa, tylko jak to zrobic?
czlowiek (niezweryfikowany)
&quot;Jestem matką, która przeżyła tragedię uzależnienia syna i dziś pomagam innym osobom zniewolonym narkotykami. Palenie jointów jest bardzo często pierwszym etapem na drodze do uzależnienia - podkreśla Grażyna Zienkowicz &quot; <br> <br>Nie udalo jej sie wychowal syczeczka to probuje wychowac cale spoleczenstwo.
FidoDido (niezweryfikowany)
&quot;- Młodzi ludzie mogą sobie pomyśleć, że skoro można legalnie posiadać narkotyki, to dlaczego ich nie używać - mówi Jolanta Łazuga-Koczurowska, prezes Stowarzyszenia Monar. &quot; <br>Jestem ciekawy skąd młodzi biora wiedzę o narkotykach. Wpisujcie się, może by tak jakaś dobra dusza ankietę zrobiła?? <br>Przy okazji - ile razy pani Jolanta była na spotkaniu informacyjnym w np. szkole?
szloch (niezweryfikowany)
pan ministerek dobrze czyni. bardzo brawo dla niego.
skIp. (niezweryfikowany)
ehhh brak mi slow :| <br>teraz tylko czekac az TVP rozpocznie puszczac filmy _informacyjne_, w sensie propaGandowe (i to w zlym tego slowa znaczeniu) z wyssanymi z palca argumentami przeciwko marihuanie, zeby pokazac jacy oni są prorodzinni. <br> <br> <br>a to: <br> &quot;Ktoś, kto wysunął propozycję odejścia od karania za posiadanie środków odurzających ma chyba w mózgu trociny zamiast szarych komórek! Zażycie narkotyku w jakiejkolwiek postaci jest zawsze stąpaniem nad przepaścią. &quot; <br>No bez przesady, jeszcze naszego Mareczka bezkarnie ktos obraza ? :|
FidoDido (niezweryfikowany)
A w wolnej chwili poczytajcie sobie tu: <br> <br>http://kiosk.onet.pl/art.html?DB=162&amp;ITEM=1212590&amp;KAT=239 <br> <br>To też artykuł z Tygodnika Solidarność - poziom brukowca albo pan redaktor jest...
młynek (niezweryfikowany)
dlaczego ci ludzie pie....lą głupoty a w ogóle nie wiedzą o co w tym wszystkim tak na prawdę chodzi. nasze państwo to w większości nietolerancyjni ignoranci, którzy mówią, a nie wiedzą jak to jest. mam nadzieję że zmienia się ku lepszemu. <br> <br>Pozdrowienia dla tych, co wiedzą o co chodzi ;-) <br>mln
houseCat (niezweryfikowany)
Jeśli tak dalej będą pochłaniać wszystko to co dyktuje im telewizja, wszystkie te ich &quot;prawdy &quot; o środkach odurzających... to nie damy rady, bo wiekszośc społeczeństwa (ciemnogród :( ) uważa to niemal za świętośc i jedyne źródło informacji.... są oczywiscie jeszcze niektóre stacje, pamietam że Planette wyświetlało kiedyś bardzo fajny film dokumentalny o konopiach, pochodzeniu, i zastosowaniu w medycynie, rolnictwie, itp. ale to było dawno i nikt tego pewnie nie pamięta... <br> <br>Ja sam polecam film nakręcony 2004 roku pt. &quot;Magic Weed - History of Marijuana &quot; świetna lekcja historii i wiedzy na temat konopi w skrócie :) pozdrawiam i ide płakac...
Misiek (niezweryfikowany)
Ludzie - nie przejmujcie się - Tygodnik &quot;Solidarność &quot; to prawicowy brukowiec o nakładzie 500, może 1000 egzemplarzy, z czego 3/4 to zwroty :)
Leptosoma (niezweryfikowany)
wiecie co....tym którzy tak gorliwie bronią nas &quot;nieświadomych &quot; przed tą jakże straszną dekryminalizacją posiadania niewielkich ilości środków odużających na własny użytek życzy aby ich dzieci brały browna i poszły siedzieć do paki,może taka lekcja czego tych gnojów nauczy <br>peace
#_# (niezweryfikowany)
&quot;Jestem matką, która przeżyła tragedię uzależnienia syna i dziś pomagam innym osobom zniewolonym narkotykami. Palenie jointów jest bardzo często pierwszym etapem na drodze do uzależnienia - podkreśla Grażyna Zienkowicz &quot; <br> <br>Nie udalo jej sie wychowal syczeczka to probuje wychowac cale spoleczenstwo.
maly (niezweryfikowany)
&quot;Jestem matką, która przeżyła tragedię uzależnienia syna i dziś pomagam innym osobom zniewolonym narkotykami. Palenie jointów jest bardzo często pierwszym etapem na drodze do uzależnienia - podkreśla Grażyna Zienkowicz &quot; <br> <br>Nie udalo jej sie wychowal syczeczka to probuje wychowac cale spoleczenstwo.
kurde (niezweryfikowany)
&quot;Jestem matką, która przeżyła tragedię uzależnienia syna i dziś pomagam innym osobom zniewolonym narkotykami. Palenie jointów jest bardzo często pierwszym etapem na drodze do uzależnienia - podkreśla Grażyna Zienkowicz &quot; <br> <br>Nie udalo jej sie wychowal syczeczka to probuje wychowac cale spoleczenstwo.
Majka (niezweryfikowany)
W Holandi jest jakos legalizacja zioła ... i co tam to mają życie ;D :D :D :D
AT (niezweryfikowany)
W Holandi jest jakos legalizacja zioła ... i co tam to mają życie ;D :D :D :D
Louis (niezweryfikowany)
W Holandi jest jakos legalizacja zioła ... i co tam to mają życie ;D :D :D :D
kopernik (niezweryfikowany)
pan ministerek dobrze czyni. bardzo brawo dla niego.
kopernik (niezweryfikowany)
pan ministerek dobrze czyni. bardzo brawo dla niego.
SKAnk (niezweryfikowany)
pan ministerek dobrze czyni. bardzo brawo dla niego.
zks (niezweryfikowany)
BOŻE BŁOGOSŁAWAW GEORGA SOROSA!!!!!!!!!
ZIELARZ :-) (niezweryfikowany)
GANJAAAA jest bogiem a wiara nałogiem...... <br> zioło is gut:-)))
Zajawki z NeuroGroove
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pozytywne przeżycie

Zdarzyło się sporo razy iż kochałem się po spożyciu różnych substancji psychodelicznych.

Były to bardzo ciekawe i pozytywne doświadczenia.

Spontanicznie piszę- więc wyrywkowo opiszę co mi się przypomni...

....

Na pięknej polanie w Beskidzie Niskim spożywamy z przyjaciółką meksykańskie psylocyby (fioletowe, duże, zjedliśmy po półtora grzybka i było bardzo mocno).

Spędzamy kilka cudownych godzin w przyrodzie, rozkoszując się przeżyciami w przyrodzie i na świeżym powietrzu, po czym postanawiamy przenieść się do domu.

  • Bieluń dziędzierzawa

  • LSD-25


Miało to miejsce gdzieś w roku 1997-98.


Pewnego razu wraz z dwoma kolesiami postanowiliśmy zażyć papiera.


Udaliśmy się do Szczecina moim maluszkiem(mieszkam nie daleko) i zakupiliśmy

jeden blotter Panoramixa. Pierwsze wrażenie - `kurwa i to na trzech?!!! No

trudno. powalczyliśmy z żyletką i po chwili każdy ssał namiętnie malutki

kartonik.


Śmieliśmy się z własnej naiwności twierdząc, że można było za tę sumę (35,-)

kupić sobie ziółka.